– Literacka Nagroda Nobla jest wielkim wyróżnieniem nie tylko dla Swietłany Aleksijewicz, jej literackiego dorobku, ale także dla białoruskiej literatury i całego kraju – powiedział abp Tadeusz Kondrusiewicz.
2015-10-09 13:07
tom (KAI Rzym) / Rzym, mz
fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
W rozmowie z KAI metropolita mińsko-mohylewski i przewodniczy episkopatu Białorusi przypomniał, że jest to pierwszy literacki Nobel w historii nagrody dla białoruskiego pisarza. Wyraził z tego powodu wielką radość, a zaraz po ogłoszeniu werdyktu Akademii Szwedzkiej przesłał laureatce gratulacje w imieniu swoim i Kościoła katolickiego na Białorusi.
W liście gratulacyjnym abp Kondrusiewicz napisał, że jest to wielkie uznanie dla utworów laureatki, które wyróżnia szczególne uwrażliwienie na cierpienie człowieka poszukującego prawdy o sobie i świecie. Zapewnił o swojej modlitwie, aby „Bóg dalej błogosławił jej literackiej pracy”.
Arcybiskup zaznaczył, że Nagroda Nobla dla Swietłany Aleksijewicz jest również wielkim wyróżnieniem dla białoruskiej literatury, całej Białorusi i stanowi świetną promocję kraju. Wyraził nadzieję, że nagroda będzie inspiracją dla innych pisarzy białoruskiej by, jak się wyraził, „szli za Noblistką i wspinali się na wyżyny”. Zacytował słowa słynnego generała rosyjskiego Aleksandra Suworowa: „Kiepski to żołnierz, który nie chce zostać generałem”.
Swietłana Aleksijewicz ma 67 lat. Jest pisarką i dziennikarką tworzącą w języku rosyjskim. Mieszka w Szwecji. Do jej głównych dzieł należą: „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, „Cynkowi chłopcy”, „Krzyk Czarnobyla”, „Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka”. Jest laureatką m.in. Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego i Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus”. Do literackiej Nagrody Nobla po raz pierwszy była nominowana w 2006 r.