Roman Polański po wczesnych etiudach i pełnometrażowym debiucie „Nóż w wodzie” z 1961 r. rozpoczął karierę w Europie i USA. Do dziś realizuje utwory fabularne różnych gatunków.
fot. materiały promocyjneNigdy nie reżyserował jednak filmów dokumentalnych, był natomiast bohaterem tego rodzaju produkcji jako wybitny twórca i celebryta, który doświadczył w życiu wielu dramatycznych sytuacji i oskarżeń. Na temat losów reżysera powstało wiele utworów biograficznych, często mających charakter sensacyjny.
W zrealizowanym w Krakowie dokumencie nasz znakomity reżyser spotkał się po latach ze swoim przyjacielem Ryszardem Horowitzem, także krakowianinem, wybitnym fotografem, mieszkającym obecnie w Nowym Jorku.
Obaj artyści wędrują po swoim rodzinnym mieście, głównie po żydowskim Kazimierzu. Wspominają wojenne czasy, wskazują kamienice, w których jako dzieci mieszkali z rodzinami przed wojną. Przede wszystkim opowiadają o czasach okupacji, kiedy to cudem uniknęli śmierci.
Młody Polański, po ucieczce z getta i wywiezieniu rodziców do Auschwitz, został ukryty przez szlachetną rodzinę polskich gospodarzy we wsi pod Krakowem, a Horowitz ocalał dzięki wpisaniu na listę Schindlera. Artyści mówią także o powojennych losach swych rodziców i rodzeństwa.
W rozmowach bohaterów dominuje Polański, który narzuca nieco żartobliwą narrację i tonację filmu, co w pewnym sensie kontrastuje z dramatyczną tematyką utworu. Reżyser posuwa się nawet do tego, że długo żartuje nad grobem swego ojca, a także po wejściu do odbudowanej po wojnie synagogi.
Mamy wrażenie, że Polański nie mógł wytrzymać i włączył się do realizacji filmu, niejako zastępując parę podpisanych pod utworem reżyserów. Trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę świetną pamięć oraz niespożytą energię życiową i twórczą artysty.
Mamy wrażenie, że autor „Noża w wodzie” chciał tym filmem połączyć w pewnym sensie swoją tożsamość żydowską i polską. Na krakowskim rynku przed Sukiennicami w pewnym momencie wchodzi z Horowitzem w tłumek młodzieży i podjada kiełbaski z piwem. Ciekawe, że 88-letni dziś reżyser w końcu załatwił medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata dla swoich dobroczyńców, dzięki którym ocalał z wojennej pożogi. Medal odebrał wnuk gospodarzy, zmarłych w latach 50. XX wieku.
Ten interesujący dokument można więc potraktować jako komentarz do aktualnych relacji polsko-żydowskich i międzynarodowej nagonki na Polskę. Poza tym Roman Polański pobytem w Krakowie mógł się na chwilę oderwać od swoich aktualnych kłopotów sądowych, wiszących nad nim jak miecz Damoklesa. Wiemy, że reżyser bezpieczny jest tylko we Francji i w Polsce, zaś w innych krajach mogą go dopaść amerykańskie służby – FBI i CIA.
Film dokumentalny; Polański. Horowitz. Hometown; Polska, 2021; scenariusz i reżyseria: Mateusz Kudła, Anna Kokoszka-Romer; dystrybucja: Krakowska Fundacja Filmowa