Wakacje to dla wielu wspólnot czas rekolekcji, spotkań i integracji. Jak epidemia wpłynęła na tegoroczne plany?
Pierwsze zaproszenia na wyjazdy wakacyjne pojawiają się jeszcze zimą. Kiedy ruszają zapisy, listy na pierwsze turnusy rekolekcyjne zapełniają się po kilku dniach. Później pozostaje tylko planowanie, pakowanie, odliczanie i niekończące się rozmowy o tym „jak to będzie w tym roku”. Każdy, kto choć raz przeżył taki wakacyjny wyjazd wie, że słowa „nie mogę się doczekać” powracają jak refren ulubionej piosenki.
Ten rok dla wielu wspólnot będzie jednak nieco inny, nie tylko dlatego, że w wakacyjnym niezbędniku, oprócz kremu do opalania i kapelusza, znajdą się maseczki ochronne i płyn do dezynfekcji. Organizacja wypoczynku wakacyjnego, z zachowaniem wszystkich wymagań sanitarnych, ze względu na epidemię koronawirusa jest niemałym wyzwaniem. Dlatego niektóre wspólnoty zmieniły plany i będą realizować rekolekcje w skróconej formie, inne dla bezpieczeństwa postanowiły zrezygnować.
OAZOWA SZACHOWNICA
Dla wielu oazowiczów wakacje kojarzyły się najczęściej z piętnastodniowymi rekolekcjami. Organizacja tegorocznych wyjazdów dla młodzieży pozostaje w gestii diecezji i tylko nieliczne decydują się na tradycyjne rekolekcje wyjazdowe. Większość wybrała formę skróconą, albo stacjonarną, w której uczestnicy w ciągu dnia biorą udział w rekolekcjach, a wieczorem powracają do swoich domów. Rekolekcje odwołał Kościół Domowy, jak informuje ks. Marek Sędek, moderator krajowy Ruchu Światło – Życie.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 27 (767), 05 lipca 2020 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 15 lipca 2020