19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Powstańcze piosenki

Ocena: 0
11124
Rok temu na zakończenie dnia obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego kilka tysięcy warszawiaków i ich gości po raz pierwszy śpiewało razem na placu Piłsudskiego zapomniane – niegdyś zakazane – piosenki. W tym roku spotkamy się na placu Zamkowym.
Kto dziś pamięta i gromadzi piosenki Powstania Warszawskiego? To zadanie realizuje zespół specjalistów i entuzjastów działający przy Muzeum PW. Dzięki ich pracy wiemy coraz więcej. Zacznijmy od piosenek mających w tytule imiona żeńskie.
I jak stoi gdzieś w żołnierskiej
Starodawnej tej piosence,
To dziewczęce swoje serce
Z „Agrikoli” dała nam


Jerzy Dargiel Dorota
(zwrotka druga)
Autor słów i melodii tej piosenki z wiosny 1944 roku, 27-letni słuchacz Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty „Szarych Szeregów”, twierdził, że to była Dorota. Ale imię odnosiło się nie do konkretnej dziewczyny, lecz do klasy „D – jak Dorota”, w której Jerzy kształcił się na podchorążego. Jego kolega, Krzysztof Kamil Baczyński, słuchacz w klasie „B – jak Barbara”, poświęcił jedną ze swych trzech piosenek Barbarze. To wystarczyło, by niemal wszyscy późniejsi badacze utożsamiali bohaterkę piosenki z żoną poety, Barbarą Drapczyńską, poślubioną 3 czerwca 1942 r. Przychodzi na myśl inna Basia – przez Wybickiego wprowadzona do tekstu naszego Hymnu – którą pokolenia utożsamiały błędnie z Barbarą Chłapowską, drugą żoną gen. Dąbrowskiego. Tragicznego obrotu zdarzeń doświadczyła trzecia, Halszka. Poeta Wacław Bojarski, autor powstańczej Natalii, kochał się z wzajemnością w Halszce Marczakównie, która jak wielu młodych z tamtego pokolenia recytowała Gałczyńskiego i otrzymała od Bojarskiego w nagrodę pseudonim – imię żony i muzy, Natalii Gałczyńskiej. Ślub połączył Halszkę z Wacławem w szpitalu, gdy poeta, czcząc wiązanką kwiatów 400-lecie śmierci polskiego astronoma, po tragicznym postrzale umierał przez 12 dni.

Oto odwieczny nurt w polskim śpiewie żołnierskim – tradycja liryczna. Jaką to „starodawną” piosenkę ma na myśli autor Doroty? – Łatwa zagadka! Wystarczy dośpiewać, że ów żołnierz – jej serce schował do plecaka…

MARSZ GROCHOWA

W warunkach okupacyjnych powstanie przygotowywano ze znacznym wyprzedzeniem, kształcąc podchorążych, gromadząc broń i amunicję; lecz zadbano też o dziedzinę, której istotą jest retoryczna agitacja. Zajęła się tym m.in. prasa podziemna. Lesław M. Bartelski zapamiętał szczegóły rozmowy z Krzysztofem Kamilem Baczyńskim podczas ich stołecznego spaceru w 1943 r. „W pewnej chwili – notuje Bartelski – szepnął do mnie znacząco: «A wie pan, co teraz najważniejsze? Piosenki żołnierskie!»”. Po czym nawiązał do lektury nr. 40/1942 „Biuletynu Informacyjnego” AK, w którym ogłoszono konkurs w trzech konkurencjach: na Hymn Polski Podziemnej, marsz i piosenkę. Plonem było 170 wierszy (!). Nagrodzono: Hymn Polski Podziemnej Naprzód do boju, żołnierze… (słowa: Kazimierz Kumaniecki, muzyka: „Pochmurny”), marsz Tadeusza Gajcego Uderzenie do muzyki Jana Ekiera i piosenkę Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego, również z muzyką Ekiera – Szturmówka. Dobrowolski z Panufnikiem byli też autorami marsza Warszawskie dzieci. Teksty weszły do tomików: „Pieśni zbrojne” i „Idzie żołnierz…” – w okładce ochronnej „S. Moniuszko, Śpiewnik domowy” 1938. W innym konkursie, ogłoszonym przez mjr. Tadeusza Schellenbergera ps. „Ajaks”, dowódcę VI Obwodu AK Warszawa-Praga, rozstrzygniętym w Dniu Żołnierza 15 sierpnia 1944 r. przyznano: I nagrodę – pistolet automatyczny systemu „Steyr” – za wiersz 1 Sierpień 1944 podpisany „Ultor 693”; II nagrodę – pistolet „Mauser” – za wiersz Przyśniła się dzieciom Polska podpisany „Dan 693”; III nagrodę – 5 granatów ręcznych – za wiersz Żołnierzom 690 Zgrupowania podpisany „Eug. J. 690”. Wyróżniono 12 dalszych prac. Całość ogłoszono w maszynopisie pt. Placówka. Nazwisk autorów – rzecz nie do uwierzenia! – po dzień dzisiejszy nie zdołaliśmy ustalić. Zawinił zbieg okoliczności, gdyż przez dziesięciolecia PRL druczek i inne podobne przechowywano w „ZHP” (Zakład Historii Partii przy KC PZPR). Nie uporał się z kryptonimami Jan Szczawiej, edytor najpełniejszej antologii: Poezja Polski Walczącej 1939-1945, t. 1-2 Warszawa 1974.

…Was za wzór biorąc, dzisiaj przysięgamy,
Że o tę ziemię męczeńską i świętą
Walczyć będziemy z mocą nieugiętą,
Że ją jedynie z krwią naszą oddamy,

Że kiedy pierwsze usłyszymy słowa,
Będące hasłem do walki otwartej,
Wstrząsną się pola starego Grochowa,
Myśląc, że walczy raz drugi – Pułk Czwarty.


„Ultor 693”: 1 Sierpień 1944
(fragment)

Akord z Grochowa – czyli zza Wisły, z niedostępnych „antypodów” – uświadamia nam jedno: Powstanie było przez Niemców rozpracowywane drogą izolacji poszczególnych dzielnic miasta. Niemcy bali się kanałów. Gdyby kiedyś miał powstać – co jest oczywiste – pełny zbiór wierszy i pieśni powstańczych, geografia stolicy powinna być dla nich kluczem, według śpiewnika: Marsz Śródmieścia, Marsz Mokotowa, Marsz Żoliborza, Marsz Bielan, Wiara z Woli, Marsz partyzantów Grupy „Kampinos”… Wydaje się też zrozumiałe ograniczenie przyszłej edycji do dawnych i nowszych pieśni – śpiewanych podczas trwania wydarzeń powstańczych, a więc z wyłączeniem piosenek, które nie spełniają tego warunku.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter