19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wigilie romantyków

Ocena: 4.4
8749
Święta spędzone w domu i w kraju lat dziecinnych zostają w sercu na całe życie. Na wygnaniu wspomina się zwłaszcza Wigilię, bo żadna nie może się z tą polską równać.
Dworek Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu

– W mroźne i śnieżne popołudnie 24 grudnia 1798 roku Mikołaj i Barbara Mickiewiczowie zmierzali do Nowogródka. Mama zaniemogła w drodze, przyszedł czas rozwiązania i – jak głosi legenda, a potwierdza ją najstarszy brat Adama Franciszek – przeniesiono panią Barbarę do przydrożnej karczemki. Była ona tak uboga, że nawet nie było stołu, aby położyć narodzonego chłopca. Pan Mikołaj wydobył z bagażu wielkich rozmiarów książkę, której autorem był Ignacy Krasicki, i na niej położono dziecko. Rodzice nadali mu imię Adam, takie, jakie przyniósł mu wigilijny wieczór – opowiada Krzysztof Jakubiec, występujący w „Wigiliach polskich” w reżyserii Barbary Wachowicz.

Wigilie lat dziecięcych Adam Mickiewicz wspominał z tak samo wielkim uczuciem jak ukochany kraj.

– Bardzo cenił nie tylko kolędy, ale także chłopskie pastorałki, bożonarodzeniowe śpiewanki. Poświęcił im specjalny wykład w paryskiej Coll?ge de France, przydając im rangę poezji narodowej – mówi Krzysztof Jakubiec.

Barbara Wachowicz w książce Wigilie Polskie – Adam Mickiewicz opisuje jedną z ostatnich wigilii poety z matką i braćmi, w 1812 roku: „Straszne było Boże Narodzenie tego roku po wiośnie obietnic, ucieczce Moskali, hucznym czerwcowym przemarszu wojsk polskich z wymarzonym Dąbrowskim… Wyrzucona w grudniu z synami ze swego dworku za liczne długi, w których pogrążyły rodzinę niefortunne interesy ojca, spędzała pani Barbara Mickiewiczowa tę Wigilię w biednej, drewnianej oficynce. Trwał przeraźliwy mróz. Na ulicach Nowogródka paliły się ogniska, przy których usiłowały się ogrzać obszarpane, wygłodniałe widma – resztki wielkiej armii Napoleona w odwrocie spod Moskwy”.

– Wigilię roku 1823 Adam spędzał w więzieniu wileńskim z innymi filomatami i filaretami. Z niedalekiego kościoła dobiegał śpiew: „Przybieżeli pastuszkowie...”. I tak zaczęły się Wigilie wygnańcze. Najpierw w Petersburgu, w Moskwie, potem w Rzymie, skąd Mickiewicz przyjechał do Polski na wieść o wybuchu Powstania Listopadowego. Do zrywu nie dołączył, ale w Wielkopolsce, w niewielkiej miejscowości Łukowo, w istniejącym do dziś malutkim kościółku, uczestniczył w ostatniej na ziemiach polskich Pasterce – opowiada Krzysztof Jakubiec. A potem był już Paryż.

Wigilie paryskie opisywał nie tylko sam poeta, ale także jego córka Misia – Marysia. „Wieczorem, na stole sianem zasłanym, ukazywała się kucja, na nitce spuszczonej u sufitu wisiała gwiazdka z opłatka i kolebka, które ojciec sam przygotowywał i przesuwały się z wielką nieraz trudnością pod dozorem mamy sporządzone tradycyjne potrawy. W ostatnich latach, ku wielkiej satysfakcji ojca, znalazła się nawet Żydówka polska, która przychodziła ugotować szczupaka po żydowsku”. Barbara Wachowicz pisze, że do wieszcza przychodziła długa kolejka przyjaciół, by złożyć mu życzenia i zaśpiewać wspólnie najpiękniejsze kolędy.

„Dawała się nagle słyszeć za drzwiami kolęda W żłobie leży, któż pobieży, której ojciec z widocznym rozrzewnieniem słuchał, półgłosem wtórując ulubionej pieśni, która w nas tyle wspomnień budziła”. Kiedy Wigilia już się kończyła, pito poncz i tańczono poloneza, zawsze z udziałem Mickiewicza. Ostatni, co tak poloneza wodził?

– Wigilie wygnańcze pozostały najdłużej w pamięci wieszcza. Wprawdzie na obczyźnie, w dalekiej ziemi, ale spędzał je wśród swojej rodziny i bliskich przyjaciół – wygnańców. I robił wszystko, aby w Paryżu tworzyć z nimi namiastkę polskości i tradycji – podkreśla aktor.


PASTERKA W ZIEMI ŚWIĘTEJ

– Wigilie z ukochaną matką były najcenniejszym wspomnieniem Juliusza Słowackiego, były najszczęśliwsze i najpiękniejsze. Potem choć odrobinę z tej atmosfery starał się przenieść do świąt Bożego Narodzenia na obczyźnie – opowiada Krzysztof Jakubiec. W grudniu 1834 roku poeta zaznaczał: „Teraz przy zbliżającym się Bożym Narodzeniu chciałbym, żeby mi kto mógł zaśpiewać kolędę taką, jaką słyszałem ostatniego roku, będąc w Krzemieńcu”.

Święta na obczyźnie były pełne melancholii, bo młody poeta myślami powracał wciąż do rodzinnych stron. „Dzień Bożego Narodzenia spędziłem smutno, ale nie sam zupełnie, bo przepisuję najnowszy poemat Kordian. Czuję pewną pociechę, że moja młodość nie jest zupełnie stracona dla dobra Ojczyzny mojej, bo sławy nie dla mnie, lecz dla mojej biednej kuzynki pragnę”. Czy wszyscy pamiętają, co w korespondencji z matką oznaczała „kuzynka”?

– Niezwykła Wigilia Juliusza Słowackiego miała miejsce w Ziemi Świętej. Zastała go pod namiotami, na piasku, wśród wielbłądów. Z rozrzewnieniem słuchał wiejskiej kolędy. Zapisał w podróżnym notatniku: „Byłem w Betlejem. O 12-ej dzwon i śpiewy różnych wiar jak ptaki zbudzone w gniazdach… O 2-giej w nocy ksiądz rodak wyszedł z Mszą na intencję Kuzynki naszej…”.

Szyfr „kuzynka” w listach Słowackiego pojawił się dużo wcześniej. Poeta nie był do końca pewien, czy potomni odczytają szyfr, i dopisał, że chodzi o Polskę – opowiada Krzysztof Jakubiec.

„Ciągle myślałem o wigilii (…), którą kiedyś jadłem, będąc dzieckiem, potem przyszła mi na myśl wielka babuni piekarnia, czeladź śpiewająca kolędy”. „Dawnym zwyczajem wyciągnąłem źdźbło siana spod obrusa i wyciągnąłem je bez kwiatka. Pani domu, widząc moje zasmucenie, ofiarowała się, że mi drugie wyciągnie, jakoż dobyła mi źdźbło krótkie bardzo nie z kwiatkiem, ale z kłosem na końcu. […] Dni moje będą krótkie, ale kłos zostanie po nich” – opisywał wieczór wigilijny we Florencji 1837 roku.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter