Współczesne tłumaczenie Biblii mówi, że królestwo Boże „pośród was jest”. Ten wariant wydaje się podkreślać, że przestrzenią, w której mamy szukać królestwa Bożego, jest świat ludzkich relacji, czyli wspólnota w różnych jej przejawach: kościelnym, rodzinnym, społecznym.
Fot. pixabaykomentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: o. Dariusz Pielak SVD
Pierwsze czytanie: Flm 7-20
List do Filemona to jeden z najkrótszych i najbardziej osobistych tekstów Nowego Testamentu. Dotyczy on nie tyle wielkich kwestii doktrynalnych, czy też organizacji życia pierwotnego Kościoła, co bardzo konkretnego problemu relacji zbiegłego niewolnika Onezyma z jego właścicielem – Filemonem, adresatem listu. Obydwaj są chrześcijanami, co sprawia, że ich przypadek mógł być przykładem dla innych chrześcijan znajdujących się w podobnej sytuacji. Święty Paweł nie narzuca Filemonowi, jak ma postąpić ze zbiegłym Onezymem, ale zachęca go do działania w duchu miłości ewangelicznej.
Niezwykle ważny jest ten element wolności, jaką pozostawia się osądowi sumienia Filemona. Możemy wziąć z tej sytuacji przykład również i dla siebie. Chrześcijaństwo nie polega bowiem jedynie na wypełnianiu przykazań. Są one raczej niezbędnym minimum, poza którym otwiera się szerokie pole dla „chrześcijańskiej wyobraźni” i „wyobraźni miłości”. Pytanie o to, jak mamy postąpić w każdej konkretnej sytuacji, powinno nam towarzyszyć nieustannie: czy postąpiłem właściwie? czy zastosowałem właściwe środki? czy mogłem postąpić lepiej? czy mogłem użyć bardziej odpowiednich słów?
Niech ta „wyobraźnia miłości” zawsze nam towarzyszy!
Psalm responsoryjny: Ps 146, 6c-7. 8-9a. 9b-10
Psalm responsoryjny wychwala wierność Boga i Jego miłosierdzie, szczególnie względem najuboższych i pozbawionych ochrony warstw społeczeństwa: biednych, obcokrajowców, wdów, sierot, ludzi uciśnionych. Ta preferencja Boga względem słabych i bezbronnych jest charakterystyczną Jego cechą, która podkreślana jest w całej Biblii.
Jednakże bardzo ciekawe jest obserwowanie tej ogólnej prawdy na konkretnych przykładach. Taką możliwość daje nam historia niewolnika Onezyma, o której mowa w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Onezym był niewolnikiem Filemona. Chodzi zatem o osobę, która w życiu musiała mierzyć się z określonymi ograniczeniami i poczuciem zależności. W dodatku Onezym popełnił jakieś wykroczenie względem swojego właściciela i zdecydował się na desperacki krok, jakim była ucieczka. I tak niewolnik został jeszcze wyrzutkiem społecznym. W takiej sytuacji spotyka on Świętego Pawła, który znajduje się w więzieniu. Apostoł Narodów doprowadza go do nawrócenia. Od tego momentu zaczyna się zmiana ciężkiego losu Onezyma. Prawdopodobnie Filemon przebaczył mu jego winę. Według tradycji Onezym stał się członkiem wspólnoty w Kolosach, a następnie biskupem w Efezie. Ten proces, wznoszący Onezyma od poniżenia do godności biskupiej, nie odbył się natychmiastowo, ale przecież trudno tu nie dostrzec nieustannego działania Bożego.
Niech ten psalm i nas napełni nadzieją, że Bóg postawi na naszej drodze odpowiednich ludzi, byśmy mogli stawić czoła największym nawet trudnościom.
Ewangelia: Łk 17, 20-25
Pan Jezus mówi niekiedy o królestwie Bożym jako o tajemnicy (zob. Mk 4, 11). W dzisiejszej Ewangelii dodaje informację, gdzie możemy je znaleźć: „Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. „Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest”. Widzimy zatem, że królestwo Boże nie powinno być rozumiane w sensie terytorialnym, ale przede wszystkim w sensie duchowym. Tu jednak pojawiają się dwie interpretacje.
Według pierwszej królestwo Boże to kwestia życia duchowego konkretnego człowieka. W tym sensie należy rozumieć tradycyjne tłumaczenie Biblii w wersji ks. J. Wujka: „Oto królestwo Boże w was jest”. Człowiek wierzący uznaje panowanie Boga w swoim sercu i w ten sposób staje się częścią królestwa niebieskiego.
Współczesne tłumaczenie Biblii mówi, że królestwo Boże „pośród was jest”. Ten wariant wydaje się podkreślać, że przestrzenią, w której mamy szukać królestwa Bożego, jest świat ludzkich relacji, czyli wspólnota w różnych jej przejawach: kościelnym, rodzinnym, społecznym. Królestwo Boże jest tam, gdzie uznawane jest królowanie Boga i zasad, które On nam objawił. Dlatego też nie dziwmy się, że coś boskiego możemy znaleźć nie tylko w Kościele, ale również i w środowiskach na pierwszy rzut oka dalekich od życia religijnego. W istocie, warto cenić wszelkie przejawy dobra, solidarności, uczciwości itd. wszędzie tam, gdzie się z nimi spotykamy, bo to też jest część owego „królestwa, które pośród was jest”.