18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wszystkiego będę się chciał nauczyć

Ocena: 0
1876

Przychodzi Ksiądz Arcybiskup do Łodzi, która ma swoją specyficzną pobożność…

Wszędzie jest specyficzna pobożność. Kraków to nie tylko Kraków, bo obok są Myślenice, które są małym miasteczkiem. Dalej jest Podhale i Nowy Targ, który dla jego mieszkańców jest w ogóle „jedynym” miastem na świecie. A potem jest Zakopane, a tam są wszyscy, począwszy od Warszawy po Hel, i tak dalej. Każde miejsce jest specyficzne!

Każde miejsce jest specyficzne,
w każdym jest specyficzna pobożność

A jak mówić o Bogu współczesnemu człowiekowi z Łodzi, który jest gdzieś daleko od Pana Boga? Jak go zachęcić, aby powrócił do Kościoła?

Najpierw trzeba go posłuchać. Bo ja nie wiem, dlaczego on jest daleko od Boga! Na to pytanie nie odpowie mi żaden socjolog, także socjolog religii. Może co nieco podpowiedzieć, może pokazać procesy. Ale aby się spotkać, muszę posłuchać konkretnego człowieka: dlaczego jest daleko. I muszę mieć tyle cierpliwości, żeby się z nim nie kłócić, gdy będzie mówił, dlaczego jest daleko! To jest doświadczenie każdego, kto choć raz wyszedł na Woodstock porozmawiać z tymi ludźmi, których wszyscy się boją. Co to tam jest na tym Woodstocku? Wyjdź i posłuchaj, siądź i posłuchaj! Jak posłuchasz pierwsze 15 minut, nie przerwiesz mu i nie będziesz protestował, że jest inaczej, tylko wysłuchasz go przez ten czas, to otworzy się przestrzeń rozmowy. A inaczej się nie otworzy!

 

Udało się Księdzu Arcybiskupowi nawiązać taką rozmowę?

O, tak. Nieraz, i nie tylko mnie, ale każdemu, kto się odważył tam wyjść i posłuchać. To nie jest kwestia techniki, to jest kwestia wiary!

 

Pan Jezus opowiada uczniom przypowieść o Dobrym Pasterzu. Stawia im za wzór tego, który idzie i szuka zagubionej owcy. Jakim pasterzem dla Łodzi, całej archidiecezji, chciałby być Ksiądz Arcybiskup?

Ja jestem prosty człowiek, żyję w Kościele. Staram się żyć w Kościele z wiarą i słuchać tego, co mówi Duch do Kościoła. Najpierw słuchałem bardzo pilnie Jana Pawła II (kiedy Paweł VI był papieżem, to ja jeszcze byłem w podstawówce). Myślę, że przeczytałem wszystko, co on napisał. Co pisał, to czytałem. Tak samo było z Benedyktem XVI. Teraz jest Franciszek – i z posłuszeństwem i otwartością czytam to, co pisze. Wszystko, co pisze. Jeśli ktoś słucha Franciszka, to bez trudu powie tych kilka słów, które są dziś kluczowe dla Kościoła. To nie są słowa wymyślone przez jakiegokolwiek biskupa, który obejmuje właśnie nową diecezję.

 

W dniach poprzedzających ingres Księdza Arcybiskupa obchodziliśmy w Kościele uroczystość Wszystkich Świętych. Jak mówić współczesnemu człowiekowi o świętości?

Gdy mówimy, że trzeba być otwartym na Boga, to trzeba nam zastanowić się: co to oznacza w praktyce? Dla mnie to oznacza, że trzeba szukać momentu, by być z Nim. Otworzyć się na słowo, przyjąć je i poddać się mu. Słowo nie tylko informuje, ale formuje człowieka. Trzeba wejść do konkretnej wspólnoty, którą się buduje z innymi. Trzeba szukać prostych narzędzi otwierania się na łaskę. Bo można cały czas mówić: otwieram się, otwieram, otwieram – ale gdzie jest to okno?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter