19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - poniedziałek, IV tydzień zwykły

Ocena: 5
935

Często dopiero mocne doświadczenie skutków grzechu skłania kogoś do stanięcia naprzeciw Jezusa i rozpaczliwego krzyku, który prowokuje Go do działania.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego, autor: Mira Majdan

Pierwsze czytanie: 2 Sm 15, 13-14. 30; 16, 5-13a

Zarzuty Szimei, obrzucającego obelgami króla Dawida, są mocno przesadzone. Narrator biblijny daje jasno do zrozumienia, że Dawid nie utorował sobie drogi do władzy poprzez serię zamachów stanu. Nie zamordował nastającego na jego życie króla Saula nawet wtedy, gdy kilkakrotnie miał ku temu świetną okazję. Saul i trzej jego synowie zginęli w bitwie. Kolejny syn Saula, Iszbaal, po objęciu panowania został zabity przez swoich własnych dowódców. Dawid okazał też względy wnukowi Saula, kalekiemu Meribbaalowi, zwracając mu dobra Saula i biorąc go wraz ze sługą na swoje utrzymanie.

Mimo to Dawid, w przeciwieństwie do swego otoczenia, nie burzy się na zuchwalca. Przypomina sobie inny swój ciężki grzech, popełnione z premedytacją zabójstwo wiernego sługi, po którym prorok Natan zapowiedział mu, że miecz nie oddali się od jego domu. Teraz, aby nie narażać mieszkańców Jerozolimy na atak swego zbuntowanego syna, wyszedł ze swymi sługami z miasta. Wspinając się boso i z płaczem na Górę Oliwną, przyjmuje obelgi jako część swojej pokuty ufając, że zjedna sobie w ten sposób łaskę Boga.

Dawid mógł bez problemu kazać zabić śmiałka. Mógł uznać, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Zamiast tego pokornie przyjął na siebie konsekwencje swoich grzechów, troszcząc się o to, by nie uderzyły one w innych.

Psalm responsoryjny: Ps 3, 2-3. 4-5. 6-7

Tradycja żydowska wkłada ten psalm w usta Dawida uciekającego przed własnym synem, Absalomem, który postanowił odebrać mu panowanie. W tej skrajnie trudnej sytuacji Dawid odwołuje się do swojej więzi z Bogiem wierząc, że On, jak czynił to już wielokrotnie, wspomoże Go swoją łaską. Ufna modlitwa króla uczy nas, że w różnych naszych zawirowaniach międzyludzkich, wobec lekceważenia i krytyki, to właśnie więź z Bogiem, a nie odpowiadanie agresją czy dochodzenie swoich praw za wszelką cenę, może stać się oparciem, które pozwoli nam spać spokojnie.

Ewangelia: Mk 5, 1-20

Postawa człowieka, który w obliczu Boga krzyczy: „Nie dręcz mnie!” lub przynajmniej pragnie zachować bezpieczny dystans, nie jest obca także i nam. Bóg często kojarzy się z kłopotami – koniecznością zachowywania przykazań, postępowania inaczej niż inni, wypowiadania niepopularnych poglądów. Jeśli nawet na zewnątrz oddajemy Mu pokłon, często sercem jesteśmy zbyt przywiązani do swoich prywatnych świń, grobów i spokojnego życia, by ośmielić się na serio Go do niego zaprosić.

Często dopiero mocne doświadczenie skutków grzechu skłania kogoś do stanięcia naprzeciw Jezusa i rozpaczliwego krzyku, który prowokuje Go do działania. Tacy ludzie mają szansę stać się wiarygodnymi świadkami, że Bóg odbierając nam to, co nas niszczy, nie krzywdzi nas samych – że spotkanie z Jego mocą jest zarazem spotkaniem z miłością, która wyzwala. Czego nam jeszcze potrzeba, żebyśmy zechcieli się na nie zdecydować?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter