Wspólnota ma być uporządkowana

Trzeba wzmocnić rodziny, także ze względu na dzieci. Nawet dziecko dobrze uformowane na lekcji religii, kiedy wraca do rodziny dysfunkcyjnej, nie dozna tam umocnienia. Mówiąc o owocnej katechezie dzieci, w którą wkładany jest duży wysiłek, musimy odwrócić proces: przygotować środowisko rodzinne.

Czy kapłani są do tego przygotowani?

Na różne sposoby, na różnych poziomach staramy się ich do tego przygotować, poczynając od seminarium duchownego. Musi być powszechne zrozumienie piękna i wartości powołania małżeńskiego i rodzicielskiego. Staram się często o tym mówić. Używam nawet sformułowania, że są to powołania iście królewskie. Widzę też pewną niekonsekwencję: modlimy się o wiele spraw, a modlitwa o piękno życia rodzin, o świętość małżeństw jest szczątkowa. Nawet w modlitwie powszechnej podczas codziennych Mszy Świętych rzadko pojawiają się wezwania w tej intencji. Podkreślam więc przy każdej okazji: tak jak modlimy się za Kościół i o powołania, tak módlmy się za małżeństwa i rodziny: o ich moc, piękno codziennego życia, świadomość wielkości powołania.

Wiele młodych małżeństw, podejmujących ważne dla społeczeństwa zobowiązania, pracujących na stanowiskach, pięknie służy w grupach modlitewnych i w ruchach prorodzinnych. Trzeba upraszać Bożej Opatrzności nad nimi, modlić się o ich rozwój i dobre owoce. Staramy się z biskupem pomocniczym Markiem Solarczykiem wspierać diecezjalne duszpasterstwo rodzin, bardzo zależy nam na jego działaniach.

Zapowiadał Ksiądz Biskup zaangażowanie liderów ruchów w duszpasterstwo w parafiach…

To prawidłowa droga. Potrzebna jest promocja ruchów i grup modlitewnych. Mamy ich sporo w diecezji, chylę czoła przed ich liderami i ludźmi zaangażowanymi w ich działalność. Chcę podkreślić, że w parafiach bardzo jest potrzebna właściwa pozycja duszpasterza, konkretnie proboszcza. Musi on być liderem o niepodważalnych przymiotach, umiejącym dostrzec potrzeby, pokierować. Powinien mieć też otwartą głowę i otwarte serce. Kierując kapłanów na probostwa, staram się wybierać najlepszych z najlepszych.

Przed dwoma miesiącami zapowiedział Ksiądz Biskup potrzebę zwołania w tym roku synodu młodzieży. Czy podjęto już działania?

Kilkuosobowy zespół pod kierunkiem bp. Marka Solarczyka rozpocznie wkrótce prace nad przygotowaniem tematyki i organizacji synodu. Będą pracować do wakacji, a synod rozpocznie się jesienią tego roku. Chciałbym, aby w spotkania synodalne zaangażowana była szeroka grupa przedstawicieli osób młodych. Natomiast bardzo się bronię, żeby nie było powielenia pewnych schematów, by synod nie stał się tylko wydarzeniem formalnym.

Co więc będzie jego celem?

Synod ma wypracować sposoby porozumiewania się z młodym pokoleniem, ponieważ mówimy różnymi językami. Młodzież nie rozumie starszych. Czasami żyje w sytuacji totalnego zagubienia. Wielu młodych ludzi nie widzi potrzeby zajmowania się sprawami duchowymi, daleko jest im do spraw nadprzyrodzonych. Synod ma sprawić, byśmy potrafili odnaleźć młodzież i umocnić ją, pomóc w odnalezieniu właściwej drogi życiowej. Właściwa droga to – wiemy – droga do Boga. Synod musi być czasem tak przeżytym, byśmy mogli powiedzieć: „Dotarliśmy do wielu osób, z którymi do tej pory nie było nam po drodze”.

W tym roku wypada 20. rocznica pobytu Jana Pawła II w diecezji warszawsko-praskiej. Jak będzie obchodzona?

Będziemy chcieli upamiętnić ten szczególny dla diecezji czas. Naszą rocznicą rozpoczniemy ostatni rok przygotowań do stulecia obchodów cudu nad Wisłą. Jan Paweł II przed 20 laty przybył do diecezji warszawsko-praskiej właśnie dla uczczenia tamtych wydarzeń. Zostawił nam wówczas przesłanie o obowiązku strzeżenia pamięci 1920 r. Świadomość tego roku w naszej diecezji jest duża. Świadczą o tym zadbane świątynie wotywne w Warszawie – na Kamionku i w parafii Chrystusa Króla, oraz w Rembertowie, i kaplica w Ossowie.

Jakie jeszcze plany ma Ksiądz Biskup na najbliższy rok w diecezji?

Diecezja w marcu będzie świętowała 27. rocznicę istnienia. Planujemy otworzyć Muzeum Diecezjalne. W tym roku zaczniemy gromadzić eksponaty. Chcemy też powołać Fundację im. bł. Ignacego Kłopotowskiego, która będzie zajmowała się koordynacją i finansowaniem działalności mediów będących własnością naszej diecezji. W związku z rosnącą liczbą mieszkańców w diecezji trzeba poszerzać sieć placówek duszpasterskich. W Warszawie, w ośrodku duszpasterskim Matki Bożej Pompejańskiej na Żeraniu rozpocznie się budowa kościoła. Przy ul. Podskarbińskiej na Pradze-Południe organizowane jest już duszpasterstwo, ustalane są granice nowej parafii św. Rity. Nowa parafia zostanie powołana także na Żeraniu, w związku z nowym osiedlem powstającym na terenie dawnej FSO. Na terenie naszej diecezji znajduje się Choszczówka, jako jedno z miejsc wypoczynku i modlitwy Prymasa Tysiąclecia. Myślimy, co należałoby tam zrobić w związku z oczekiwaniem na beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego.

Jednak mówiąc o planach, chcę podkreślić, że zawsze czułem potrzebę, by bez większego hałasu porządkować sprawy codzienne. Nie zawsze tworzenie kolejnych programów rozwiązuje problemy. Trzeba załatwić sprawy ciągnące się od kilkudziesięciu lat. Ważne jest zadbanie o sprawy związane z liturgią i wystrojem kościołów. Wspólnota, która ma dobrze funkcjonować, powinna być uporządkowana.