20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Biblia z lipowego drewna

Ocena: 0
2988

Jak uczy Kościół, ewangeliczne wydarzenia w porządku wiary wpisują się we współczesność tych, którzy przyjmują ich prawdziwość. Tak jest i tu: wszystkie przedstawione na płaskorzeźbach sceny rozgrywają się w realiach XV-wiecznego Krakowa, z elementami jego architektury, wystroju wnętrz, ubiorami, bronią, odtworzonymi chorobami skórnymi, roślinnością i zwierzętami. Ikonograficzna opowieść o Maryi stanowi ramę dla centralnie umieszczonych scen z Jej życia: u dołu zaśnięcia w otoczeniu apostołów, a powyżej – wniebowzięcia, gdzie Jej wędrówce z duszą i ciałem do nieba towarzyszy Chrystus wraz z aniołami.

W zwieńczeniu ołtarza, pod baldachimem, rzeźbiarz ukazał klęczącą Matkę Bożą koronowaną przez Trójcę Świętą na Królową nieba i ziemi. Asystują temu aniołowie i dwaj patroni Polski: św. Stanisław i św. Wojciech.

 


WYSTRUGAŁEM WIATR

Ołtarz dwukrotnie był poważnie zagrożony. Po raz pierwszy w połowie XVIII wieku, kiedy myślano o jego rozbiórce, na którą na szczęście zabrakło pieniędzy, a kolejny raz w czasie II wojny światowej, kiedy to Niemcy prowadzili na podbitych terenach największą w historii masową kradzież dzieł sztuki. Wśród zrabowanych obiektów znalazł się też ołtarz Wita Stwosza, wcześniej rozmontowany i ukryty przed Niemcami w Krakowie i Sandomierzu, potem jednak wywieziony do Niemiec i tam, pod Norymbergą, zdeponowany w tzw. bunkrach sztuki. Odnaleziony przez Karola Estreichera w 1946 roku, powrócił do Krakowa, ale kościołowi mariackiemu została oddana wówczas jedynie figura Matki Bożej. Pozostałe części trafiły na Wawel, gdyż – jak argumentowali komuniści – tam lepiej mogły służyć badaczom. Do swej macierzystej świątyni ołtarz powrócił dopiero rok po październikowej odwilży, latem 1957 roku.

Obecnie realizowana jest centralna część retabulum, w której przy figurach apostołów uwijają się konserwatorzy, a że rzeźby są ogromne – mają prawie trzy metry wysokości – pracujący przy nich wyglądają niczym dzieci. Konserwatorom można pozazdrościć: obcują z dziełami wykonanymi z nieprawdopodobnym artyzmem. Postaci wyrzeźbione są zgodnie z anatomią ciała człowieka, na rękach i nogach apostołów widać nabrzmiałe żyły, ich twarze z siatką zmarszczek na czołach i wokół oczu, okolone długimi, gęstymi brodami, z których każda wymagała setek precyzyjnych ruchów rylcem, zastygły w silnych emocjach. Jednych głowy zadarte są do góry, inni z niepokojem patrzą w dół na osuwającą się w ramionach jednego z nich Maryję. Matka Boża ma subtelną, młodą, spokojną twarz, a jej dłonie, uważane za najpiękniejsze gotyckie ręce, robią wrażenie też dlatego, że jeden ich palec równy jest długości ramienia dorosłego człowieka (!). Wszystkie postaci mają dynamiczny układ szat, przeczący prawom natury, „a te szaty wiatr targa, bo wiatr też wystrugałem” – tłumaczy Wit Stwosz w poemacie Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

Ołtarz był konserwowany w XVII, XVIII i XIX wieku, a także w latach 1946-1949, po powrocie z Norymbergi. Dwukrotnie, w 1982 i 1999 roku, odkurzano go i zabezpieczano. Obecne prace prowadzone są przez specjalistów związanych z Międzyuczelnianym Instytutem Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki. – Przebiegają w taki sposób, by ołtarz był stale dostępny zarówno na potrzeby kultu religijnego i liturgii, jak i dla turystów – zapewnia proboszcz. – Msze Święte odbywają się bez zmian.

 


BŁYSK WIECZNOŚCI

Udana współpraca parafii z konserwatorami przy tak wielkim i długotrwałym przedsięwzięciu jest bezcenna. – My nie wykonujemy wyłącznie manualnej konserwacji bezpośrednio na obiekcie, ale prowadzimy bardzo rozbudowany program badawczo-konserwatorski – tłumaczy dr hab. Adamowicz – a że współczesna konserwacja dzieł sztuki to dziedzina interdyscyplinarna, współpracujemy z ogromną liczbą instytucji naukowych i badawczych z Polski i zagranicy. Z Instytutem Odlewnictwa AGH, PAN, Instytutem Fizyki Jądrowej UJ, WAT, w pracy wykorzystujemy lasery, techniczną tomografię komputerową wybranych elementów, wykonujemy badania fizyko-chemiczne, mikrobiologiczne, prowadzimy kwerendy w archiwach, bibliotekach. Co roku organizujemy międzynarodowe spotkania ekspertów, podczas których spotykamy się z gronem specjalistów z zakresu konserwacji, historii sztuki, znawcami sztuki średniowiecznej i samego Wita Stwosza. Mamy grono ekspertów nie tylko z Polski, ale też z Frankfurtu, Monachium, Florencji, Brukseli – opowiada. – Cały czas staramy się zachować najwyższe standardy, sam ołtarz nas do tego obliguje. Chcemy, by każdy, kto go będzie oglądał, zachwycał się nim, mając wrażenie, że oto ma do czynienia z oryginalnym piętnastowiecznym retabulum, a nie ze świeżo odrestaurowanym zabytkiem.

Może zdarzyć się, że odwiedzając Bazylikę Mariacką i patrząc na ukryty w jej wnętrzu ołtarz, doznamy olśnienia i będzie tak, jak tak opisał Tadeusz Chrzanowski: „Zatrzymujemy się przez chwilę w zdumieniu i zachwycie, a potem odchodzimy pospiesznie do naszych codziennych spraw. Unosimy ze sobą może tylko mały strzępek polifonii Mistrza Wita, która łączy czas dokonany z dokonującym się i biegnącym ku przyszłości, a mozolną świadomość danej nam rzeczywistości z ostrym, ukazanym na moment błyskiem wieczności”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter