28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Telemetria

Ocena: 0
1792
System pomiarów oglądalności został dopracowany do bólu. W niepamięć odszedł „telewizyjny dzienniczek”, gdzie ograniczona liczba widzów wpisywała swoje preferencje, a producenci po kilku dniach dysponowali tymi danymi.
Był to klasyczny system typu „¶ (pi) razy drzwi”, czyli obliczenia niby ścisłe, ale w rzeczywistości na podstawie fusów. Postęp techniczny sprawił, że z niemalże zerowym błędem producenci wiedzą, co jest oglądane w danej chwili i z jakim rodzajem widza mają do czynienia.

Telemetria dziś ma nadmiar danych, a do tego w przekazie telewizyjnym zanika główny ekran. Telewizor w salonie odchodzi do lamusa, zastąpiony przez komputer, tablet lub telefon. Wraz z powstaniem telewizji społecznościowych, zgarniających coraz większą część tortu reklamowego, nastąpiła rewolucja kanałów tematycznych. Widz rozprasza się w bardzo zróżnicowanych mediach. Jak go wartościować i jak go policzyć? Co z tych danych wynika dla producenta i dla reklamodawcy?

Z drugiej strony telemetria zmieniła radykalnie sposób myślenia o programach telewizyjnych. Powstało nowe wartościowanie i definiowanie, które z nich są sukcesem, a które porażką. Twarde dane często pokazują coś całkowicie odmiennego, niż twierdzą medioznawcy i różne profesjonalne jury. Czy jest sens emitować coś, co nie ma widzów? A może program uznany za misyjny ma prawo do bycia nieoglądanym? Okazało się, że telemetria może być nieprzyjacielem ambitnej polityki programowej, która zamiast podążać za gustami masowej widowni, próbuje kształtować gust poprzez nową estetykę. Czyli nie warto robić ambitnego programu, bo to da słabe wyniki oglądalności – a wtedy się plajtuje.

W programach publicystycznych można sprawdzać na bieżąco, jak reaguje widz na pojawienie się kolejnej gadającej głowy. Jeżeli widz „emigruje”, to oczywiste, że nie zaprosi się ponownie tej głowy do programu; mówi się, że „gość nie przeszedł przez szkło”. Można też zbadać, jak kolor krawata lub głębokość dekoltu gości wpływa na odbiór. W płytko myślącym społeczeństwie precyzyjny pomiar widowni prowadzi do większego spłycenia przekazu.

Świat mediów elektronicznych dzięki pomiarom stał się potężnym narzędziem biznesu i polityki. Jednak pomimo manipulacji odbiorca nadal ma swój rozum. Do tego dochodzi siła zbiorowości: stowarzyszenia konsumenckie lub wspólne doraźne akcje. Gdyby na każde niestosowne zachowanie widzowie natychmiast masowo odchodzili od telewizora, moglibyśmy mieć pewność, że sam producent postara się o podniesienie poziomu. A więc: widzowie całego świata, łączcie się! Jest to wasza sprawa!

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie.
Prowadzi stronę www.ostatniaszuflada.pl

Idziemy nr 32 (515), 9 sierpnia 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter