17 stycznia
piątek
Antoniego, Rościsława, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Z nadzieją w przyszłość

Ocena: 5
459

Trzydzieści lat temu w Kazachstanie było 60 tys. Polaków, została połowa. Obecnie Kościół katolicki nie jest kojarzony z konkretnymi narodowościami. - abp. Tomasz Peta, metropolita archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie, stolicy Kazachstanu, w rozmowie z Barbarą Stefańską

fot. archiwum Kurii w Astanie

Jak wygląda sytuacja Kościoła katolickiego w Kazachstanie?

Katolicy stanowią około 1 proc. wszystkich mieszkańców, choć nie da się tego dokładnie policzyć. W dwudziestomilionowym kraju jest to niecałe 200 tys. osób. Nasz Kościół, choć nieliczny, żyje i patrzy z dużą nadzieją w przyszłość. Mamy silne struktury kościelne w całym kraju, który jest dziewięciokrotnie większy od Polski: archidiecezję Astana, dwie diecezje – Karaganda i Ałmaty – oraz administraturę apostolską Atyrau. Tylko w jednym województwie nie ma jeszcze oficjalnie zarejestrowanej parafii. W Karagandzie działa też seminarium duchowne – jedyne w Azji Centralnej.

 

To trudne wyzwanie, by dotrzeć do wiernych rozproszonych po tak wielkim terytorium.

Na pewno potrzebni są nowi kapłani i osoby zakonne, a także wolontariusze. Obecnie w Kazachstanie pracuje niecała setka księży i ponad sto sióstr zakonnych. To i tak dużo lepiej niż w czasach bł. Władysława Bukowińskiego, gdy po wyjściu z obozów było może piętnastu księży na pięć republik Azji Centralnej. Mamy już miejscowe powołania kapłańskie i zakonne, lecz długo jeszcze będzie potrzebna pomoc personalna.

 

Katolicyzm jest znany w Kazachstanie?

Choć jest nas niewielu, mieszkańcy Kazachstanu zdają sobie sprawę z tego, że na świecie Kościół katolicki jest największą wspólnotą religijną. Duże znaczenie miały dwie papieskie pielgrzymki – Jana Pawła II w 2001 r. i Franciszka dwa lata temu. Te wydarzenia stanowiły bodziec dla Kościoła i sprawiły, że niewielka wspólnota

została zauważona przez cały kraj, a nawet świat. Po wizycie Jana Pawła II pierwszy prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew postanowił co dwa–trzy lata organizować kongres religii świata, gdyż zobaczył, ilu ludzi zgromadził Ojciec Święty. Na siódmy taki kongres, w 2022 r., przybył papież Franciszek i był traktowany jako pierwszy spośród przywódców religijnych.

 

Czy jednak religia katolicka nie kojarzy się z czymś obcym kulturowo?

W czasach Związku Radzieckiego katolicyzm w Kazachstanie kojarzył się z Niemcami, Polakami, Litwinami. Mówiło się nawet „niemiecka Wielkanoc” – trzydzieści lat temu w Kazachstanie Niemców było dużo więcej niż Polaków, ale w przeważającej większości już wyjechali. Polaków trzy dekady temu było 60 tys., zostało około połowy. Obecnie Kościół katolicki nie jest kojarzony z konkretnymi narodowościami. Dołączają ludzie różnych nacji, także Kazachowie. Często mają w swojej krwi mieszankę, bo Kazachstan to kraj 130 narodowości. Nie ma czegoś takiego jak „Kościół polski”, jest Kościół katolicki.

 

Środki z Dnia Pomocy Kościołowi na Wschodzie trafiają także do Kazachstanu. Na co zostają przeznaczone?

Kapłani czy siostry zakonne zgłaszają swoje potrzeby w formie projektów – przeważnie duszpasterskich, rzadziej budowlanych. Ja je zatwierdzam i Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski wydziela środki. Są to niewielkie, ale ważne przedsięwzięcia, np. wakacje dla dzieci czy wyposażenie salki katechetycznej. Nieocenioną pomoc stanowią wolontariusze z Polski – co roku przyjeżdża około dwudziestu osób w różnym wieku i na różny czas.

 

Grafika tegorocznego Dnia Pomocy Kościołowi na Wschodzie [s. 2] przedstawia Matkę Bożą Wielkiego Stepu. Gdzie można zobaczyć ten obraz?

Jest to ikona namalowana przez muzułmanina, pobłogosławiona przez papieża Franciszka, która została umieszczona w kaplicy w kształcie jurty w Narodowym Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje. W tym sanktuarium jest także miejsce stałej adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji pokoju przed ołtarzem adoracji, który nosi nazwę Gwiazda Kazachstanu. Jest to jedno ze światowych miejsc modlitwy o pokój. Docierają tu grupy pielgrzymkowe. Ułatwienie stanowi fakt, że z ponad pięćdziesięciu krajów – w tym Polski – można przyjechać do Kazachstanu bez wizy na miesiąc. Z Warszawy do Astany są bezpośrednie loty, co czyni ten kraj łatwo dostępnym dla turystów czy pielgrzymów.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka i sekretarz redakcji tygodnika „Idziemy”, absolwentka polonistyki na UJ i politologii


b.stefanska@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 stycznia

Piątek, I Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Antoniego, opata
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 1, 29-39
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Agnieszki - 12-20 stycznia
Nowenna do św. Wincentego Pallottiego - 13-21 stycznia

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter