28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Uspokajanie" Putnia

Ocena: 0
1628

Jadąc do Moskwy na spotkanie z Władimirem Putinem, francuski prezydent Emmanuel Macron miał nadzieję przywieźć stamtąd sukces – ale wrócił z niczym.

fot. PAP/EPA/ALEXEI NIKOLSKY/KREMLIN POOL/SPUTNIK/ POOL

Na co właściwie liczył? Że Putin da mu gwarancje pokoju i wycofa wojska znad granicy z Ukrainą?… Po tym, jak odeszła Angela Merkel – postać kluczowa w polityce europejskiej – Macron zdecydowanie chciałby zająć jej miejsce. Nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz dopiero musi dać się poznać, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ma narastające kłopoty w swoim kraju, a inni przywódcy państw europejskich nie odgrywają bardzo znaczącej roli. Tyle że działania Macrona nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. A te są mu bardzo potrzebne. Według najnowszych badań zaledwie ok. 38 proc. Francuzów pozytywnie ocenia jego prezydenturę, a aż 62 proc. negatywnie.

 


NA DWÓCH KRAŃCACH STOŁU

Spotkanie Macron–Putin miało swoją symbolikę: bardzo długi stół, na którego końcach obaj siedzieli. Wiadomo już, dlaczego wyglądało to aż tak dziwnie. Okazuje się, że francuski prezydent odmówił wykonania zalecanego przez Rosję testu PCR na COVID-19. Obawiał się bowiem, że dzięki temu Rosjanie uzyskają jego DNA. Tymczasem Putin chce funkcjonować w całkowicie zdrowym otoczeniu, w swoistej „bańce zdrowia”. Nie pozwolił więc, by jego gość się do niego zbliżył.

Niezależnie od tego całe to spotkanie wyglądało dziwnie. Sam rosyjski przywódca sprawiał wrażenie, jakby był zmęczony lub źle się czuł. Trudno też było o swobodną rozmowę i lepsze zrozumienie się – przy takim oddaleniu rozmówców. Tak naprawdę mogli po prostu porozmawiać przez telefon lub przez jakiś komunikator internetowy.

Sprzeczne są informacje na temat rezultatów wizyty. Macron dowodził, że otrzymał osobiste zapewnienia od Władimira Putina, iż Rosja nie zaostrzy kryzysu na Ukrainie. Innymi słowy, rosyjski prezydent miał mu obiecać, że nie dojdzie do żadnej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ale niedługo potem te twierdzenia zdementował rzecznik Putina Dmitrij Pieskow. Jego zdaniem strona rosyjska nie zgodziła się na „żadne ustępstwa”. A zapewnienie, że wojny nie będzie, byłoby takim ustępstwem.

Co więcej, Macron jeszcze przed wyjazdem sugerował, że ustępstwa powinien poczynić kto inny: Zachód. W wywiadzie dla tygodnika „Journal du Dimanche” nie tylko bagatelizował obawy, że może dojść do wojny, ale też podkreślał, że rozumie potrzebę Moskwy obrony swych interesów. – Bezpieczeństwo i suwerenność Ukrainy czy jakiegokolwiek innego państwa europejskiego nie mogą być przedmiotem kompromisu, ale Rosja ma również prawo stawiać pytania o własne bezpieczeństwo – mówił. I podkreślał, że nie ma szans na „jednostronne ruchy” Rosjan. Jego zdaniem jeśli Moskwa coś da, to powinna uzyskać coś w zamian.

Niewykluczone, że Macron chciałby zaspokoić rosyjskie żądania kosztem Ukrainy. Na przykład zgadzając się na federalizację tego kraju w warunkach, gdy jedna z części składowych takiej federacji – Donbas – pozostawałaby pod kontrolą rosyjską.

 


PUTIN GROZI FRANCUZOM

Gdy na konferencji prasowej po rozmowach francuscy dziennikarze zadawali pytania o możliwą rosyjską agresję na Ukrainę, Putin odpowiedział im: – Czy wy chcecie tej wojny? Czy wy chcecie, żeby NATO walczyło z Rosją? Chcecie, żeby Francja walczyła z Rosją?

Oczywiście, chodziło o przestraszenie Francuzów. Trochę podobnie jak w 1939 r., gdy Niemcy usiłowali przekonać sojuszników Polski, by „nie umierali za Gdańsk”. Przy czym teraz wcale nie chodzi o to, by Francja wysłała swoich żołnierzy na Ukrainę i rozpoczęła wojnę z Rosjanami, ale by twardo i wyraźnie stanęła po stronie tych państw i polityków europejskich, którzy dowodzą, że Kreml nie może dyktować NATO i Unii Europejskiej, kogo mogą, a kogo nie powinni przyjmować, a także gdzie rozmieszczać swe wojska.

Jest nowy, niezły film „Monachium. W obliczu wojny” o konferencji monachijskiej w 1938 r., na której Anglicy, Francuzi i Włosi zdecydowali się oddać Hitlerowi spory kawałek Czechosłowacji. Jednak polityka appeasementu – uspokajania Hitlera – prowadzona przez brytyjskiego premiera Neville’a Chamberlaina zakończyła się fiaskiem 1 września 1939 r. Może Macron powinien obejrzeć ten film?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter