Ta ponura liczba dotyczy w zasadzie aborcji chirurgicznej oraz niektórych przypadków aborcji farmakologicznej. W rzeczywistości życie straciło znacznie więcej poczętych dzieci - najnowsze preparaty antykoncepcyjnych wykazują bowiem działanie wczesnoporonne. Średnioroczna liczba aborcji stale rośnie. Coraz więcej krajów legalizuje przerywanie ciąży i upowszechnia „skuteczną” antykoncepcję, czyli preparaty o działaniu wielokierunkowym, w tym powodującym śmierć poczętego dziecka przed albo po jego implantacji w macicy.
Metody kontroli populacji sprzedawane są ludziom pod płaszczykiem idei „planowania rodziny” i "zdrowia reprodukcyjnego". Komentatorzy wydarzeń społecznych piszą, że doszło do ewidentnej „korozji życia”. Niemy krzyk naszych najmniejszych braci i sióstr nie dociera do coraz liczniejszych zwolenników relatywizmu i „praw” bez żadnej odpowiedzialności. Wiedza i podejmowanie Duchowej Adopcji ma odwodzić od zamiaru popełnienia aborcji lub niszczących ludzkie zarodki praktyk „in vitro”.
Wiedza i podejmowanie tej posługi ma służyć kształtowaniu postaw pro rodzinnych. Osobom, które popełniły grzech aborcji, czy „in vitro”, lub w jakiś sposób w niej uczestniczyły, Duchowa Adopcja przywraca równowagę ducha i usuwa udrękę sumienia tzw. syndromu postaborcyjny.
Duchowa Adopcja umacnia ludzi w zdrowych zasadach moralnych, buduje w rodzinie poczucie więzi, wzajemnej miłości, bezpieczeństwa i solidarności, a niezakłócony rozwój prokreacji jest gwarancją bezpiecznej egzystencji narodu.
Z warszawskiego kościoła Ducha Świętego co roku wyrusza na szlak na Jasną Górę Warszawska Pielgrzymka Piesza. Tegoroczna 308. odbywała się pod hasłem: „Jasnogórska Matka Życia” i była także prośbą o szacunek dla życia na każdym jego etapie.
O. Marek Tomczyk przypomniał, że kard. Wyszyński w wyjątkowy sposób wyrażał troskę o życie a Maryi Matce Życia zawierzał tych wszystkich, do których należy przekazywanie, pielęgnowanie, rozwijanie i ochrona życia.
Gdy w 1956 r. komuniści wprowadzili aborcję na życzenie Prymas wspólnie z polskimi biskupami wydał list, w którym aborcję nazwano „pokojowym samobójstwem narodu”. Kard. Wyszyński wskazał na potrzebę obrony życia nienarodzonych, która jest polską racją stanu i nadrzędnym interesem państwowym. Jasno opowiedział się za życiem, podkreślając, że czasem trzeba znosić nawet prześladowania dla dobra narodu.
Apelował do rodzin, by one stały na straży życia. – Jaka jest rodzina domowa, taka też będzie rodzina ojczysta. Jeśli rodzina domowa będzie rodzić żywych, to i Naród będzie żył. (...) Jeśli nie będą umieli uszanować maleńkiego życia, które się rodzi w komórce życia domowego, nie uszanują i życia obywateli, bo nauczą się mordować już w rodzinach – wskazywał kard. Wyszyński. – W ten sposób zamiast społeczności życiodajnej, będzie się wyrabiać społeczność morderców. Będzie to naród samobójczy (...). Taki naród się skończy – przestrzegał Prymas Tysiąclecia.
Przełożony Generalny Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski zauważył, że „kard. Stefan Wyszyński bronił życia, uczył jak życie szanować i tego jak żyć”, dlatego wyniesienie warszawskiego kościoła pielgrzymkowego w tym czasie do rangi sanktuarium Paulini traktują jako ważny i wielki znak. - To będzie kolejna stacja modlitwy również przez jego przyczynę w intencji obrony życia - deklaruje o. generał.