Marek Woś, autor pierwszej polskiej biografii błogosławionego, nie wybierał z jego życiorysu samych tylko momentów pełnych Bożej obecności. Chciał pokazać całe jego życie – „od kapłana szatana do Apostoła Różańca”. Zanim bowiem bł. Bartolo Longo trzymał w ręku różaniec, uczestniczył w wielu seansach spirytystycznych i w niebezpieczny sposób interesował się wywoływaniem duchów. Będąc jeszcze na studiach prawniczych, był inspiratorem antykościelnych akcji. W końcu trafił do tajnej organizacji okultystycznej, gdzie formował się na kapłana szatana.
Powołując się na słowa św. Pawła – „tam, gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej wylała się łaska” – Marek Woś pokazał w swej książce drogę powrotu do Boga tego człowieka. Modlitwy przyjaciół, rozmowy z nimi i ich wsparcie powoli pokazywały przyszłemu Apostołowi Różańca, że Prawda i Wolność są w Jezusie Chrystusie. 23 czerwca 1865 r. Bartolo Longo po trwających miesiąc spotkaniach w konfesjonale otrzymał rozgrzeszenie i przyjął Komunię Świętą. To był początek jego nowej drogi. Rozpalony nową wiarą stanowczo zerwał z przeszłością. W 1871 r. wstąpił do trzeciego zakonu dominikanów w Neapolu i przyjął imię Brat Różaniec. Dlaczego akurat modlitwa różańcowa? Bartolo wyjaśniał, że „różaniec – tak jak rok liturgiczny – kontempluje wszystkie tajemnice życia Jezusa i Maryi, wprowadza nas w niebiańską wizję chwały Jezusa, Maryi i wszystkich świętych”.
Beatyfikował go Jan Paweł II w 1980 r., ale proces beatyfikacyjny był wszczęty krótko po śmierci adwokata, już w 1934 r. Książka młodego wydawnictwa Rosemaria w sposób przystępny przybliża postać błogosławionego. Wzbogacona historycznymi zdjęciami pokazuje zupełnie nieznane życie włoskiej biedoty na przełomie wieków, wśród której działał Brat Różaniec. Jego zaś życie pokazuje, że Boże Miłosierdzie wyprowadza z grzechu do świętości.
Marek Woś, Bartolo Longo, biografia. Od kapłana szatana do Apostoła Różańca,
Wydawnictwo Roesemaria, stron 221.
Wojciech Świątkiewicz |