25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kryjówka duszy

Ocena: 0
1603
Holenderka Corrie ten Boom była więźniarką KL Ravenbrück. Wyszła z obozu koncentracyjnego, lśniąc wewnętrznym światłem.
To tam zaczęła swoją „światową służbę pocieszania i rady”. Wszystko tłumaczy historia jej przedwojennego życia w kochającej rodzinie opisana przez nią w powieści „Bezpieczna kryjówka”.

Jest rok 1937. Tego dnia przypada stulecie rodzinnego sklepu z zegarkami. Dom napełnia się gośćmi – mimo styczniowej aury jest ciepło i serdecznie. Narracja książki przypomina tę z angielskich powieści o dobrze ułożonych dziewczętach z dobrych domów. Płynie, czytelnika otaczając czytelnika idylliczną atmosferą. Coraz częściej jednak przerywa ją zgrzyt – krótkie wyskoki w przyszłość, przedstawiające rodzinę w najtragiczniejszych chwilach, jakie zgotuje wojna.

Postawa ojca Corrie ten Boom jest kwintesencją mądrej miłości rodzicielskiej. Corrie nazwała ją „kluczem”. Tym kluczem w najtrudniejszych wojennych chwilach otwierała kolejne drzwi nadziei. Cała książka jest o miłości – takiej miłości nie za coś, ale mimo wszystko i wbrew wszystkiemu. To piękna nauka życia.

Ojciec – choć wydaje się w książce postacią drugoplanową – w życiu prawdziwej Corrie ten Boom musiał być niezwykle ważny. To on wyposażył córkę w tytułową bezpieczną kryjówkę, w której znalazła schronienie w najtrudniejszych chwilach. Gdy na komisariacie nie miał przy sobie Biblii, którą zwykł czytać rodzinie rano i wieczorem, zacytował z pamięci: „… jesteś moją kryjówką i tarczą, moja nadzieja w Twoim Słowie… Podtrzymuj mnie, a będę się czuł bezpieczny…”. Tę bezpieczną kryjówkę – już nie tylko metaforycznie – Corrie i jej rodzina dawali prześladowanym.

Z każdej strony książki bije wiara – głównie ojca rodu, który w piękny sposób przekazuje ją dalej: nie tylko członkom swojej rodziny, ale i społeczności miasteczka, którego mieszkańcy przychodzą do niego z prośbą o radę i modlitwę. To właśnie dzięki wierze Corrie i jej rodzina mogli pomóc wielu Żydom w ukrywaniu się, ucieczce, zdobyciu papierów. To wiara pomogła Corrie przetrwać, gdy za ratowanie cudzego życia trafiła do straszliwego kobiecego obozu KL Ravensbrück.

Corrie ten Boom – mimo przeżyć obozowych – po wojnie nadal pomagała ludziom. Otworzyła dom, który służył byłym więźniom i innym ofiarom wojny. Nazwisko ten Boom warto zapamiętać i mieć na nie wyczulone ucho zawsze, gdy mowa jest o członkach tej zwykłej-niezwykłej rodziny, znanej w Holandii, ale też coraz bardziej poza jej granicami. Corrie ten Boom wyruszyła bowiem w świat, by głosić prawdę: „Jezus nawet to, co stracone, potrafi obrócić ku Swej chwale”.

Pierwsze wydanie książki „Bezpieczna kryjówka” ukazało się w 1971 r. Obecne ma szansę przypomnieć piękną postać Corrie ten Boom i losy jej bliskich. Nasz tygodnik patronuje tej publikacji.

Corrie ten Boom, „Bezpieczna kryjówka”, Wydawnictwo Mądra Książka, Kraków 2014, 285 stron.

Monika Odrobńska
Idziemy nr 36 (468), 7 września 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter