Jezus naprawdę jest Synem Bożym i Zbawicielem, On naprawdę zmartwychwstał i ma moc wszystkich obdarzyć życiem wiecznym.
Fot. Panie, do kogo pójdziemy, fot. Mirek Krajewski Family News ServiceTo, że niektórzy odchodzą od wiary, nie znaczy, że ta wiara jest nieprawdziwa. Żyjemy w czasach, kiedy łatwo się człowiekowi pogubić i narazić nawet na utratę zbawienia. Ten aspekt został pogłębiony w komentarzu do Ewangelii przygotowanym przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na niedzielę 25 sierpnia.
1. Czy i wy chcecie odejść?
Może patrzysz z niepokojem, jak kolejni twoi sąsiedzi i znajomi, może bliscy z rodziny oddalają się od Kościoła i od wiary. Niewykluczone, że właśnie do ciebie mówi dzisiaj Jezus: „A może jeszcze ty chcesz odejść?”
Jaka będzie twoja odpowiedź?
2. Twarda jest ta mowa
Twarda mowa nie tyle znaczy niezrozumiała, co trudna do zaakceptowania. Gdyby Jezus był zwykłym człowiekiem i głosił tylko ludzką mądrość, zapewne złagodziłby to, co dla ludzi było najtrudniejsze do przyjęcia. Jednak On nic nie zmienił, nie wycofał się z żadnego słowa ani z żadnej obietnicy. To niemożliwe, żeby Bóg pod wpływem zbiorowego niedowiarstwa cofnął dar swojego Ciała i Krwi.
Czy wierzysz, że Jego Słowo, Ciało i Krew dają życie wieczne?
3. Wielu uczniów Jego się wycofało
Jezus dał się za nas ukrzyżować. To właśnie ten krzyż nas gorszy i dlatego odchodzimy. Odrzucenie krzyża miłości nieprzyjaciół, wierności małżeńskiej, wychowywania dzieci oraz innych krzyży dnia codziennego przeradza się w wiele patologii społecznych. Kiedy ludzie odchodzą od Boga, On nic przez to nie traci. To my Go potrzebujemy.
On jest źródłem naszego istnienia.