29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Za wschodnią granicą

Ocena: 0
1450

– Na Syberii z radością słuchałem, jak kapłan mówił, że wybiera się do odległej o kilkadziesiąt kilometrów parafii, aby przygotować jedną osobę do chrztu. Bo ważna jest każda osoba, która chce zostać chrześcijaninem – mówi "Idziemy" ks. Leszek Kryża Tchr

fot. arch. ks. Leszka Kryży

Z ks. Leszkiem Kryżą TChr, dyrektorem Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, rozmawia Irena Świerdzewska

 

Wrócił Ksiądz niedawno z Syberii, gdzie w Usolu, miejscu zsyłek Polaków, powstał pierwszy kościół. Jaki jest dziś Kościół na Wschodzie?

Kościół na terenach dawnego Związku Radzieckiego, czyli od naszej wschodniej granicy po Władywostok i Kamczatkę, jest mniejszościowy. Wspólnoty parafialne bywają tam niewielkie, ale są to katolicy świadomi swoich zadań w Kościele i w społeczeństwie. Po 25 latach od pierestrojki Kościół ten ciągle się rozwija, przychodzą do niego nowi ludzie. Na Syberii z radością słuchałem, jak kapłan mówił, że wybiera się do odległej o kilkadziesiąt kilometrów parafii, aby przygotować jedną osobę do chrztu. Bo ważna jest każda osoba, która chce zostać chrześcijaninem. Tak wygląda sytuacja od strony duchowej. Natomiast jeśli chodzi o kondycję materialną, to zawsze jest dużo do zrobienia.

 

Czy trudno tam uzyskać pozwolenie na budowę kościoła?

W wielu miejscach są już piękne kościoły z całym zapleczem, w innych trwają remonty. Jeżeli władze lokalne sprzyjają, to nie ma problemów z uzyskaniem pozwolenia na budowę, choć nie zawsze w dogodnym miejscu. Są jednak takie miejscowości, regiony, gdzie sytuacja jest bardzo trudna, szczególnie jeśli chodzi o odzyskanie kościołów. Tak jest obecnie np. w Smoleńsku, gdzie kościół katolicki został przeznaczony na filharmonię. Podobnie jest w innych, szczególnie dużych miastach, chociażby na terenie Rosji; tam kościoły funkcjonują jako sale koncertowe, muzea, domy kultury. Czasami władze potrafią dać coś w zamian za obiekt, który był kościołem katolickim. Sam byłem świadkiem konsekracji kościoła w budynku, który był przedtem sklepem spożywczym, nazywanym, nomen omen, „Domem Chleba”. Został on wykupiony z inicjatywy ks. Pawlusa, pierwszego proboszcza. W roku 1999 do Usola przyjechali karmelici bosi, bo tu na zesłaniu przebywał św. Rafał Kalinowski, karmelita.

 

Kościół katolicki za wschodnią granicą jest mniejszościowy, ma trudności, a wciąż trwa. Dlaczego?

Miałem okazję być w Wierszynie, najstarszej polskiej wiosce na Syberii, ok. 120 km od Irkucka. Tamtejszy duszpasterz opowiadał, że przez ponad 60 lat nie było tam księdza. Mimo lat reżimu, mimo że kościół był zamknięty, nie został rozebrany, bo miejscowi go obronili. Został przysłonięty domem kultury. Wiara w tym czasie była żywa, choć nie było liturgii i katechizacji. Ludzie potajemnie zbierali się na modlitwę. Będąc w Kazachstanie na beatyfikacji ks. Władysława Bukowińskiego, widziałem modlitewniki przepisywane ręcznie. Kiedy po pierestrojce przyjeżdżali tu kapłani, nie zawsze zastawali wyjałowiony grunt. Choć w wielu miejscach system komunistyczny swoje zrobił.

 

W jakim stopniu polscy księża, siostry i zakonnicy wypełniają potrzeby Kościoła na Wschodzie?

Wciąż sporą część kapłanów i sióstr posługujących na Wschodzie stanowią ci, którzy przyjechali z Polski – to około tysiąca osób. Można też spotkać księży ze Słowacji, Niemiec, Argentyny, Korei, Indonezji i wielu innych krajów. To wciąż za mało, ale Kościół lokalny ma swoje struktury, seminaria, ludzi, którymi może już obsadzać parafie. Wiele jest jednak miejsc, gdzie są katolicy, a kapłana w ogóle nie ma albo przyjeżdża od czasu do czasu. Przykładem jest diecezja irkucka, której obszar jest ok. 30 razy większy niż Polska. Odległości między parafiami wynoszą 1-3 tys. km.

 

Jakie jest nastawienie władz do kapłanów?

Zależnie od kraju i lokalnych władz, sytuacje bywają różne. Utrapieniem dla księdza może być choćby konieczność przedłużania co trzy miesiące wizy, co oznacza podróż do ojczyzny. Mam wrażenie, że władze poszczególnych krajów ciągle uczą się, szukają dróg, jak sobie z tym wszystkim poradzić, jak sprawy pobytu i pozwolenia na pracę duszpasterską rozwiązać.

 

W Polsce II niedziela Adwentu jest Dniem Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Na co będą przeznaczone zebrane po Mszach do puszek pieniądze?

Do naszego biura w Warszawie wpływa co roku ok. 400 projektów od parafii i wspólnot Kościoła na Wschodzie. To sporo; staramy się pozytywnie odpowiedzieć na każdy. Wpisując się w hasło roku duszpasterskiego: „Idźcie i głoście wszystkim Ewangelię”, chcemy w tym roku zwrócić szczególną uwagę na Syberię. Jest to teren, który ciągle potrzebuje pomocy, i dzieje się tam wiele dobra. Jestem pod wrażeniem działalności charytatywnej i duszpasterskiej sióstr pracujących na Syberii i w innych miejscach na Wschodzie, opiekujących się dziećmi i chorymi, odwiedzających więźniów. Chcemy tę pomoc zintensyfikować. Oczywiście będziemy wspierali też prośby z innych krajów, bo wszystkie dotyczą naprawdę ważnych spraw.

 

Jak Polacy za wschodnią granicą reagują na naszą inicjatywę pomocy?

W tym samym dniu, kiedy w Polsce trwa zbiórka funduszy, w Kościele na Wschodzie obchodzona jest Niedziela Wdzięczności. W wielu kościołach odprawiane są Msze Święte i specjalne nabożeństwa. Ludzie modlą się za darczyńców z Polski i w ten sposób wyrażają swoją wdzięczność. Wiedzą, że Polacy nie tylko wspierają materialnie, ale też pamiętają w modlitwie – czyli istnieje piękna duchowa wymiana darów. Ważna jest dla nich także modlitwa, która płynie z Polski.

W imieniu tych, którym służymy, wyrażamy wdzięczność Kościołowi w Polsce, organizacjom rządowym i pozarządowym, wspólnotom polonijnym i wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób wspierają dzieło pomocy Kościołowi na Wschodzie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter