W homilii wygłoszonej w katedrze poznańskiej w uroczystość jej patronów świętych Piotra i Pawła zaproszony metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga zauważył, że w ostatnich tygodniach właśnie z Poznania dał się usłyszeć głos nadziei. „To tutaj spektakl świętokradczy, obrazoburczy, poprzez mądre słowo i mądrą odpowiedź został wycofany, i to zostało przez Polskę przyjęte jako znak nadziei dla ludzi wiary, że nie tylko można, ale trzeba wskazywać granice nieprzekraczalne także dla świętokradców, także dla obrazoburców, także dla tych, co się chcą nazywać ludźmi kultury, chociaż w rzeczywistości są prowokatorami”. Zdaniem abp. Dzięgi organizowanie w dziesiątkach miejsc w Polsce projekcji i głośnego czytania spektaklu „Golgota Picnic” pokazało, że nie chodzi o kulturę, ale o demonstrowanie postawy bezbożnej, antykościelnej i antykatolickiej.
|
Około dwóch tysięcy osób protestowało przed Teatrem Polskim w Bydgoszczy, w którym zaplanowano projekcję filmu ze spektaklu „Golgota Picnic”. Została ona przerwana, ponieważ w jej trakcie ktoś na sali rozpylił nieznaną substancję. Wcześniej swoje stanowisko przedstawiła Kuria Diecezjalna w Bydgoszczy, a także ruchy, organizacje i stowarzyszenia katolickie. – Jesteśmy, aby zaprotestować przeciwko bluźnierstwu, wymierzonemu w samego Jezusa Chrystusa. Także w nas, chrześcijan, ludzi wierzących. Poprzez modlitwę i to zgromadzenie chcemy się sprzeciwiać, ponieważ jest to publiczna obraza naszej wiary. Czas, aby powiedzieć non possumus, nie ma zgody na takie wydarzenia – powiedziała prowadząca protest Mirosława Chmielewicz, reprezentująca Diakonię Społeczną Ruchu Światło-Życie Diecezji Bydgoskiej.
– My, katolicy, mieszkańcy Bydgoszczy, mamy prawo do manifestacji, jeśli depcze się naszą wolność. Prezydenci innych miast potrafili powiedzieć zdecydowane nie. Niestety, w Bydgoszczy pan prezydent Rafał Bruski nie miał takiej odwagi. Skandalem jest również to, że za pieniądze podatników dofinansowuje się haniebne spektakle – powiedział Bogdan Dzakanowski z Bydgoskiej Bramy Porozumienia. Organizacja społeczna skupia 21 podmiotów. – Zrzesza osoby, które chcą działać nie tylko modlitwą, ale i czynem – dodał.
Protest rozpoczął się przed siedzibą Teatru Polskiego, półtorej godziny przed planowaną projekcją „Golgoty Picnic”. – Podstawowym motywem naszej obecności jest miłość do Pana Jezusa. Jeżeli próbuje się skalać kogoś, kto jest dla nas najświętszy, zestawić go z pornografią, złem, które w żaden sposób do niego nie przystaje, to miłość nakazuje reakcję. Nakazuje obronę tego, kogo kochamy – powiedział jezuita o. Mieczysław Łusiak.
– Suwerenność artystów nie jest absolutna, nie jest boska, a bluźniercy nigdy nie stworzyli arcydzieła – przypomniał w rozmowie z KAI ks. prof. Jan Sochoń, filozof, poeta i publicysta, komentując spór, który wybuchł w związku z prezentacją zapisów spektaklu „Golgota Picnic”. Znany duszpasterz zwrócił uwagę na niebezpieczną tendencję absolutyzowania wolności przez tzw. „artystów pustki” i stwierdził, że ludzie wierzący mają prawo sprzeciwiać się publicznej prezentacji ich pomysłów.
Łódzkie Centrum Służby Rodzinie spektakl określiło mianem demoralizującego, „w sposób wulgarny i pornograficzny ośmieszającego nasze ludzkie i chrześcijańskie wartości”. „Potrzeba nam wspólnego wysiłku w przybliżaniu ludzi do siebie, a nie prowokacji i obrażania przez obce nam i niszczące środowiska. Na to zgody nie ma!” – czytamy w wydanym przez centrum oświadczeniu. Zdaniem ks. Stanisława Kaniewskiego, dyrektora Centrum Służby Rodzinie „wolność sztuki, podobnie jak wiele innych rodzajów praw i wolności w demokratycznym państwie prawnym, nie może być traktowana w sposób absolutny”. „Próba tworzenia przestrzeni wyjętych spod krytyki i wymagań podstawowych prawd, musi budzić sprzeciw. Zwłaszcza, gdy zagrożone zostają jedne z najbardziej podstawowych zasad współistnienia między ludźmi i obywatelami: zasada poszanowania wrażliwości drugiego człowieka w tak delikatnej sferze, jaką jest sanktuarium jego wiary i wyznania, zasada jak najpełniejszej realizacji dobra wspólnego, która domaga się zaniechania realizacji tego, co godzi w autentyczny rozwój członków wspólnoty oraz zasada niezniekształcania rzeczywistości w jakimkolwiek przekazie”.
W Gdańsku, przed budynkiem Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, 26 czerwca miała miejsce manifestacja w obronie krzyża i wiary chrześcijańskiej. Protest miał bezpośredni związek z niedoszłą do skutku prezentacją przedstawienia „Golgota Picnic”. Podany powód odwołania spektaklu – rzekome zagrożenie życia artystów – spowodował taką formę protestu. Manifestację zorganizowała Diakonia Społeczna Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Gdańskiej. Uczestnicy wyrazili sprzeciw wobec ewentualnych kolejnych prób wystawienia bluźnierczego spektaklu oraz żądali zaprzestania szykanowania chrześcijan i symboli związanych z ich wiarą w życiu publicznym.