Polacy są podzielni w ocenie zmian w mediach publicznych, choć w sumie działania rządu częściej oceniają pozytywnie niż negatywnie.
Fot. Pixabay - CC0CBOS stwierdza, że lepiej politykę rządu w sprawie mediów publicznych odbierają osoby o wyższym statusie społeczno-ekonomicznym niż ludzie słabiej wykształceni i sytuowani. Znajduje ona także nieco większe poparcie wśród osób poniżej 55. roku życia (w tym szczególnie wśród najmłodszych respondentów) niż wśród starszych. Nieco lepiej oceniają ją także mieszkańcy dużych i średnich miast niż mniejszych miejscowości.
Postrzeganie polityki rządu w sprawie mediów publicznych warunkuje przede wszystkim orientacja polityczna i – szerzej – światopoglądowa. Przychylny stosunek do działań rządu mają osoby deklarujące lewicowe i centrowe poglądy polityczne, źle oceniają je natomiast osoby identyfikujące się z prawicą.
Politykę rządu dość jednomyślnie popierają wyborcy ugrupowań koalicyjnych, krytyczni wobec niej są zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Sympatycy Konfederacji są podzieleni w opiniach, jednak częściej przeciwni posunięciom rządu niż im przychylni.
Im rzadszy udział w praktykach religijnych, tym częstsza aprobata posunięć rządu – i odwrotnie.
Wśród osób uczestniczących kilka razy w tygodniu w praktykach religijnych aż 71 proc. jest przeciwna decyzjom rządu w sprawie mediów publicznych, a popiera je w tej grupie 22 proc. Jeśli chodzi o uczestniczących raz w tygodniu, podział ten przedstawia się następująco: za zmianami jest 38 proc., przeciw – 51 proc.
Wśród w ogóle nieuczestniczących w praktykach religijnych politykę rządu popiera 71 proc. a przeciwnych jest 19 proc respondentów.
Opinie o polityce rządu wobec mediów publicznych są złożone. Najogólniej rzecz biorąc, można powiedzieć, że w ocenie społecznej cele działania rządu są słuszne, ale sposób działania może budzić zastrzeżenia
– stwierdza w komunikacie CBOS.
Większość badanych (72 proc.) uważa, że po okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości funkcjonowanie mediów publicznych wymaga naprawy, przeciwnego zdania jest co piąty ankietowany. Ponad połowa respondentów (54 proc.) przypisuje rządzącym dobre intencje, oceniając je jako próbę przywrócenia ładu w mediach publicznych. Z tą opinią nie zgadza się jednak więcej niż co trzeci badany (36 proc.).
Wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia zmian w mediach publicznych ma ogółem połowa ankietowanych (50 proc.). Raczej lub zdecydowanie bez zastrzeżeń przyjmuje zmiany 38 proc. respondentów. Ponadto ogółem 59 proc. badanych zgadza się z poglądem, że aby naprawić media publiczne, potrzebne były zdecydowane działania, nawet jeśli budzą one sprzeczne opinie. Takiego podejścia nie akceptuje blisko co trzeci ankietowany (31 proc.).
W sumie 35 proc. badanych deklaruje, że po zmianach ma poczucie, że jego poglądy nie są reprezentowane w mediach publicznych. Takiego przeświadczenia nie ma 44 proc. ankietowanych.
Dość powszechnie wyrażane jest oczekiwanie, że w sprawie uporządkowania sytuacji w mediach publicznych rząd i prezydent będą ze sobą współpracować – z takim postulatem zgadza się ogółem 77 proc. respondentów. Jedynie 15 proc. badanych nie chce współdziałania obu organów władzy wykonawczej w tej sprawie.
Zwolennicy i przeciwnicy polityki rządu w sprawie zmian w mediach istotnie różnią się w opiniach dotyczących poszczególnych kwestii. Warto jednak zauważyć, że niemal połowa przeciwników działań rządu (47 proc.) także uważa, że funkcjonowanie mediów publicznych wymaga naprawy. Z kolei spora grupa zwolenników posunięć rządu (35 proc.) ma zastrzeżenia co do sposobu przeprowadzanych zmian. Ponadto większość popierających politykę rządu (71 proc.), podobnie jak większość jej przeciwników (87 proc.) uważa, że rząd powinien współpracować z prezydentem w sprawie uporządkowania sytuacji w mediach publicznych.
Badanie „Media publiczne” zostało zrealizowane metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI) w okresie od 8 do 12 stycznia 2024 r. na próbie dorosłych mieszkańców Polski (N=1000).