19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kazania w kamieniu

Ocena: 0
2345
Nie uważał się za twórcę, ale za kontynuatora dzieła „Wielkiego Architekta”. Dziś dzieła Antoniego Gaudíego są wizytówką Katalonii, a dla wierzących – świadectwem głębokiej wiary.
Zaprojektowany przez Gaudiego dom w Parku Guell

Kiedy pytano Gaudíego, kiedy ukończy dzieło życia – monumentalny kościół Sagrada Família – odpowiadał: „Mój klient ma czas. Dla niego tysiąc lat jest jak jeden dzień”. Nie było mu żal, że za życia nie ujrzy końca budowy. Wiedział, że z nieba widać najlepiej. Choć od jego śmierci w 1926 r. minęło 87 lat, prace w podniesionej przez Benedykta XVI do godności bazyliki świątyni wciąż trwają. A ich zakończenie przewidywane jest na 100. rocznicę śmierci genialnego twórcy. Czy będzie to też data jego beatyfikacji?

BOŻY SZALENIEC

– Gaudí ewangelizuje świat za pośrednictwem swojej sztuki, a artystów nakłania do ciągłego poszukiwania Boga. Dzięki sztuce Gaudíego uwierzyłem w istnienie Boga i nawróciłem się na katolicyzm, chociaż byłem do tej pory buddystą – tak o swoim nawróceniu mówi Yun Young-Joo, Koreańczyk, którego wewnętrzna przemiana rozpoczęła się wkrótce po tym, jak na własne oczy ujrzał piękno barcelońskiej bazyliki.

– Taki właśnie cel przyświecał Gaudíemu. Jego budowle miały mówić ludziom o Bogu – potwierdza Jerzy Żebrowski, przewodnik i znawca dzieł Gaudíego, autor książek „Magiczna Katalonia” i „Czarodziejska Barcelona”. – Inspirację czerpał z natury, dlatego w jego projektach prym wiodły motywy roślinne i zwierzęce. Do swoich dzieł niesakralnych często „przemycał” motywy religijne.

Można powiedzieć, że budowle jego autorstwa były odbiciem życia, jakie prowadził urodzony w 1852 r. w Reus architekt. Podczas prac nad Sagradą Famílią Gaudí wstawał o świcie, mył się w zimnej wodzie i ruszał na plac budowy, a po drodze wstępował do kościoła na poranną Eucharystię. Na ukończenie dzieła, które uważał za swoistą formę ekspiacji za grzechy, poświęcił cały swój majątek. A był on niemały, gdyż Gaudí był twórcą kontrowersyjnym, lecz cenionym, i na brak zleceń nie narzekał.



Dziś, aby wejść do Sagrady Famílii, trzeba odstać w kolejce co najmniej godzinę. Można w tym czasie kontemplować misterne rzeźby dwóch gigantycznych fasad bazyliki – Fasady Narodzenia i Fasady Męki Pańskiej. Trzecia, Fasada Chwały Bożej, jest jeszcze w budowie. Za życia Gaudíego wzniesiona została tylko pierwsza z nich – przedstawiająca sceny z narodzin i pierwszych lat życia Chrystusa. Budowla urzeka dbałością o detale, co kontrastuje z zachodnią Fasadą Męki Pańskiej, utrzymaną w surowym, nowoczesnym, stylu. Wnętrze kościoła przypomina las. Kolumny, na których wsparte jest sklepienie, rozwidlają się ku górze, tworząc coś na podobieństwo konarów, które na sklepieniu wypuszczają liście. Główną nawę otaczają kolorowe witraże. Bazylika ma mieć 18 wysokich wież, 8 już stoi. Najwyższa symbolizować ma Chrystusa królującego nad Barceloną, reszta – apostołów i ewangelistów.

ŚW. JERZY I WIEDŹMY

„Na świecie nie wymyślono niczego nowego. Wszystkie nasze odkrycia są jedynie odnajdywaniem tego, co przed naszymi oczami umieścił Bóg” – mawiał Gaudí, kreśląc swoje projekty. Ślady tego myślenia widzimy, podziwiając Casa Mil?, jedną z dwu ekskluzywnych kamienic zaprojektowanych przez Gaudíego na Passeig de Gr?cia. Budynek, zwany pieszczotliwie „kamieniołomem”, przypomina z zewnątrz kompleks kamiennych jaskiń. Twórca chwalił się, że nie ma w nim kątów prostych. Dziełami sztuki są nawet kominy na dachu. Choć sam architekt nie wyjaśnił, czym się kierował, nadając im ten fantastyczny kształt, zwiedzający widzą w nich wojowników lub wiedźmy.

Casa Battló jest natomiast dowodem na to, że wznoszone przez Gaudíego budowle miały być kazaniami w kamieniu. Kamienica opowiada historię św. Jerzego, patrona Katalonii, który miał wsławić się zabiciem smoka. I tak łuskowaty dach przedstawia cielsko zabitej bestii, komin zakończony krzyżem – włócznię, którą święty przeszył smoka na wylot, zaś balkony – czaszki pochłoniętych przez potwora ofiar.

Trudno opisać dorobek Gaudíego w tak krótkim tekście. Na tych, którzy zdecydują się wyruszyć jego szlakiem, czeka jeszcze wiele niespodzianek: zachwycający Park Güell z najdłuższą ławką świata, pełen niesamowitych stworów, pałac hrabiego Geüll ukryty w zakamarkach deptaku La Rambla czy domy Casa Vicens i Casa Calvet.

Czy Antonio Gaudí będzie pierwszym beatyfikowanym architektem, patronem swoich kolegów po fachu? Wiele na to wskazuje.

Iwona Świerżewska
fot. Iwona Świerżewska/Idziemy
Idziemy nr 29 (410), 21 lipca 2013 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter