W naszej wielkopostnej codzienności, kiedy być może staramy sobie narzucić w duchu umartwienia wiele dodatkowych aktów pobożnych, warto pamiętać, że każdy z nich ma o tyle wartość, o ile staje się znakiem miłości Boga i człowieka wprowadzonej w czyn.

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: ks. Jarosław Kwiatkowski
Pierwsze czytanie: Oz 14, 2-10
Dzięki prorokowi Ozeaszowi, człowiekowi obdarowanemu przez Pana słowem pełnym czułości, delikatności i miłosierdzia, jesteśmy dziś świadkami niezwykłego dialogu między Bogiem skruszonym ludzkim sercem. Sam Pan wydaje się podpowiadać słowa modlitwy przebłagalnej ludziom, którzy zrozumieli swój błąd i chcą powrócić na ścieżki posłuszeństwa Słowu. Szukali pomocy u ludzi, odwrócili się od Boga i postawili na dyplomatyczne kalkulacje. Teraz już wiedzą, że „Asyria nie może nas zbawić”. Nie chcą też już więcej oddawać czci boskiej dziełom własnych rąk. Wystarczy pragnienie powrotu rodzące się w sercu człowieka, a Bóg już jest gotowy z odpowiedzią pełną miłosierdzia. Ogień gniewu zamienił się w rosę uzdrowienia. Lud, który wyznał swój grzech i teraz szuka swego Boga, może liczyć na przebaczenie. W taki właśnie sposób układają się drogi nawrócenia. Na szczerze okazaną skruchę Pan szczerze okazuje łaskę, „bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, a potykają się na nich grzesznicy” (Oz 14,2).
Psalm responsoryjny: Ps 81, 6c-8a. 8b-9. 10-11b. 14 i 17
Wybrane do dzisiejszej liturgii wersety Psalmu 81 brzmią początkowo tajemniczo. Modlący się człowiek „słyszy słowa nieznane”. Ostatecznie jednak stopniowo odkrywamy, że to, co nieznane, w rzeczywistości być może zostało tylko zapomniane. Chodzi o przypomnienie prawdy o tym, gdzie człowiek w chwili próby może szukać ratunku. Jesteśmy świadkami aktu łaski, uwolnienia od nadmiernych ciężarów, które przytłaczały człowieka wołającego w ucisku do Pana. Gest miłosierdzia ze strony Boga jest owocem pełnej zaufania modlitwy, którą zwrócił się człowiek do swego Stwórcy. Przychodząc z pomocą i przebaczeniem Bóg przypomina jednocześnie, czego oczekuje od ludzi. Odnajdujemy więc wplecione w tekst Psalmu pierwsze przykazanie Narodu Wybranego – słuchaj i pamiętaj. Słuchaj głosu Pana i pamiętaj, że On jest jedynym Bogiem. Tylko od Niego może nadejść skuteczna pomoc. Tylko Bóg może wybawić swój lud z niewoli, tak, jak uczynił to wyprowadzając Izraela z Egiptu.
Ewangelia: Mk 12, 28b – 34
Dzięki opowieści Ewangelisty Marka możemy towarzyszyć Jezusowi w kolejnej odsłonie Jego spotkań z ludźmi. Tym razem do Chrystusa podchodzi uczony w Piśmie, który wydaje się nie mieć złych zamiarów. Po prostu chce znać odpowiedź Jezusa na pytanie, które być może sam sobie od dawna zadawał, lub którym „testował” mądrość ludzi, którzy chcieli uchodzić za nauczycieli w Izraelu. Pyta o pierwsze – czyli najważniejsze – przykazanie w Prawie. Wiemy dobrze, że Synowie Izraela byli zobowiązani do zachowywania 613 nakazów i zakazów wynikających wprost, bądź dopowiedzianych przez tradycję mędrców medytujących nad Prawem. Można więc było się pogubić w hierarchii ważności poszczególnych przepisów. Jednocześnie przyjęty klucz porządkujący nakazy Prawa wiele mówił o tym, co jest najważniejsze dla jego autora. Jezus nie ma wątpliwości, że pierwszym jest przykazanie posłuszeństwa Jedynemu Bogu, z którego rodzi się wskazanie miłości, jako najważniejszej więzi łączącej Stwórcę i stworzenie. Miłość Boga w konsekwencji prowadzi do miłości człowieka, który nosi w sobie „obraz i podobieństwo” Pana. Uczony w Prawie podziela odpowiedź Jezusa, czym zyskuje sobie również uznanie w oczach Zbawiciela. W naszej wielkopostnej codzienności, kiedy być może staramy sobie narzucić w duchu umartwienia wiele dodatkowych aktów pobożnych, warto pamiętać, że każdy z nich ma o tyle wartość, o ile staje się znakiem miłości Boga i człowieka wprowadzonej w czyn.