18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zainspirowany do wdzięczności

Ocena: 4.6
2457

Światowe Dni Młodzieży w Krakowie przypomniały Panu trochę udział w tych z 1991 r.?

To, czego sam doświadczyłem, stało się inspiracją do wdzięczności, którą chciałem przekazać papieżowi i wszystkim Polakom za to, że tutaj jestem. To był dar, który otrzymałem. Często sam sobie zadawałem pytanie, czy będę w stanie ten dar przekazać innym. Przez współpracę z dziećmi z Republiki Południowej Afryki i zaproszenie ich do Polski na Światowe Dni Młodzieży chciałem, by poczuli coś takiego jak ja podczas ŚDM w Polsce. Dziś mam czyste sumienie. Nie zmarnowałem okazji, by zrobić coś dobrego.

 

Jeździ Pan czasem do Częstochowy?

Sporadycznie. Jeśli jedziemy gdzieś na koncert i mamy czas, to mówię, żebyśmy się zatrzymali na Jasnej Górze. Modlitwa jest nam bardzo potrzebna. Wiara zbudowana na fundamencie doświadczeń jest wiarą prawdziwą. Część ludzi odwróciła się od wiary, i myślę, że z tego powodu bardzo cierpią, mają depresję, kompleksy. Modlitwa i wiara w Boga nie została nam dana przez księży – oni są tylko pośrednikami. I nie ma sensu przekreślać wiary i Kościoła przez obrażanie się na księży.

 

Odnosi Pan kolejne sukcesy, a może niektóre przychodzą łatwo?

Za każdym sukcesem stoi bardzo ciężka praca. Najbardziej zazdroszczą ci, którzy oczekują, że w łatwy sposób coś osiągną, ale to tak nie działa. Nie ma sukcesu bez wysiłku i wyrzeczeń. Człowiekowi, który zdobył coś swoją pracą, trzeba nie zazdrościć, a gratulować. Wielką sztuką jest zorganizowanie sobie życia i nieustanne trwanie w dyscyplinie. I to jest klucz do sukcesu.

 

Pan znalazł ten klucz?

To przede wszystkim praca nad sobą, ale też filozofia życia. Czasami widzę różnego rodzaju specjalistów, którzy zapraszani są do programów telewizyjnych. Zgodnie twierdzą, że aby dobrze wyglądać, to trzeba robić to i tamto, nie jeść tego i tamtego... My to wszystko wiemy, ale skąd czerpać siłę i wiarę, żeby móc to w sobie uruchomić?! Jakich mam użyć technik i jaką zastosować motywację, aby pozbyć się lęku, blokad, kompleksów i wykorzystać swój unikatowy potencjał, ukryty jak skarb głęboko w środku? Ten, który potrafi odpowiedzieć na te pytania, jest mądry – i takich należy słuchać.

 

Jak wraz z wiekiem zmieniło się Pańskie spojrzenie na siebie i świat?

Mieszkam w Polsce od 26 lat, wcześniej żyłem w Rosji. Kiedy przyjechałem do Polski, nie miałem żadnego zaplecza: rodziców blisko, pieniędzy, kontaktów... Mam większe i mniejsze chwile smutku – dużo zależy od wieku. Dziś z rzeczy, które kiedyś doprowadzały mnie do szaleństwa, śmieję się.

 

A w show biznesie?

Jestem artystą niezależnym. Nie angażuję się w politykę, ale jestem świadomy tego, co się dzieje. Wdzięczny jestem mojemu menadżerowi Krzysztofowi Boguckiemu, który od początku mojej kariery – a to już 15 lat – jest ze mną, ufa mi i wierzy we mnie.

 

Ważna jest konsekwencja w działaniu, kiedy jest się artystą niezależnym?

Jest pewna zasada: człowiek, który kłamie, zawsze musi pilnować tego, co mówi, bo za dwa-trzy lata może już tego nie pamiętać. Ja nie muszę tego robić, bo nie kłamię. Największa pokusa manipulowania ludźmi i używanie kłamstw występuje u ludzi, którzy są na wysokich stanowiskach.

 

Pokusa ta nie jest obca ludziom z artystycznego środowiska?

W show biznesie dotyczy to przede wszystkim dyrektorów zarządzających. Artyści do przesady skoncentrowani na punkcie swojej urody i talentu są, niestety, ofiarami takich manipulacji – wystarczy tylko kilka słodkich i mało wartościowych komplementów. Dziś brakuje nam prawdziwych autorytetów, ludzi, którzy z czystym sercem mogliby stanąć w naszej obronie.

 


Ivan Komarenko (ur. 1976) – polsko-rosyjski piosenkarz i aktor. Podczas pierwszego pobytu w Polsce, w Częstochowie na ŚDM w 1991 r., zapragnął zacząć nowe życie w naszym kraju, który go zauroczył. Po powtórnym przyjeździe zamieszkał w ośrodku dla dzieci niewidomych w Laskach, gdzie również pracował. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Występował w serialach. Z zespołem Ivan i Delfin ogromną popularność zdobył piosenką „Jej czarne oczy”. Reprezentował Polskę w 50. Konkursie Piosenki Eurowizji. Koncertuje nie tylko w Polsce, ale także dla Polonii (m.in. Niemcy, Włochy, Belgia, Wielka Brytania, USA).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter