W mediach pojawiły się entuzjastyczne recenzje polsko-niemieckiego filmu „Letnie przesilenie”.
Pozytywne przyjęcie tego utworu stoi w sprzeczności z przemilczeniem i lekceważącymi ocenami „Sprawiedliwego”, obrazu o podobnej tematyce wojennej, niedawno wyświetlanego na ekranach. Widać więc, że kontynuowana jest kampania relatywizacji niemieckich zbrodni na Polakach w czasie ostatniej wojny.
Reżyser „Letniego przesilenia” ukazuje obraz okupacji w małej polskiej miejscowości jako w pewnym sensie symetrię cierpień i win. Jest to ulubiony w ostatnich latach retoryczny zabieg, umożliwiający zrzucenie na Polaków moralnej i w pewnym sensie rzeczywistej odpowiedzialności za zagładę Żydów. Ostatnio na łamach tygodnika „Wprost” takim poglądem, lansowanym od lat, popisała się dr Alina Cała, pracownik Żydowskiego Instytutu Historycznego. Twierdzi ona, że Polacy zachowujący w czasie wojny bierność byli mimo wszystko odpowiedzialni za Holocaust. Film Michała Rogalskiego wydaje się przewrotną ilustracja tej tezy. Widzimy tu, że Polacy i Niemcy mogą się jednakowo sprostytuować i stać się mordercami.
Bohaterowie filmu – pracujący w parowozowni Romek i młody niemiecki żandarm, miłośnik jazzu Guido – są w pewnym sensie do siebie podobni. Wyróżniają się podobną wrażliwością i kochają się w tej samej polskiej dziewczynie. W filmie głównymi ofiarami wojny są Żydzi, Polacy zaś trudnią się głównie rabowaniem ich porzuconego mienia. Romek, pomagający ukrywającej się Żydówce, nie wykazuje zrozumienia dla jej wrażliwości, co w końcu powoduje, że po dramatycznych nieporozumieniach ucieka ona z sowieckimi żołnierzami, którzy ją zgwałcili (!). W rezultacie wszystkie postacie w tym filmie ukazane zostały w aurze moralnie dwuznacznej. Okazuje się, że polskiego i niemieckiego chłopaka może więcej łączyć, niż dzielić, a polska dziewczyna chętnie wda się w romans z niemieckim żołnierzem.
Reżyser twierdzi, że zrealizował utwór antyheroiczny i pacyfistyczny. W ten sposób chciał ukazać potworność wojny. Rzecz w tym jednak, że w czasach drugiej wojny światowej dla większości Polaków było oczywiste, kto jest barbarzyńskim okupantem.
„Letnie przesilenie”, Polska/Niemcy, 2015. Reżyseria i scenariusz: Michał Rogalski. Wykonawcy: Filip Piotrowicz, Jonas Nay, Urszula Bogucka, Maria Semotiuk, Gerdy Zint, Bartłomiej Topa, Agnieszka Krukówna i inni. Dystrybucja: Kino Świat.
Mirosław Winiarczyk |