16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Środa, XVIII Tydzień zwykły

Ocena: 4.7
690

Do uzdrowienia nie potrzeba w jej opinii pełnego zaangażowania Mistrza – całkowicie wystarczające do tego są nawet najmniejsze okruchy Jego mocy.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Maciej Stanisław Siekierski

Pierwsze czytanie: Jr 31, 1-7

Pierwsze słowa dzisiejszej perykopy to typowa formuła przymierza, w której Bóg zapowiada odnowienie swojego związku z wszystkimi, a więc także i tymi, które w czasach Jeremiasza uległy już rozproszeniu, pokoleniami Izraela. Kolejne słowa proroctwa nawiązujące do wiodącej pustynnymi szlakami wędrówki Izraela z czasów Mojżesza stanowią wyraźną zapowiedź łaski Boga udzielonej Jego ludowi reprezentowanemu tym razem przez ocalałą od babilońskiego miecza – „resztę Izraela”. Atmosfera radości, w jakiej utrzymana jest dalsza część proroctwa, jedynie na pozór rodzi się z zapowiedzi przyszłego dobrobytu i powodzenia materialnego. Jej prawdziwa natura ma jednak podłoże dużo głębsze, bo związane z odwieczną i stałą, ale co jeszcze ważniejsze także i bezgraniczną miłością Jahwe do wybranego przez Niego narodu. Miłością posuniętą tak daleko, że nawet w chwilach gniewu i kary to ona i wynikające z niej przebaczenie są czynnikami decydującymi o działaniach Boga. Co więcej, istotnym elementem wizji jest nie tylko zapowiedź przyznania Izraelowi pierwszeństwa wśród narodów, ale także obraz Jeruzalem - miasta nieobawiającego się wrogów i otwierającego podwoje przed pielgrzymami z innych części świata.

Psalm responsoryjny: Jr 31, 10.11-12b.13   

Dzisiejszy utwór spełniający rolę psalmu responsoryjnego to, co dość nietypowe, tak naprawdę kontynuacja dzisiejszego pierwszego czytania, pochodząca podobnie jak ono z Księgi Pocieszenia. Choć pocieszenie dotyczy jedynie Narodu Wybranego, do radości wezwane są nawet ludy zamieszkujące odległe od Ziemi Obiecanej i bliżej niezidentyfikowane wyspy. W symbolicznym wymiarze ma to być dla Izraelitów swoiste zadośćuczynienie za krzywdy, jakie spotkały ich wcześniej z rąk zamorskich zdobywców Ziemi Obiecanej. Tekst utrzymuje się w konwencji tradycyjnego dla współczesnej mu judaistycznej myśli teologicznej rozumienia pojęć pomyślności i odrodzenia. Odbudowa duchowa jest tu rozumiana w ścisłym powiązaniu z materialnym aspektem funkcjonowania społeczności. Wynikająca z łaski Boga radość dotyczyć będzie wszystkich jej stanów, a jej zewnętrznym wyrazem będzie pełna sił i uniesienia uroczysta celebracja o szerszym niż czysto liturgicznym charakterze.

Ewangelia: Mt 15, 21-28

Czytając dzisiejszą perykopę, warto zauważyć, że w tym akurat przypadku ciężar opowiadania przesunięty jest z samego cudu uzdrowienia na poprzedzającą go rozmowę. Na samym jej początku możemy zacząć zastanawiać się, czy Jezus nie odnosił się pogardliwie do przedstawicieli innych narodów. By zrozumieć relację Izraelitów do mieszkańców miast fenickich takich jak Tyr i Sydon, musimy pamiętać, że z jednej strony to właśnie stamtąd pochodziła czarna postać Ksiąg Królewskich – wyznawczyni Baala - królowa Jezebel, ale z drugiej nie możemy zapominać także i o tym, że to właśnie Sarepta Sydońska była dla Eliasza i miejscem schronienia, i dokonanych przez niego cudów – wskrzeszenia dziecka i rozmnożenia żywności. Początkowe milczenie Jezusa, stanowiące zwłaszcza w kontraście do wrogiej reakcji uczniów, raczej formę zachęty, a nie odrzucenia i późniejsze Jego stwierdzenie mówiące o tym, że został On posłany do owiec Izraela, w żaden sposób nie wyklucza potwierdzanej już przez proroków Starego Testamentu powszechności misji ewangelizacyjnej. Co więcej, pamiętając o tym, że stanowi ono odpowiedź na wcześniejszą prośbę kobiety, w której tytułuje ona Jezusa Synem Dawida, możemy go potraktować nie tyle jako formę odmowy, co raczej jako wyraz zdziwienia tym, że także i poganka wierzy w Niego i rozpoznaje w Nim Mesjasza. Wiary podkreślonej i tym, że kobieta ta podjęła wysiłek wędrówki, by spotkać Go w pół drogi pomiędzy Galileą, a Syrofenicją i tym, że w chwili prośby upada przed Nim na twarz. Nie wydaje się być ona urażona nawet, gdy razem z córką zostają porównane do domowych zwierząt. Rozumie ona, że na tym etapie misji Jezusa i Jego uczniów jej społeczne położenie, obarczone podwójnym ciężarem pogaństwa i wdowieństwa, nie różni się zbytnio od pozycji tychże. Jej odpowiedź można uznać także i za świadectwo wiary we wprost wyjątkową moc Jezusa. Do uzdrowienia nie potrzeba w jej opinii pełnego zaangażowania Mistrza – całkowicie wystarczające do tego są nawet najmniejsze okruchy Jego mocy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter