Zamierzam spytać Polaków – albo wzmacniamy rolę prezydenta, albo ograniczamy do roli ceremonialnej; ja jestem za wzmocnieniem – mówi prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla "DGP" nt. planowanego na jesień referendum. W tej sprawie mam swoje zdanie, PiS swoje, niech decydują obywatele – dodaje.
fot. Marcin Białek, CC BY-SA 3.0W poniedziałkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej" prezydent Andrzej Duda poruszył temat referendum konstytucyjnego. Pytany, czy przystąpi do niego z konkretną wizją ustrojową, prezydent odparł, że będzie miał "swoją agendę".
"Moje pytania będą pochodną debat konstytucyjnych, które organizujemy we wszystkich regionach kraju. Ale zamierzam spytać o pozycję prezydenta, ona jest obecnie zbyt niejednoznaczna" – czytamy w wywiadzie. "Prezydent jest niby częścią władzy wykonawczej, ale z większości instrumentów, poza tymi blokującymi, korzysta w sposób pośredni, w różnych formach porozumienia z rządem" – powiedział w wywiadzie Andrzej Duda. "Zamierzam spytać Polaków: albo prezydenta wzmacniamy, albo ograniczamy do roli ceremonialnej jak w Niemczech" – zapowiedział.
Dopytywany, czy jest za "wersją prezydencką", Andrzej Duda odparł, że jest za "wzmocnieniem prezydenta". "Niekoniecznie bardzo wielkim wzmocnieniem. Ale na przykład, jeśli głowa państwa ma mieć wpływ na politykę zagraniczną czy obronność, większość rządowa powinna z nim uzgadniać kandydatów na szefa MON i MSZ" – wyjaśnił.
Na uwagę dziennikarza, że ma wrażenie, iż Prawo i Sprawiedliwość nie chce takiej zmiany, prezydent odpowiedział: "Więc w tej sprawie ja mam swoje zdanie, PiS swoje". "Niech decydują obywatele" – podkreślił prezydent.(PAP)