25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jan Dzierżon - pszczeli prorok

Ocena: 0
1488

Tak, uważam siebie za reformatora czy proroka - stwierdził ks. Jan Dzierżon, ogłaszając teorię o dzieworództwie pszczół. Nazywany „arcymistrzem”, „patriarchą” i „Kopernikiem ula”, przełomowego odkrycia dokonał jako wikary w śląskiej parafii.

fot. Polona

„Młoda matka zażądliła wprawdzie starą, ale ta odgryzła młodej skrzydełko, wskutek czego stała się niezdolna do latania. (…) [Młoda] matka składała jajka tylko na trutnie. Sam zbadałem matkę i zauważyłem, że jej pęcherzyk nasienny był próżny, zawierał tylko jasny wodnisty płyn. Kiedy matka jest zapłodniona, pęcherzyk jest napełniony białawym, ciągliwym śluzem. Wszystkie zatem jajka tej matki były niezapłodnione” – tak po latach ks. Dzierżon wspominał swoje odkrycie. Kiedy w 1835 r. zaobserwował to zjawisko, miał 24 lata. Był rok po przyjęciu święceń kapłańskich i kończył właśnie pobyt w swojej pierwszej parafii w Siołkowicach pod Opolem. Wkrótce przeniósł się do pobliskich Karłowic, gdzie mieszkał kolejne pięć dekad, większość czasu sprawując posługę proboszcza. Karłowice liczyły w 1840 r. ok. 80 domów mieszkalnych. Wśród nich było gospodarstwo proboszcza, który sam obsiewał pola, uzdatniał do użytku bagniste łąki, a przede wszystkim założył wielką pasiekę.

 


WOJNA PSZCZELA

Inny wybitny badacz pszczół tego okresu, August von Berlepsch, napisał: „nowa era światowego pszczelarstwa rozpoczęła się w 1845 r., kiedy to ks. Dzierżon wystąpił z nową teorią”. Od zaobserwowania zjawiska dzieworództwa (inaczej partenogenezy) w 1835 r. minęło dziesięć lat, podczas których karłowicki proboszcz prowadził dalsze obserwacje życia pszczół, by zweryfikować swoją teorię. Jak pisze, przez ten czas nigdy nie udało mu się zobaczyć kopulacji pszczelej matki z trutniem, a tylko cztery razy mógł oglądać na własne oczy następstwa zapłodnienia. Wystarczyło mu to jednak, żeby ogłosić swoje najważniejsze tezy. Wiedział, że robiąc to, rzuca rękawicę środowisku naukowemu, nie dziwi więc konfrontacyjny ton „Wyznania wiary”, jak zatytułował artykuł poświęcony rozrodczości pszczół: „Jestem przyjacielem światła. Światło i oświecenie są moją dewizą, a wszelki brak oświecenia jest spadkiem setek ciemnych lat. Moim niestrudzonym pragnieniem jest je usunąć. (…) Dlaczego nie miałbym reformować pszczelarstwa, jeśli wpierw przez ćwierć wieku je badałem i studiowałem?”.

Teoria, którą przedstawił, wywołała wśród pszczelarzy wymianę myśli, nazwaną później w środowisku „wojną pszczelą”. Najważniejsze tezy ks. Dzierżona brzmiały: „Ażeby matka mogła rozmnażać rodzaj żeński [tzn. pszczoły robotnice i matki – IM], musi kopulować z trutniem, co odbywa się tylko w powietrzu. Matka raz zapłodniona będzie płodna przez całe życie”. „Przy kopulacji nie zostaje zapłodniony jajnik, lecz tylko zbiorniczek nasienny”. Z jajek mających kontakt z nasieniem powstają robotnice i matki. Trutnie powstają z jajka niezapłodnionego – nie mają więc ojca. „Zapłodniona matka decyduje swą wolą, czy ma złożyć jajko pszczele, czy trutowe”.

Wcześniej istniało wiele hipotez na temat rozmnażania pszczół. Oto kilka z nich: „matki mają dwa jajniki – jeden na trutnie, drugi na robotnice. Matki są dwupłciowe, zapłodnienie następuje dzięki wstrząsowi, jakiemu matka ulega w powietrzu. Matki zapładniają wyziewy trutni. Pszczoły zamieniają się w trutnie w wyniku odmiennego pożywienia”. Wyznawcy tych teorii bronili się przed nowym odkryciem. Najczęściej sprzeciw budziła sama idea powstania życia bez zapłodnienia. Ks. Dzierżon, by głosić swoje poglądy, założył własne pismo pszczelarskie. Jego teoria została potwierdzona eksperymentalnie (przez obserwację jaj pszczelich pod mikroskopem) w 1855 r. Mimo to do śmierci ks. Dzierżona w 1906 r., a nawet później, zwolennicy teorii partenogenezy u pszczół musieli bronić swojego stanowiska.

 


SĄD NAD PROBOSZCZEM

Postrzeganie siebie jako proroka i reformatora nie było chyba przejawem pychy Dzierżona. Zdawał sobie sprawę, że swoich osiągnięć nie zawdzięcza tylko sobie: „Sądzę, że jestem powołany do tego przez Opatrzność. Ona mi dała miłość do pszczół (…). Ona mi dała cierpliwość do obserwacji i badań, które nie męczą (…). Ona obdarzyła mnie naturą odporną na setki żądeł, bez uszczerbku dla zdrowia, żądeł, które uśmierciłyby niejednego. (…) Ona pozwoliła mi żyć w warunkach, które dają mi dostatek czasu”.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest historykiem, pracownikiem Centrum Myśli Jana Pawła II

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter