Tylko sercem człowieka może zawładnąć Szatan i popychać go do zła. Jednak ma on do niego dostęp wyłącznie wtedy, kiedy mu na to pozwolimy.

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: dr Joanna Jaromin
Pierwsze czytanie: Rdz 2, 4b-9. 15-17
W dzisiejszym pierwszym czytaniu słyszymy drugi opis stworzenia świata. Tym razem dzieło stwórcze Bóg rozpoczyna od ulepienia człowieka z prochu ziemi. Jawi się tu więc jako rzemieślnik, który własnymi rękami kształtuje najdoskonalsze ze stworzeń. Następnie, jak ogrodnik, także własnymi rękami zasadza ogród Eden, w którym umieszcza człowieka, aby go pielęgnował i jednocześnie korzystał ze wszystkich jego dobrodziejstw. W ogrodzie tym rośnie jednak drzewo poznania dobra i zła. Z tego właśnie jednego drzewa Bóg zakazuje człowiekowi spożywać owoce, aby nie umarł. Zakaz ten wynika więc wyłącznie z troski Boga o człowieka, a nie z chęci zatrzymania tylko dla siebie wiedzy na temat dobra i zła. Bóg wie, że człowiek jest zbyt słaby, by podźwignąć tak wielką wiedzę. Znane jest powiedzenie, że człowiek całe życie się uczy, a i tak głupi umiera. Oczywiście, nie jest ono prawdziwe. Faktem jest jednak, że człowiek nie jest w stanie posiąść całej możliwej wiedzy. Poza tym nabywa ją z pewnym wysiłkiem i stopniowo. Tym bardziej więc przy poznawaniu dobra i zła nie można było pójść „na skróty” – zjeść owoc i wiedzieć wszystko, poznać całą prawdę o dobru i złu. Tu nadal potrzeba doświadczenia każdej czynności, każdego słowa, każdej myśli, by rozpoznać, czy to jest to, czego oczekuje ode mnie Bóg, czy jest to coś, co poprowadzi mnie i drugiego człowieka do zbawienia.
Psalm responsoryjny: Ps 104,1-2a.27-28.29b-30
W dzisiejszym psalmie responsoryjnym słyszymy pochwałę Boga za troskę o swoje stworzenie. To On daje pożywienie ptakom i zwierzętom we właściwym czasie. Także człowiek w pełni jest zależny od swojego Stwórcy. Przede wszystkim jednak życie każdego stworzenia zależy wyłącznie od Niego. Tylko Bóg jest Panem życia i śmierci, i nikt nie ma prawa stawiać się w Jego miejscu. Człowiek nie otrzymał bowiem świata w posiadanie po to, by go niszczył, lecz by o niego dbał.
Ewangelia: Mk 7, 14-23
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus kontynuuje wywołaną przez faryzeuszy i uczonych w Piśmie w poprzedniej perykopie naukę o nieczystości. Raz jeszcze podkreśla, że to, co zewnętrzne nie jest w stanie uczynić człowieka nieczystym, lecz to, co pochodzi z jego wnętrza. Uczniowie nie do końca rozumieją te słowa, dlatego Jezus wyjaśnia im tę kwestię na osobności. Wszystko, co człowiek może przyjąć do swojego wnętrza dotyczy pożywienia trafiającego do żołądka, a nie do serca. Tylko w sercu człowieka może znajdować się dobro, czyli czystość i zło, czyli nieczystość. Pokarm nie może uczynić człowieka nieczystym, nawet gdy zje się coś, co Żydzi uważali za nieczyste (np. wieprzowina). Jedynie w sercu może zrodzić się zło. Tylko sercem człowieka może zawładnąć Szatan i popychać go do zła. Jednak ma on do niego dostęp wyłącznie wtedy, kiedy mu na to pozwolimy. Jezus stoczył z nim zwycięską walkę, na krzyżu pokonał zło i śmierć, mamy więc odpowiedni oręż do tego, by odeprzeć jego ataki i nie pozwolić mu przeniknąć do naszych serc. Musimy nieustannie dbać o czystość naszych serc, by były godnym mieszkaniem wyłącznie dla Boga, by tylko On miał do nich dostęp i nimi władał.