29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Sobota, III tydzień zwykły - wspomnienie św. Tomasza z Akwinu, prezbitera i doktora Kościoła

792

Chrystus kieruje niełatwe słowa do apostołów, gani ich za brak wiary. Za brak tego, o czym pisze autor Listu do Hebrajczyków w pierwszym czytaniu. Jednak, czy nie jest to wyraz prawdziwego ojcostwa? Jezus ratuje życie ludziom, którymi się opiekuje.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: kl. Paweł Klefas, kleryk V roku WMSD w Warszawie

Pierwsze czytanie: Hbr 11,1-2.8-19

Ostatnie wersety wczorajszego pierwszego czytania wprowadzają nas w wykład o wierze i ufności. Są to wersety z Księgi Proroka Habakuka i Izajasza, które mówią o tym, że ci, którzy pozostaną wierni, zbawią swe dusze. 

Dzisiaj nauka ta jest rozwijana: ufność ma bardzo dużą wagę w naszej relacji z Bogiem, ponieważ jest ona w zasadzie jedyną ludzką zasługą, to znaczy tym, co możemy ofiarować Bogu. Aby to doprecyzować, autor listu przytacza przykład Abrahama. Wylicza wiele momentów, w których patriarcha idzie w nieznane – podąża za tym, co wskazuje mu Bóg. Szczytem tego jest ofiarowanie Izaaka. Autor listu pisze, że odzyskuje swojego syna właśnie dzięki ufności w to, że po zabiciu Izaaka Pan Bóg przywróci go do życia. 

Podstawą wiary jest ufność. Nie jest to jednak takie proste. Przykładem może być św. Piotr, który początkowo zarzekał się, że pójdzie za Chrystusem wszędzie. Ostatecznie zapiera się Go i ucieka. Robi to pierwszy papież. Takie sytuacje pokazują nam kruchość natury ludzkiej. Z łatwością przychodzi nam składanie wielkich deklaracji, jednak w sytuacji, gdy nasza wiara jest sprawdzana, dopiero wtedy możemy zobaczyć, ile nasza relacja z Bogiem jest warta.

Prośmy Boga, abyśmy w sytuacji próby mieli w sobie tyle ufności, by jak Abraham zdać się tylko na Niego.

Psalm responsoryjny: Łk 1,69-75

Słowa psalmu responsoryjnego to fragment Kantyku Zachariasza. To pierwsze słowa, jakie wypowiada, gdy rodzi mu się syn – św. Jan Chrzciciel.

Warto zauważyć, że Zachariasz mówi o obietnicy, która się wypełnia. Mówi o przyjściu Wybawiciela, który faktycznie już jest w łonie dziewicy Maryi. W pierwszej zwrotce psalmu usłyszymy piękne słowa nawiązujące do proroctwa zawartego w Drugiej Księdze Samuela: „wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem” (2 Sm 7,16). Od chwili wypowiedzenia tego proroctwa Naród Wybrany musiał czekać tysiąc lat. 

Kantyk Zachariasza, oprócz natchnionego okrzyku dotyczącego przyjścia Chrystusa, mówi też o samym Janie Chrzcicielu. W chwili, gdy anioł przychodzi do starca w Świątyni Jerozolimskiej i zapowiada mu narodziny jego syna, zapowiada także misję św. Jana. Ma on być tym, który przyprowadzi do Boga wielu („Jego ludowi dasz poznać zbawienie”). To on ma przygotować miejsce Jezusowi, pokazać ludziom, że Ten, który dopiero idzie, „wybawi nas od nieprzyjaciół”, albo „wspomni na przymierze między Bogiem a ludźmi”. 

Dzisiejszy psalm to słowa radości i zdumienia mocą Pana. Zachariasz wypowiada je po tym, gdy przez swoje niedowiarstwo utracił głos. Mogąc jedynie oglądać i słuchać, w pokorze znosił wszystko, co działo się wokół niego, aż zobaczył moc Boga – swojego syna. Przez swoje wypowiadane proroctwo o Chrystusie widzi jeszcze dalej. Już nie patrzy na świat jak w chwili, gdy objawiał mu się anioł. Patrzy na świat oczami wiary – całkowicie oddany Bogu.

Ewangelia: Mk 4,35-41

„Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” Na to pytanie Jezus odpowiada cudem. Uciszenie burzy jest wielkim wydarzeniem. Zatrzymanie sztormu, całego jeziora w jednej chwili wymaga kosmicznych pokładów energii. 

Po całej nawałnicy nastaje „głęboka cisza”. To wyrażenie również nie pojawia się bez przyczyny. Natrafiamy na nie tylko tutaj, w opisie uciszenia burzy. Powtarza je również Ewangelista Mateusz. „Głęboka cisza” nie jest jedynie brakiem hałasu. Przyroda zamarła, widząc potęgę Pana. Zrobiła miejsce, aby słowa Jezusa dokładnie wybrzmiały.

Chrystus kieruje niełatwe słowa do apostołów, gani ich za brak wiary. Za brak tego, o czym pisze autor Listu do Hebrajczyków w pierwszym czytaniu. Jednak, czy nie jest to wyraz prawdziwego ojcostwa? Jezus ratuje życie ludziom, którymi się opiekuje. Udziela im reprymendy nie po to, aby im wykazać ich małość, ale żeby podkreślić, jak bardzo ich kocha. Napisze o tym później św. Jan w Apokalipsie: „Ja, który kocham, karcę i ćwiczę” (Ap 3,19). 

Pytanie zadane przez św. Piotra pokazuje nam jeszcze jedną piękną rzecz. Jezus nie chce nas jako wzorowych i bezbłędnych uczniów. Chrystus spełnia prośbę, która jest podpięta pod wyrzut skierowany do Niego. Wiara jest budowaniem relacji z Bogiem, a ta nie zawsze musi być łatwa. W momentach próby człowiek ma do wyboru schować się przed Bogiem, zapomnieć o Nim i wrócić, gdy z powrotem wszystko „się naprostuje”, albo z dziecięcą ufnością wyznać Mu wszystko, co leży na sercu. Jezus chce nas prawdziwych.

PODZIEL SIĘ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter