Żywy organizm

A wszystko to – w myśl pallotyńskiej maksymy – dla zniszczenia grzechu, zbawienia dusz i nieskończonej chwały Bożej. Proboszcz ks. Wiesław Wilmański SAC mówi, że w głębokim przeżywaniu sakramentów pomaga osobiste zaangażowanie kapłanów pracujących w parafii. – Jeśli rodzina chce, to obrzęd chrztu z Eucharystią sprawujemy dla niej samej, poza ustalonymi godzinami liturgii. W czasie chrztów i ślubów zachęcam ludzi, aby modlili się do swoich chrzcielnych patronów. Sam też wzywam wstawiennictwa świętych. Odprawiam też regularnie Msze Święte w intencji parafian – zapewnia. Dobrej komunikacji sprzyja również sprawna działalność kancelarii parafialnej. Ks. Wilmański wychodzi z założenia, że nie ma sytuacji bez wyjścia. – Nie rezygnujemy z wymagań prawa kanonicznego, ale obce jest nam odsyłanie człowieka od Annasza do Kajfasza – relacjonuje.

MOC AKCJI

Impulsem do nowych pomysłów jest rada parafialna. Organizuje wiele akcji charytatywnych, np. Adwentowe Drzewko Dobroci. Parafianie wieszają na choince papierowe aniołki. Na każdej ozdobie zamieszczony jest opis potrzeby osoby znajdującej się w trudnej sytuacji życiowej. Wierni zabierają aniołka i kupują niezbędną rzecz. Paczki świąteczne są zawożone do okolicznych zakładów leczniczo-opiekuńczych i domów dziecka. Urszula Król z rady parafialnej podkreśla, że parafianie mają „ogromne serca”. – Kilka lat temu zaczynaliśmy inicjatywę od 50 aniołków. Dziś zawieszamy ich 400–500. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby został choć jeden – informuje z radością.

Ważną akcją jest też Chlebek Miłości. Rada parafialna zamawia w lokalnej piekarni małe chleby w ładnym opakowaniu. Rozprowadza je po Mszach Świętych. Dochód zostaje przeznaczony na paczki dla ubogich. Bierze również udział w akcji Caritas Polska Jałmużna Wielkopostna. Za zebrane do skarbonek pieniądze są wykupowane recepty potrzebujących. Urszula Król na działalność w parafii poświęca większość wolnego czasu. – Bezpośredni kontakt z różnymi grupami i osobami rozwija mnie duchowo – opowiada.

Z okazji odpustu Rada organizuje 28 maja Festyn Parafialny u Pallotynów. W programie: o godz. 15.00 Litania loretańska oraz otwarcie imprezy, 15.30 start sztafety rodzinnej, zabawy i animacje dla dzieci, 16.45 konkurs wokalny, 19.00 Godzina Uwielbienia, 21.00 losowanie nagród. Podczas całego festynu na gości czekają loteria fantowa, grill i kawiarenka. Nie zabraknie stoisk misyjnych oraz profilaktycznych.

MĘSKA SPRAWA

Przemysław Twardziak, lider Formacji Męskiej Tożsamości, podkreśla, że parafia ma wielu sympatyków, którzy specjalnie przyjeżdżają tu z innych miejsc na Msze i nabożeństwa. – Angażujemy się w działania służebne, w których potrzeba męskiej siły. Przed Bożym Narodzeniem ustawiamy choinki czy namioty przed festynem parafialnym – wymienia. Wspólnota jest organizatorem parafialnych tras Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. – W Formacji Męskiej Tożsamości panują braterskie relacje. Wielu chłopaków, którzy przyszli do wspólnoty, mówi, że chcieli wcześniej coś zmienić w życiu, ale dopiero u nas odzyskali motywację – tłumaczy Przemysław Twardziak. Mężczyźni podejmują trzy rodzaje wyzwań: duchowe, sportowe i służebne. – Mnie członkostwo zmobilizowało do sportu. Dzięki temu nie przepadam w „trójkącie bermudzkim” kanapa-lodówka-telewizor. Bardzo lubię wspólnotowe adoracje Najświętszego Sakramentu. Mogę sobie na nich pewne sprawy przemyśleć – zwierza się.

POD JEDNYM DACHEM

Parafia odpowiada na potrzeby duchowe ludzi o różnej wrażliwości religijnej. Liczna jest Wspólnota Pięćdziesiątnica. Organizuje m.in. kurs ewangelizacyjny Nowe Życie. – Jego celem jest pokazanie Boga jako tego, który kocha człowieka i przyjmuje go takim, jaki jest. Głosimy kerygmat, czyli Dobrą Nowinę o zwycięstwie Jezusa Chrystusa nad grzechem oraz śmiercią – przyznaje członek Pięćdziesiątnicy Michał Kwiatkowski. Sam trafił na rekolekcje Seminarium Wiary, które go odmieniły. – Byłem „niedzielnym katolikiem”. Trzeba było na Mszy Świętej wstawać, to wstawałem, klękać – klękałem, ale nie widziałem żadnego przełożenia pomiędzy chodzeniem do kościoła a moim życiem. Na rekolekcjach zobaczyłem, że z Bogiem można mieć relację. Jezus stał się dla mnie powiernikiem tajemnic i przyjacielem – zaznacza.

Swoje miejsce w parafii ma także środowisko tradycyjnych katolików. Funkcjonuje Wspólnota Tradycji Łacińskiej. Na katechezy i Msze Święte w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego przyjeżdżają osoby z Otwocka i okolic. – Ludzi pociąga misteryjność i tajemniczość liturgii. Możliwość głębszego kontaktu z Bogiem poprzez długie momenty adoracji i ciszy w czasie Eucharystii – opisuje opiekun duchowy Wspólnoty Tradycji Łacińskiej ks. dr Franciszek Gomułczak SAC. Do wspólnoty należą w większości rodziny z małymi dziećmi. – Msza Święta w nadzwyczajnym rycie jest dla mnie źródłem doświadczeń duchowych. W tym sposobie sprawowania kultu Bożego odnajduję wewnętrzne spełnienie – przekonuje.