29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Z Pollone do Polski

Ocena: 0
3443

Tegorocznym Światowym Dniom Młodzieży w Krakowie i w wielu innych miastach Polski towarzyszyć będą relikwie bł. Piera Giorgia Frassatiego.

– Nie jest kwestią przypadku, że relikwie Piera Giorgia przyjadą właśnie teraz do Polski – mówi siostrzenica błogosławionego, blisko dziewięćdziesięcioletnia Wanda Gawrońska, która od lat krąży między Rzymem i Warszawą, propagując kult swego wuja. – Życzyłby sobie tego zapewne św. Jan Paweł II, który w młodości zafascynował się jego postacią, tak jak on wielbiciela gór, i stawiał go wielokrotnie młodym za wzór do naśladowania. Tak było już w 1977 r., gdy jako kardynał krakowski otwierał przy klasztorze Dominikanów wystawę poświęconą życiu i cnotom Piera Giorgia, nazywając go człowiekiem ośmiu błogosławieństw. Tak było też w 1984 r. w Rzymie, gdy już jako papież na stadionie olimpijskim podczas Międzynarodowego Jubileuszu Sportowców odwołał się do jego postaci. Do jego grobu w rodzinnym Pollone w Piemoncie przybył, aby się modlić, w 1989 r., jeszcze zanim stwierdzono cud za wstawiennictwem Piera Giorgia i zanim podjęto decyzję o jego beatyfikacji – wspomina Wanda Gawrońska. Beatyfikacja odbyła się w Rzymie 20 maja 1990 r.

 

Jezus codziennie

Wanda Gawrońska zwraca uwagę, że postać Piera Giorgia była znana w Polsce już przed II wojną światową. Pierwsza książka autorstwa ks. Antonia Cojazziego ukazała się w języku polskim już w 1930 r., trzy lata po włoskim wydaniu. O rok młodsza siostra Luciana była już wtedy od pięciu lat żoną polskiego dyplomaty Jana Gawrońskiego, wywodzącego się z ziemiaństwa, blisko spokrewnionego z księciem Zdzisławem Lubomirskim oraz z Władysławem Zamoyskim, właścicielem dóbr zakopiańskich. Młodzi poznali się w Berlinie, gdzie Jan został skierowany do pracy jako sekretarz poselstwa Rzeczypospolitej Polskiej. Ojciec Luciany i Piera Giorgia, Alfredo Frassati, liberalny polityk i twórca turyńskiego dziennika „La Stampa”, pełnił wówczas funkcję ambasadora Włoch w stolicy Niemiec. Był typowym przedstawicielem liberalnej burżuazji piemonckiej, przeciwnikiem dominacji kleru w polityce i autorem broszury, w której odmawiał prawa wyborczego kobietom, gdyż, jego zdaniem, wzmocniłoby to pozycję… właśnie kleru. Jego wnuczka Wanda wskazuje jednak, że dziadek zrywa jednocześnie z wpływami masonerii, która miała wówczas ogromny wpływ na włoską politykę i życie intelektualne. Pierwszy wstępniak do „La Stampy” tytułuje „Ani masoni, ani klerykałowie”. Pragnie, by jego pierworodny syn przejął po nim dziennik. On wybiera jednak studia na Politechnice Turyńskiej, na wydziale górniczym.

– Chce być blisko górników, których uważa za najbiedniejszych i najbardziej utrudzonych, gdyż pracują pod ziemią, nie widząc słońca – tłumaczy Wanda Gawrońska. Los górników Pier Giorgio poznaje w kopalniach Zagłębia Ruhry. W roku 1922 udaje się przez Gdańsk do Katowic, gdzie zwiedza kopalnie i poznaje ojczyznę przyszłego szwagra. Polscy urzędnicy przyjmują jednak mówiącego po niemiecku Włocha z nieufnością, robiąc mu rozmaite trudności podczas podróży.

Pałacyk Gawrońskich w al. Szucha (stan obecny)

Ślub siostry w styczniu 1925 r. i konieczność rozstania z nią napawa Piera Giorgia pewnym smutkiem. Był z nią bardzo związany. Wychowywali się niemal jak bliźniaki. Pier Giorgio zostaje w Turynie i towarzyszy rodzicom, których małżeństwo przechodzi kryzys. Oddaje się pracy w Akcji Katolickiej i FUCI (Włoskiej Federacji Katolickiej Młodzieży Uniwersyteckiej), odwiedza biednych i chorych. „Cieszę się, że Jezus nawiedza mnie w codziennej Komunii Świętej. Ja odwzajemniam Mu jedynie te wizyty, nawiedzając Go w biednych” – mówi. Od jednego z podopiecznych zaraża się wirusem Heinego-Medina. Umiera w lipcu 1925 r., pół roku od ślubu siostry. Ma zaledwie 24 lata.

 

Rozdział warszawski

Luciana wiąże swe losy z ojczyzną męża. Wykształcony w Oksfordzie i Niemczech Jan Gawroński, doktor nauk przyrodniczych i ekonomii politycznej, kierowany jest jako ambasador na placówki dyplomatyczne do Stambułu i Wiednia. Szykuje dla szybko powiększającej się rodziny – razem będzie dwóch synów i cztery córki – pałacyk w Warszawie przy al. Szucha 6, nieopodal pl. Unii Lubelskiej. Również jego teść, senator Frassati, inwestuje w Polsce: kupuje willę w Alejach Ujazdowskich oraz kamienicę przy Nowym Świecie, gdzie na zapleczu powstaje „Pasaż Italia”, na wzór podobnych obiektów w Mediolanie czy Rzymie. Przed wojną reprezentacyjne, pełne życia miejsce stolicy, dziś zapuszczona melina. Tylko ośmioboczne lukarny w stropie przypominają czasy świetności. Frassati kupuje także majątek na Polesiu i willę „Kresy” w Zakopanem. Sprawy majątkowe i prowadzone interesy poróżnią senatora z zięciem i doprowadzą do rozpadu małżeństwa jego córki. Po wojnie Jan z Lucianą rozstaną się, a ona w 1947 r. uzyska w komunistycznej Polsce nawet rozwód. We Włoszech do lat 70. jest to niemożliwe.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter