9 lutego
niedziela
Apolonii, Eryki, Cyryla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

U św. Pawła za Murami

Ocena: 4.8
290

Apostoł Narodów wita przybywających poważnym i ciepłym jednocześnie spojrzeniem z dominującego nad dziedzińcem pomnika i zaprasza, by wejść do bazyliki.

fot. xwt

Jest poranek jednej z pierwszych niedziel Roku Jubileuszowego 2025. W Rzymie dzień pochmurny, ale jak na styczeń aura przyjemna, bo mamy ok. 10°C. W okolicy bazyliki św. Pawła za Murami nie widać tłumów; może jeszcze za wcześnie.

 


PODWÓJNE DRZWI

Większość pielgrzymów udaje się w kierunku drzwi z prawej strony, bo to one są jubileuszowe. Dwóch wolontariuszy w specjalnych strojach pełni przed nimi „wartę honorową”, obserwuje wchodzących, udziela wyjaśnień. Wierni zatrzymują się przed tym szczególnym przejściem, patrzą na drzwi ozdobione wieńcem kwiatów, duchowo przygotowują się do krótkiego i symbolicznego, ale jakże ważnego gestu. A kiedy już przechodzą, zauważają, że Drzwi Święte są tu podwójne: za pierwszymi kryją się następne, starsze i „dostojniejsze”.

Te pierwsze, z pozłacanego brązu, stanowią dzieło Enrica Manfriniego, włoskiego artysty zwanego rzeźbiarzem papieży. W 2000 r. wykonał je na Wielki Jubileusz, ilustrując temat Trójcy Świętej. W lewej dolnej części scena ukrzyżowania Chrystusa z arką przymierza w tle. Nieco wyżej zesłanie Ducha Świętego z Maryją w centrum, a najwyżej – zmartwychwstanie Pańskie, wzbogacone obrazami przypowieści o synu marnotrawnym i miłosiernym samarytaninie.

Rzeźbiarz inspirował się nauczaniem św. Jana Pawła II i jego listem apostolskim „Tertio millennio adveniente” oraz ideą trzech lat przygotowań do jubileuszu, poświęconych kolejno: Jezusowi Chrystusowi, Duchowi Świętemu i Bogu Ojcu. Nic dziwnego, że Manfrini uwiecznił także papieża Polaka w dwóch scenach wyrzeźbionych w prawej części Drzwi Świętych, ukazawszy go w geście błogosławieństwa tłumu Ciałem Pańskim w monstrancji (w tle bazylika św. Pawła za Murami i Koloseum) oraz jak spotyka się z wiernymi (wśród których widzimy ułomnych i proszących na kolanach o pomoc) na placu św. Piotra. To pierwsze polonicum, stosunkowo mało znane, jakie napotyka każdy pielgrzym wchodzący do świątyni; warto o nim pamiętać.

Nie mogło oczywiście zabraknąć św. Pawła Apostoła; oto on przedstawiony w dwóch scenach, gdy naucza i ponosi męczeńską śmierć przez ścięcie mieczem. Jest też życzenie wypisane u podstaw drzwi łacińskim dwuwierszem: „Przychodzącym do świątyni Pawła – dar trwałego pokoju i wiecznego zbawienia”.

Zaraz za drzwiami Marfiniego dostrzegamy drzwi pochodzące z XI w., zwane bizantyjskimi. Zamówił je w Konstantynopolu w 1070 r. Pantaleone, konsul uroczego włoskiego miasta Amalfi, aby uzyskać odpuszczenie grzechów, gdyż wzbogacił się na handlu niewolnikami muzułmańskimi i chrześcijańskimi. Artysta Teodor przedstawił na 54 panelach cykl scen z życia Chrystusa, apostołów i proroków. Drzwi przetrwały stulecia, pokonując pożary, grabieże i renowacje. Dziś, choć mało znane, stanowią jeden z najcenniejszych skarbów całego sakralnego kompleksu.

Przed przejściem przez Drzwi Święte postanawiam podejść do innych wrót prowadzących do bazyliki. Te środkowe, bardzo uroczyste, wykonane z brązu, inkrustowane srebrem, przedstawiające sceny z życia apostołów Piotra i Pawła, umieszczono tu w 1931 r. na miejscu poprzednich, uszkodzonych w pożarze w 1823 r.

Chcę dokładniej przyjrzeć się trzecim drzwiom wejściowym, tym z lewej, umieszczonym z okazji Roku św. Pawła, obchodzonego z inicjatywy Benedykta XVI od 28 czerwca 2008 r. do 29 czerwca 2009 r. Włoski artysta G. Veroi ozdobił je panelami z brązu, przedstawiającymi cztery sceny z życia św. Pawła: ukamienowanie św. Szczepana; nawrócenie pod Damaszkiem; spotkanie ze św. Piotrem w Jerozolimie; męczeństwo.

 


POD WRAŻENIEM

Wnętrze świątyni robi ogromne wrażenie, może nawet większe niż to, które odczuwamy po wejściu do Bazyliki św. Piotra, bo mniej tu dekoracji, pomników, inskrypcji, a jedynie las kolumn i w oddali – wydawałoby się – niewielki gotycki baldachim nad relikwiami Apostoła Narodów. Jesteśmy od razu w jakimś innym świecie, wymiarze trudnym do opisania. Udaję się do położonej w głębi, z lewej strony kaplicy Najświętszego Sakramentu. Ukrzyżowanemu Panu, wyrzeźbionemu w drewnie, towarzyszą Matka Boża przedstawiona w zabytkowej ikonie i „drewniany” apostoł Paweł. Pożar z 1823 r. zniszczył mu dłonie, przez co rzeźba stała się jeszcze bardziej wymowna…

W absydzie pielgrzymi podziwiają najczęściej wielkich rozmiarów mozaiki. Nic dziwnego: są kolorowe, wyraziste, z dominującą figurą Zbawiciela w otoczeniu świętych Piotra i Pawła, Andrzeja i Łukasza. Trudno oderwać wzrok od tych figur i kompozycji, jakby wczoraj wykonanych.

W dolnej części absydy wypisano nazwiska uczestników konsekracji bazyliki po jej odbudowie, 10 grudnia 1854 r. Zgromadziło się tu wielu kardynałów i biskupów przybyłych do Rzymu na uroczyste ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, jakie miało miejsce w Bazylice św. Piotra dwa dni wcześniej. Wśród nich Leon Przyłuski, arcybiskup poznański i gnieźnieński, prymas Polski (1845–1865); odnajduję jego imię i nazwisko nie bez trudności, także z racji długości łacińskiej listy. Dodatkowo wykonawcy inskrypcji popełnili literówkę: zamiast „Przyłuski” napisali „Przytuski”, ale wątpliwości co do tożsamości osoby nie ma, wszak czytamy zaraz, że chodzi o arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego. To kolejne polonicum, mało znane, godne uwagi.

Kieruję się na chwilę do lewej nawy poprzecznej w poszukiwaniu płyty marmurowej Andrzeja Aleksego z Krakowa, upamiętniającej przełożonego szpitala zakonnego, który w czasie zarazy w Rzymie w XVII w. ofiarnie opiekował się chorymi w istniejącym do dzisiaj szpitalu na Wyspie Tyberyjskiej. Zmarł w 1656 r., najprawdopodobniej sam zarażony. Mimo dokładnych poszukiwań, nie udaje mi się tej tablicy odnaleźć, ale Andrzeja Aleksego warto wspomnieć.

Inne polonica bazyliki dotyczą Jana Pawła II. O mozaikowym medalionie umieszczonym na fryzie bazyliki, gdzie upamiętnia się wszystkich papieży, mówią niemal wszyscy przewodnicy. Medalion znajduje się w głębi prawej nawy bazyliki, trzeci od końca (mamy już wyobrażenia także Benedykta XVI i Franciszka).

 


IDZIEMY NA JUBILEUSZ

Na zewnątrz świątyni umieszczono inskrypcje upamiętniające jubileusze ostatnich stuleci, poczynając od tego w 1750 r. Dostrzeżemy je w pobliżu krużganków i przestrzeni archeologicznej. Dwie z tablic wspominają jubileusze obchodzone w czasach pontyfikatu papieża Polaka: Roku Odkupienia (1983–1984) oraz Wielkiego Jubileuszu Roku 2000.

Zbliża się święto Nawrócenia św. Pawła. W Roku Jubileuszowym nabiera ono szczególnej wymowy i stanowi dobrą okazję do uczczenia tego, który głosił Ewangelię wszystkim narodom. Jeśli ktoś z czytelników „Idziemy” będzie w tym czasie w Rzymie, zachęcam do pielgrzymki, choćby krótkiej, do jego bazyliki. Zapewniam, że przeżyje tam niezapomniane duchowo chwile, tak jak to było w przypadku piszącego te słowa.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Kapłan diecezji płockiej, filolog klasyczny i patrolog, doktor habilitowany, szef sekcji łacińskiej Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 9 lutego

Niedziela - Piąta Niedziela Zwykła
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Łk 5, 1-11
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - Myśl przewodnia
+ Nowenna do bł. Bartola Longo 1-9 II
+ Nowenna do Matki Bożej z Lourdes 2-10 II
Nowenna do św. Rocha 6-14 II


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter