Jordanowie mają wszystko: dobrze płatne prace, duży dom, zdolną córkę. Jednak kilkanaście lat po ślubie ich małżeństwo się rozsypuje.
Tony odnosi sukcesy zawodowe, ale w domu bywa tylko przykrym gościem. Starszawa panna Clara uświadamia jego żonie, że w walce o przyszłość rodziny sięga po niewłaściwe środki. Pokazuje jej, kto jest prawdziwym wrogiem i jaką bronią go pokonać. Elizabeth podejmuje wyzwanie.
Kto oglądał takie produkcje jak „Fireproof” czy „Odważni”, wie, czego się spodziewać po najnowszym dziele Amerykanów Alexa i Stephena Kendricków. „War Room. Siła modlitwy” ma rozdmuchać iskrę wiary i to robi: demaskuje fałszywe schematy myślenia, kruszy rutynę, zaraża żywym chrześcijaństwem. Ten film może zmienić spojrzenie na modlitwę i na... kawę.
Filmowe problemy będą bliskie wielu polskim odbiorcom. W dodatku, chociaż film jest dramatem, znalazło się w nim wiele humorystycznych scen. Rewelacyjna Karen Abercrombie w roli panny Clary wywołuje uśmiech od ucha do ucha. A ponieważ to USA, nie brakuje także elementu oryginalnej sportowej rywalizacji.
„War Room” miał premierę w amerykańskich kinach w sierpniu ub.r. Do tej pory zarobił blisko 73 mln dolarów, co uczyniło go za oceanem najpopularniejszym filmem religijnym minionych 12 miesięcy. W Polsce ukazał się właśnie na DVD nakładem wydawnictwa Rafael. Nasz tygodnik objął film patronatem medialnym.
„War Room. Siła modlitwy”, USA 2015. Reżyseria: Alex Kendrick. Scenariusz: Alex Kendrick, Stephen Kendrick. Występują: Priscilla Shrier, T.C. Stallings, Karen Abercrombie, Alena Pitts i inni. 115 minut. Dystrybucja: Rafael.
Michał Ziółkowski |