Panny wyklęte, panny wyśpiewane

Odważne i piękne wokalistki zaprezentują za kilka dni piosenki o swoich rówieśniczkach z podziemia, o Żołnierzach Wyklętych i ich miłości do Polski.
Już wkrótce, 13 września, odbędzie się w Amfiteatrze na Woli wielki koncert premierowy płyty „Panny Wyklęte”. Koncert i towarzysząca mu płyta są hołdem składanym kobietom walczącym w niepodległościowym podziemiu.

„Strach jej nie złamie, mocno wierzy w to. Młodość w broń zaklęta. Niestrudzony cud. A za co jest wyklęta, nie zapomni Bóg” – śpiewa Marcelina w piosence „On nie zapomni”. Utwór, obok piosenki Mariki „Modlitwa dziewczyńska” i Kasi Malejonek „Jedna chwila”, promuje projekt „Panny Wyklęte”. Utwory przypominają, że o tych mądrych, odważnych i ładnych dziewczynach zapomnieć po prostu nie można. Nieoficjalną patronką projektu jest Inka, niezłomna 17-latka, która – katowana przez długi czas – nie zdradziła nikogo. Zginęła za Polskę.

Ponad dwa lata temu Darek Malejonek wraz z zespołem Maleo Reagge Rockers i jedenastoma wokalistkami wydał płytę „Morowe panny” o bohaterkach Powstania Warszawskiego. Kiedy Przemysław Omieczyński z Fundacji Niepodległość, która kultywuje pamięć o Żołnierzach Wyklętych, usłyszał piosenki, zaprosił Malejonka do współpracy. Bo kiedy Powstanie i wojna skończyły się, panny morowe nie zaznały spokoju, w czasach powojennych stały się wyklęte.

– Darek Malejonek jest autorem części muzycznej, z wyjątkiem rodzinnego utworu pań Przybysz. On także do projektu zaprosił dziewczyny, z których większość zaśpiewała na pierwszej płycie. Darek całe życie zajmuje się muzyką, śledzi nowe sytuacje, stara się poznawać nowych artystów wchodzących na rynek muzyczny. Często chodzi na ich pierwsze koncerty. Dzięki temu wiedział, która wokalistka przekaże mnóstwo emocji – opowiada Barbara Konarska, producent muzyczny. – Choć temat – Panny Wyklęte – wydaje się jednolity, to każda z dziewczyn poprzez swoje uczucia, serce, zapał, potrafiła wyciągnąć coś zupełnie innego. To sprawia, że każdy znajdzie na tym krążku coś dla siebie – dodaje. – Choć temat – Panny Wyklęte – wydaje się jednolity, to każda z dziewczyn poprzez swoje uczucia, serce, zapał, potrafiła wyciągnąć coś zupełnie innego. To sprawia, że każdy znajdzie na tym krążku coś dla siebie – dodaje.


– Projekt powstał także po to, aby w naszych czasach, które też są trudne, pokazać poprzez przykład tych dziewczyn wiarę i niezłomność. Ludzie tracą pracę, mają problemy z wychowaniem dzieci, boją się o jutro. A my często dowiadujemy się od słuchaczy, że te utwory pomagają im żyć, przetrwać lęk – podkreśla Darek Malejonek.

– To są piosenki, które w dużej mierze pokazują życie i codzienność w tamtych czasach. Bycie bohaterem nie oznaczało podziękowań, kwiatów, sławy, ale kawał ciężkiej pracy, wyrzeczenia, krew, łzy, a często także utratę miłości – mówi Dore – Dorota Lizun z zespołu Paresłów.

Maleo Reggae Rockers, Ania Brachaczek, Gonix, Halina Mlynkova, Ifi Ude, Kasia Kowalska, Kasia Malejonek, Lilu, Marcelina, Marika, Mona, Paresłów, Ania Przybysz, Natalia Przybysz, Paulina Przybysz – to artyści, którzy występują w projekcie. Darek Malejonek zaprosił wokalistki reprezentujące stylową różnorodność. Dlatego usłyszymy utwory z pogranicza hip-hopu, w stylu reggae, rocka, a także piosenki liryczne.

– Są piosenki bardzo spokojne, bo Kasi Malejonek czy Ifi Ude słucha się jak głosu z nieba. Z kolei „Niezłomni” Kasi Kowalskiej to mocne rockowe brzmienie, przy którym chciałoby się maszerować – określa Barbara Konarska.

Czy można przejść obojętnie wobec piosenki „Panie generale” Haliny Młynkowej, która jak zrozpaczona matka śpiewa: „Oddajcie mi syna, jego śmierć to moja wina, sama go uczyłam, co znaczy orzeł, za honor Polski zawsze bić się może”? Lilu, Dore, Mona i Gonix w „Nocnej zmianie” przekonują, że „patriotyzm jest czynny całą dobę”.

TAMTEN SMAK ŻYCIA

– Zostałam zaproszona wraz z Dore z zespołu Paresłów do pierwszego projektu „Morowe panny”. Miałyśmy okazję uczestniczyć wraz z Darkiem Malejonkiem w rozmowach jeszcze kuluarowych z Muzeum Powstania Warszawskiego. Pierwsza płyta okazała się sukcesem. Myślę, że Darek zaprosił nas do współpracy, bo obie jesteśmy warszawiankami, a nasi dziadkowie walczyli w Powstaniu Warszawskim, dzięki czemu od dzieciństwa miałyśmy naturalne odniesienie do tej historii – opowiada Fala – Dorota Frontczak, wokalistka zespołu Paresłów.

– Dorota zapytała, czy zechciałabym wziąć udział w patriotycznym projekcie. W ciągu 5 minut dostała pozytywną odpowiedź. Dlaczego? Bo po prostu nie mogłam się powstrzymać – wspomina Lilu – Aleksandra Agaciak.