Na wystawie czasowej Figures du Fou („Oblicza szaleństwa”) w paryskim Luwrze wśród trzystu eksponatów znalazł się „Stańczyk” Jana Matejki.
fot. Wikimedia Commons/Muzeum Narodowe w WarszawieEkspozycja, która trwa od 16 października do 3 lutego, prezentuje manuskrypty, grafiki, gobeliny, rzeźby i obrazy powstałe w kręgu kultury europejskiej od średniowiecza po romantyzm. Są to wizerunki różnych „wywrotowców”, „mądrych głupców”, którzy rozweselali władców i bawili gapiów, ale przede wszystkim łamali reguły współczesnego im świata, ostrzegali przed jego upadkiem, wyśmiewali i potępiali jego wady. W gronie przeróżnych „szaleńców”, obok Lancelota, św. Franciszka czy Marcina Lutra, jest i Stańczyk, nadworny błazen Jagiellonów, mądry trefniś zatroskany o losy ojczyzny.
Dzieło Matejki zostało wypożyczone do Luwru z Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie na co dzień jest wystawiane. Zważywszy, że paryską wystawę zapowiadał m.in. teledysk Lady Gagi do jej płyty Harlequin, z muzyką nawiązującą do filmu Joker: Folie a Deux, a na okładce do winylowego wydania płyty znalazło się zdjęcie wnętrza pokoju, w którym wisi właśnie reprodukcja „Stańczyka”, niewątpliwie obraz zyskuje jak najbardziej zasłużoną światową sławę.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 44 (989), 03 listopada 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 08 listopada 2024