29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Więcej niż grabież

Ocena: 4.75
2218

Wiele bezcennych dzieł przekazano na makulaturę lub wywieziono do Niemiec. Okupanci 13 września 1939 r. zajęli siedzibę Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, w szczególności bibliotekę. Pod koniec września opieczętowali zbiory w Gołuchowie i Kórniku.

Rozporządzeniem Göringa, jako pełnomocnika rządu, 19 września 1939 r. ustanowiony został Haupttreuhandstelle-Ost – Główny Urząd Powierniczy dla Wschodu. Miał on sprawować na tzw. wschodnich ziemiach przyłączonych zarząd powierniczy nad skonfiskowanym mieniem polskim i żydowskim, ruchomym i nieruchomym, publicznym i prywatnym.

 

Od dworu do dworu

Już 1 grudnia 1939 r. powstał urząd specjalny do zabezpieczenia niemieckich dóbr kulturalnych we wschodnich ziemiach przyłączonych, w skrócie Generalny Powiernik, z siedzibą w Berlinie. Otrzymał on prawo objęcia w posiadanie wszelkich dóbr wytworzonych w Polsce na terenach Warthegau. Dokumenty Generalnego Powiernika wskazują, że rozporządzenie konfiskacyjne miało także pozbawić Polaków nie tylko dorobku kulturalnego, ale także przedmiotów, które stanowią o cywilizacyjnym poziomie życia, np. porcelany i sreber stołowych. Do przeprowadzenia konfiskat Kraj Warty podzielono na okręgi podległe lokalnym oddziałom Generalnego Powiernika, założonym m.in. w Katowicach, Łodzi, Poznaniu i Gdańsku. Einsatzkommanda przeprowadzały poszukiwania od muzeum do muzeum, od dworu do dworu, od mieszkania do mieszkania.
W Wielkopolsce niemieckie instytucje przeprowadziły akcję grabieży dóbr kultury z nie mniej niż 227 majątków polskiego ziemiaństwa spośród 655 wówczas istniejących. Zniszczono całe zbiory i kolekcje artystyczne Wiele przedmiotów wykonanych ze srebra przetopiono.

„Dzieła sztuki i kultury oraz przedmioty wartościowe znajdują się także na pewno w niemałej ilości w posiadaniu dozorców domów, szoferów, służących i innego personelu pomocniczego, którym zbiegli najczęściej poprzedni posiadacze oddali na przechowanie do czasu swego powrotu. Należy uwzględnić i zbadać także takie wypadki (…) podpisał Główny Referent dla Umocnienia Niemczyzny (-) Galke, SS-Obersturmbannfuhrer.”

Niemieccy urzędnicy, profesorowie, artyści rabowali wszystko, co polskie, a co miało jakąkolwiek wartość kulturalną bądź czysto materialną, począwszy od obrazów mistrzów, poprzez zasoby skarbców kościelnych, aż do łyżek z alpaki i zegarków. „W Łodzi zlustrowano dobra kulturalne, które zgromadził komisaryczny zarządca Muzeum Miejskiego w Łodzi, dr Walter Frenzel. Zbiór ten obejmuje już okrągło 3500 sztuk, w większości obrazów wszelkiej kategorii i wartości” – pisze SS-Strumbaummfuhrer Wolfram Sievers 24 października 1940 r.

Z zamku w Głuchowie do Berlina w listopadzie 1940 r. wywieziono m.in. 57 dywanów, które przeznaczono do sprzedaży do hoteli, jako użytkowe. Z Pelplina wywieziono łańcuch pereł rodziny Śląskich z Orłowa, pięć obrazów olejnych z Wielkołąki, przedmioty z Muzeum Mieczkowskich, meble z majątku Niedźwiedź, meble z majątku Piątkowo i Łasina. Z pałacu w Miłosławiu – księgozbiór. Z majątku Bieganowo – zbiór monet, broni, dywan ręcznej roboty, wazy gliniane (wykopaliska), pozłacany zegar z brązu.

 

Bransoleta od Napoleona

Dr Kraut, SS-Oberstrumfuhrer, 8 lutego 1940 r. pisze: „ Jak ustalił podczas odwiedzin w urzędzie starostwa w Sieradzu kierownik naszego Treuhandstelle w Poznaniu prof. Peterson, w skarbcu tamtejszym znajduje się złota bransoleta, pochodząca ze spuścizny po hr. Walewskiej, a którą, według podania, hrabinie ofiarował Napoleon I. (…) bransoleta należy do dóbr sztuki i kultury, która w myśl okólnika Reichsführera i szefa policji SS uległa konfiskacie”.

Największą składnicę odebranych Polakom książek urządzono w Katowicach i Poznaniu, a zrabowanych przedmiotów przeznaczonych do wywiezienia do Rzeszy (głównie Berlina) – w katedrze w Poznaniu. Tutaj znalazły się dzieła sztuki malarskiej i skarby kultu religijnego. Druga składnica znajdowała się w Muzeum Miejskim w Łodzi.Generalnemu Powiernikowi nie wystarczyła grabież i niszczenie kultury polskiej. Pomyślano o tym, aby kulturę tę sfałszować, a w końcu zohydzić w oczach świata. W tym celu zalecono kolekcjonowanie bohomazów, aby następnie urządzić ich wystawę i zaprezentować ją jako wystawę kultury polskiej: „Podczas mego pobytu w Katowicach dnia 5.7.40. Pokazał mi Pan w Muzeum różne przykłady obrazów, które należy ocenić jako kicz kulturalny najgorszego rodzaju i które mają być zniszczone (…). Jest czas, aby rozważyć, czy nie byłoby wskazane urządzenie w późniejszym czasie wystawy podobnych produktów (…)”.

Po zakończeniu wojny zaledwie cześć zrabowanych dzieł sztuki zdołano rewindykować, te zaś, które uległy grabieży czy konfiskacie, ale nie zostały wywiezione, powróciły w posiadanie polskie. Wciąż jednak lista naszych dzieł zaginionych liczy ponad 60 tys. pozycji.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter