Każdy z nas posiada talenty, umiejętności i możliwości, którymi może służyć innym. Dostaliśmy to od Boga za darmo i niezasłużenie. Czyż owe obdarowanie samo w sobie nie jest już nagrodą? Dziś warto zapytać siebie o stosunek do naszych powinności i o poziom pokory w ich wykonywaniu.
Fot. pixabay.com/CCO komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: Agnieszka Wawryniuk
Pierwsze czytanie: Tt 2, 1-8.11-14
Święty Paweł pisze o pouczeniach dla konkretnych stanów. Wzywa Tytusa, by stawiał ludziom wymagania, ale także, aby sam był wzorem postępowania wobec tych, do których przemawia. Apostoł Narodów nie zatrzymuje się jednak na moralizowaniu i układaniu kodeksów zachowań. Tłumaczy też, dlaczego są one potrzebne. Zaznacza, że mają swoje korzenie w wierze w Jezusa. Nawiązuje do nauczania Chrystusa, który nawoływał do nawrócenia i skierowania swego serca ku temu, co Boże i nieprzemijalne. Święty Paweł wzywa do życia rozumnego, a więc do roztropności i mądrości. Tym samym przypomina, że nie powinniśmy ulegać bylejakości, głupocie i obojętności. Zachęca też do sprawiedliwości, a więc do bycia szlachetnym i prawym wobec Boga i ludzi. Apeluje również o pobożność, czyli o to, byśmy we wszystkim i zawsze pamiętali o naszym Panu. Zdrowa nauka, którą proponuje, nie jest prosta w praktyce. Doświadcza tego każdy z nas. Dodatkowo, świat pozbawiony Boga coraz głośniej i natarczywiej krzyczy, że jesteśmy wolni i nikt nie może nam niczego nakazywać, że mamy wybór. Tylko po co wybierać źle i potem tego żałować? Czerpmy z mądrości oraz doświadczenia bliźnich i dzielmy się tym z wszystkimi wokół. Słuchajmy, działajmy i uczmy innych. Zawsze w takiej kolejności!
Psalm responsoryjny: Ps 37, 3-4.18.23.27.29
Psalmista zachęca do dobrego życia. Tłumaczy, że jest ono wielką wartością i zwyczajnie nam się opłaca. Nienaganne postępowanie i zaufanie względem Boga są cenne w Jego oczach. Ten, kto w swojej codzienności współpracuje z Panem, może liczyć na Jego pomoc i wparcie. Psalmista pokazuje, że Bóg widzi każdy nasz dobry czyn i cieszy się nim. On nas utwierdza w dobrym i podtrzymuje, byśmy się nie zachwiali. Jeśli postępujemy po Bożemu, możemy liczyć na nagrodę. Autor psalmu woła: „Odstąp od zła i czyń dobro”. Co jeszcze powinniśmy porzucić, by rzeczywiście chodzić Pańskimi drogami? W jakim dobru mamy się doskonalić? Co powinniśmy zostawić, by podobać się Bogu? Czy umiemy się w Nim rozradować? On naprawdę pragnie naszego szczęścia. Jest dobry i wzywa do dobra. Nie może inaczej. Jeśli chcemy, by Jego obraz był w nas jasny i czytelny, nie możemy wymówić się od szlachetnego życia.
Ewangelia: Łk 17, 7-10
Podejmując się jakiejkolwiek służby, powinniśmy pamiętać, że nie jest ona konkursem, w którym można liczyć na nagrody, nie jest też pracą, za którą czeka zapłata. Owszem, czasem bywa się za nią docenionym, ale należy to do rzadkości. Nasza dobrowolna posługa w Kościele, czy wobec ludzi ma się skupiać na podmiocie naszej służby, a nie na nagrodzie. Mamy koncentrować się na naszych powinnościach i zadaniach, a nie na zapłacie. Niestety, często robimy odwrotnie. Nierzadko podejmujemy się posługi z myślą: co będę z tego miał? A czy nasza możliwość służenia nie jest już obdarowaniem? Każdy z nas posiada talenty, umiejętności i możliwości, którymi może służyć innym. Dostaliśmy to od Boga za darmo i niezasłużenie. Czyż owe obdarowanie samo w sobie nie jest już nagrodą? Dziś warto zapytać siebie o stosunek do naszych powinności i o poziom pokory w ich wykonywaniu. Jezus poucza, byśmy nie wynosili się w naszym posługiwaniu. Na ile jesteśmy wierni temu, co otrzymaliśmy do wykonania? Jedni, jako swoje zlecenie otrzymali kapłaństwo, drudzy małżeństwo i życie rodzinne, jeszcze inni konkretny zawód, albo zadanie w Kościele. Czy umiemy w tych rzeczywistościach być sługami? Wypełnianie obowiązków związanych z naszym powołaniem powinniśmy traktować jako coś normalnego i naturalnego. Skoro coś jest moim lub twoim zadaniem, zleconym nam z nieba, to trzeba je podejmować i wykonywać i nie czekać na przysłowiowe oklaski. Jeśli każdy z nas, jak najlepiej wykona to, co do niego należy, ten świat stanie się zupełnie inny.