Słynna dziewiętnastowieczna powieść dla dzieci Lewisa Carrolla „Alicja w krainie czarów” doczekała się mnóstwa adaptacji teatralnych i filmowych, stając się kanonicznym dziełem europejskiej kultury popularnej.
fot. Magdalena Hueckel/Teatr LalkaW XX w. od klasycznego filmu Disneya do coraz liczniejszych wersji tego utworu nadal oglądamy coraz bardziej wyrafinowane i rozbuchane ekranowe i sceniczne wizje plastyczne i muzyczne. W tym kontekście premiera „Alicji w krainie czarów” w Teatrze Lalka w Warszawie” jawi się jako niezwykle prosta, uboga, wręcz ascetyczna.
Aleksiej Leliawski, reżyser z białoruskiego Mińska, nie chciał konkurować z Disneyem, Timem Burtonem ani z grami komputerowymi. Zrealizował zwarte widowisko, w którym dorastająca Alicja, przekraczając cudowne drzwi, wkracza w krainę czarów i wyobraźni. W świecie tym spotyka coraz dziwniejsze postacie ludzkie i zwierzęce: uczoną Mysz, Kota, Karty do Gry czy podróżującego w czasie Szalonego Kapelusznika. W przedstawieniu te umowne postacie ukazane zostały jako niewielkie lalki, symbolizujące baśniowy i mityczny charakter spektaklu. Tego rodzaju aktorsko-lalkowa zabawa sceniczna pomyślana została jako impuls dla dziecięcych widzów w spotęgowaniu ich ciekawości i wyobraźni w podążaniu za Alicją i innymi bohaterami przedstawienia. Czy tak będzie – zobaczymy po kolejnych spektaklach. Premierze towarzyszy wystawa ilustracji z klasycznego wydania powieści z 1865 r. oraz prac Olgi Siemiaszko z polskich edycji sprzed kilkudziesięciu lat.
Teatr Lalka w Warszawie. „Alicja w krainie czarów”. Adaptacja i reżyseria: Aleksiej Leliawski. Przekład: Małgorzata Buchalik. Scenografia i lalki: Martyna Kander. Wykonawcy: Anna Andrzejewska, Beata Duda-Perzyna, Tomasz Mazurek i inni. Premiera: 8 grudnia