24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Poniedziałek, III Tydzień Wielkiego Postu

Ocena: 5
585

Gdy otwieram Pismo Święte, Bóg mówi do mnie w Kościele! Czy sam czasami nie unoszę się gniewem i nie wyrzucam z miasta, nie wyprowadzam na górę i nie strącam – Jezusa w Kościele.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: ks. Błażej Węgrzyn

Pierwsze czytanie: 2 Krl 5, 1-15a

W dni powszednie Wielkiego Postu możemy poczuć się jak w każdą niedzielę, gdy pierwsze czytanie jest ściśle dopasowane do fragmentu Ewangelii – choć nie zawsze w oczywisty sposób. Tak przemedytujmy bieżący tydzień! Dziś jesteśmy świadkami, jak ewangeliczni mieszkańcy Nazaretu są tak przyzwyczajeni do Jezusa-sąsiada, współpracownika i członka dalszej rodziny, że trudno im rozpoznać w Jezusie proroka. Potwierdza się, że spodobało się Bogu zbawić nas przez uniżenie, cichość i zwyczajność. Uniżenie przyjęcia przez Jezusa naszego człowieczeństwa; cichość pracy i życia rodzinnego w Nazarecie; wreszcie, zwyczajność śmierci – choć tak okrutnej, na krzyżu, to jednak po prostu śmierci. To uniżenie, cichość i zwyczajność zapowiada pierwsze czytanie. W nim, co prawda, prorok Elizeusz jest początkowo rozpoznany, ale błędnie – jako mag, cudotwórca, znachor, uzdrowiciel. Elizeusz zaś nie chce skupiać uwagi na sobie: jego działalność ma być znakiem i prowadzić do wiary w Boga. Dlatego upokarza chorego Naamana: każe mu się w ciszy zanurzyć w zwyczajnej rzece. I tyle. Tym samym, Elizeusz pomaga nam zrozumieć Jezusa, który także wzbrania się przed wielkimi tytułami, zakazuje demonom ujawniać swojej tożsamości, a uzdrowionym zaleca milczenie. To ważna lekcja: zgiełk, wrzaskliwość i ostentacyjność przeszkadzają Bogu zbawiać; jeśli już się nimi posługuje, to ze względu na naszą chorobliwą światowość. Przypatrzmy się dziś Elizeuszowej i Jezusowej logice uniżenia, cichości i zwyczajności. I przyłóżmy ją do naszej codzienności: uniżenia sumiennej pracy; cichości sakramentów; zwyczajności dobrych, ludzkich spotkań i rozmów.

Psalm responsoryjny: Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4

Trzy zwrotki dzisiejszego psalmu możemy przyłożyć do serca Naamana z pierwszego czytania, które stopniowo „przytakuje” logice Elizeusza i do serca mieszkańca Nazaretu, które jednak pomału „daje się przekonać” Jezusowi. Te trzy zwrotki bowiem to jakby trzy stopnie duchowego oczyszczenia serca: w pierwszej, serce dopuszcza do siebie, nazywa i przedkłada na modlitwie swoje głębokie, może dotąd zakopane lub zawstydzone, pragnienia; w drugiej, serce zdaje sobie sprawę, że nie jest samowystarczalne, że może pobłądzić i, myśląc, że oddaje się szlachetnym pragnieniom, może zacząć „flirtować” z nieuporządkowanymi uczuciami – dlatego pokornie prosi o oświecenie i poprowadzenie; w trzeciej, serce rozpoznaje Boga w świętej liturgii, osobiście spotyka się z Nim we wspólnotowej modlitwie. W tej mierze, dzisiejszy psalm może być zarówno testamentem Żyda, który lawirował na granicy judaizmu i pogaństwa, jak i chrześcijanina, który odbijał się od różnych religii i wyznań chrześcijańskich, aż obaj dotarli do jedynej Matki i Nauczycielki: Kościoła katolickiego, spadkobiercy Starego Przymierza i środowiska Nowego Przymierza.

Ewangelia: Łk 4, 24-30

Znając już przesłanie dzisiejszego fragmentu, zwróćmy uwagę na jego ważną okoliczność: Jezus znajduje się w synagodze, czyli w domu Słowa Bożego. Liturgia synagogalna – której odpowiednikiem może być chrześcijańska liturgia słowa (jako część Eucharystii bądź jako samodzielne nabożeństwo) – kładzie nacisk na to, że Pismo Święte czyta się „osobiście i we wspólnocie”. Czy to podczas liturgii, czy spotkania grupy formacyjnej, czy w zaciszu domu albo w aplikacji smartphone’a – Słowo Boże komunikuje Boga, z jednej strony, bezpośrednio (indywidualnie), a z drugiej strony, za pośrednictwem Kościoła. Dzieje się tak, ponieważ wiara chrzcielna ma określoną treść, którą ostatecznie rozpoznaje Kościół; dlatego nie ma wiary „prywatnej” – albo wierzę jako członek Kościoła (choćby wyznania niekatolickiego), albo przestaję być chrześcijaninem. Gdy otwieram Pismo Święte, Bóg mówi do mnie w Kościele! W tej perspektywie zastanowię się, czy sam czasami nie unoszę się gniewem i nie wyrzucam z miasta, nie wyprowadzam na górę i nie strącam – Jezusa w Kościele.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter