23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czy aby na pewno?

Ocena: 0
1476

„Zarzuty na stronach tytułowych, a uniewinnienie w kąciku.” Taki schemat powtarza się dziś coraz częściej.

Rażąca niesprawiedliwość systemu medialnego, który z lubością podaje sensacyjne oskarżenia, a niechętnie przyznaje się do błędu lub odżegnuje się od rzetelnej informacji na temat uniewinnienia oskarżonego. Kidy ofierze udaje się wygrać proces sądowy, już od dawna dźwiga ona na sobie ciężar domniemanej winy. De facto w oczach opinii publicznej jej uniewinnienie oznacza, że to tylko „brak dowodów”. Dobre imię zostało zszargane, a to jest nie do naprawienia.

W opinii publicznej przewagę ma dziś ten, kto oskarża. W niektórych krajach wydaje się, że jeśli oskarżani są katolicy, to nie ma większego znaczenia zasada domniemanej niewinności. Oskarżony, jeżeli sprawa nie jest zbyt oczywista, może tylko zaprzeczać. Czasami znajduje się w sytuacji bez wyjścia, czyli musi szukać dowodów na to, że nie jest wielbłądem. Może wtedy co najwyżej wykazywać niespójność zarzutów. Tak się dzieje w wielu przypadkach oskarżeń o nadużycia wobec nieletnich, gdzie nie ma prób materialnych ani dokumentów, szczególnie gdy minęło wiele lat.

Środki masowego przekazu często, niestety, stają się aktywną częścią sporu. Oskarżony pytany o swoje zachowanie ma dylemat: jeżeli odpowiada, temat staje się bardziej medialny, co prowadzi do tego, że jego imię jest wciąż na ustach wszystkich. Jeżeli milczy, można dojść do wniosku, że nie ma nic na swoją obronę. W tej niesprawiedliwej grze media pozorują niezależność i przedstawiają się jako rzetelni obrońcy słabych i poszkodowanych.

Warto więc wymagać większej odpowiedzialności ze strony środków przekazu, czyli prawdziwego stosowania zasady domniemanej niewinności. Również ze strony odbiorców. Szczególnie jeżeli ponoszą odpowiedzialność za swych podwładnych. Nie należy być łatwowiernym, trzeba zadawać sobie pytanie, czy na pewno jest tak, jak twierdzą media. Tym bardziej nie wolno dać się zastraszyć wrzawie mediów. Dobry ojciec, matka lub brat nie przyjmują łatwo zarzutów wobec kochanych osób.

Skandale zawsze są wiadomością. Informacja, że w istocie tak nie jest, że oskarżony jest czysty jak łza, teoretycznie powinna być ciekawszym newsem. Ale często o tym w ogóle się nigdzie nie pisze, a jeżeli już, to w jakimś kąciku. Dla niesprawiedliwie oskarżonych jedyną pociechą pozostaje Pan Jezus. On też to przeżył dla naszego zbawienia.

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie
Prowadzi stronę
www.ostatniaszuflada.pl
Idziemy nr 12 (546), 20 marca 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter