28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Sobota, XI Tydzień zwykły

Ocena: 5
653

Dziś to serce Maryi spotykamy w jerozolimskiej świątyni, by niejako „podejrzeć”, jak dojrzewa i uświadamia sobie Bożą historię, w której uczestniczy, po czym… praktycznie znika z narracji ewangelicznej.

-teksty czytań-

fot. www.cathopic.com

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Ks. Błażej Węgrzyn

Pierwsze czytanie: Iz 61, 9-11

Rozważając wybranie Żydów przez Boga, zazwyczaj całą uwagę skupia się na darmowości tego kroku: Izrael niczym nie zasłużył sobie na swój status narodu wybranego, to przejaw absolutnej Bożej miłości (zob. np. Pwt 9, 4-6). Owszem, to prawda. Rzadko jednak zadaje się pytanie o to, dlaczego w ogóle Bóg wybrał jakiś naród? Odpowiedź, która najczęściej pada, to edukacja innych ludów: Żydzi mieli stanowić przykład wiary i moralności dla innych. Owszem, i to prawda. Tymczasem dzisiejsze wspomnienie podpowiada jeszcze głębsze wyjaśnienie. Bogu należy się prawdziwy kult. Po grzechu pierworodnym Bóg objawił się Żydom, by odnowić na świecie rozpoznanie Go i czczenie. Ponadto, poprzez instytucje Świątyni i Prawa Bóg przygotował odpowiednie środowisko dla wcielenia swojego Syna: narodzenie wśród pogan byłoby niegodne Boga! Szczytem tego przygotowania jest niepokalane serce Maryi. Dopiero i jedynie z tym żydowskim kobiecym sercem Bóg może wejść w małżeńskie przymierze i począć człowieczeństwo Jezusa. W tym kluczu odczytajmy dzisiejsze proroctwo: w kontekście wygnania do obcej i pogańskiej Babilonii, Izajasz zapowiada pocieszenie, powrót i odnowienie chwały Izraela, narodu wybranego. Prorok posługuje się przy tym obrazem zaślubin. Małżeństwo czy przyjaźń zawsze dokonują się najpierw pomiędzy sercami – czystymi sercami. I tak jest z najczystszym sercem Maryi, które „pasuje do” najczystszego serca Jezusa. Także w wymiarze całkowitego daru z siebie, który obydwoje składają.

Psalm responsoryjny: 1 Sm 2, 1. 4-5, 6-7, 8abcd

Po okresie wewnętrznej moralnej walki i kulminacyjnej „fieście” przebaczenia i pojednania celebrowanej – sakramentalnie – w Sercu Jezusa, dziś odwiedzamy ostatnie sanktuarium sumienia: serce Maryi. Etycznemu „sumieniu” odpowiada wszakże biblijne „serce”. Bramę do tego sumienia-serca Maryi odnajdujemy w słowach starotestamentalnej pieśni Anny z Pierwszej Księgi Samuela. Tchną one pokojem… Pokój sumienia Maryi bierze się z Jej czystości, czyli pełni łaski (zob. Łk 1, 28), to znaczy całkowitego naznaczenia Bożą przychylną obecnością. Kto chodzi w obecności Boga – upodabniając się wewnętrznie do Maryi – ten patrzy na nierówny i złowrogi świat Jego oczami i dlatego trwa w pokoju; do tego zmierza chrześcijańskie wychowanie sumienia. Nawiedzanie serca Maryi może leczyć nas z niewłaściwych postaw wobec świata: z lęku – Bóg naprawdę nad światem panuje; z chorego poczucia odpowiedzialności – jest jeden Zbawiciel świata; z oskarżania Boga o bierność – On nawraca świat od wewnątrz, współcierpiąc „z” i „w” słabym, głodnym, biedakiem, nędzarzem i niepłodną. Napełniony tym pokojem, możesz się przyznać do własnej opłakanej kondycji i rozpoznać Jezusa w sobie. Niejednego nawróciły nie tyle pobożne rozważania, ile modlitewne spotkanie z Maryją. Czemu nie ciebie?

Ewangelia: Łk 2, 41-51

W chrześcijańskim sercu Maryi cnoty wiary, nadziei i miłości – duch Dekalogu, Kazania na Górze i naśladowania Jezusa – osiągają swoją pełnię. Ludzkie serce Maryi jest także zaprawione na wczorajszej wąskiej drodze krzyża (zob. Łk 2, 35; J 19, 25). Dziś to serce Maryi spotykamy w jerozolimskiej świątyni, by niejako „podejrzeć”, jak dojrzewa i uświadamia sobie Bożą historię, w której uczestniczy, po czym… praktycznie znika z narracji ewangelicznej. To zniknięcie jest sugestywne: być może dzisiejszy epizod stanowi dla Maryi „przełknięcie w pigułce” tego, co uczniowie i tłumy będą kiedyś „przeżuwać” przez 3 lata publicznej działalności Jej Syna (i kolejne 2 tysiące lat życia Kościoła). O co chodzi? Najkrócej mówiąc, o tożsamość i misję Jezusa. Przepisany na dziś fragment Ewangelii, to jakby spotkanie trzech świątyń. Ta, która dzięki łasce została „uświątynniona” – uobecniła (poczęła) Boga-Człowieka – dziś, w kamiennej i przemijającej (właśnie) świątyni, przekonuje się o tym, że sam Jej Syn stanowi (nową) świątynię. Na oczach Maryi-Żydówki Jezus-Żyd wypełnia Stare Przymierze: jest w tym, co należy do Ojca. Jezus objawia się jako nowy kult (Świątynia) i jednocześnie jako płynąca z tego kultu nowa moralność (Prawo). Te dwie rzeczywistości w Jezusie scalają się w jedną. W Jezusie tożsamość i misja stanowią jedną historię. Wspólnym mianownikiem tych jedności jest dar z siebie, objawiający tajemnicę wewnętrznego życia Trzech Osób Bożych. Być może to właśnie jakoś te prawdy – zdziwiona bardzo – Jego Matka chowała wiernie w swym sercu. Co więcej, Jej serce uświadamiało sobie zarazem, że Ona sama tak żyje: Maryja, Żydówka i Nowa Ewa, jest odpowiednią pomocą (zob. Rdz 2, 18) dla Jezusa, Żyda i Nowego Adama. Więź Ich dwóch serc – kobiecego: niepokalanego i czystego oraz męskiego: obrzezanego i obdarowanego judaizmem – okazuje się więzią Nowego i Starego Przymierza.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter