Andrzej Duda odebrał akt wyboru na prezydenta

Podczas uroczystości w pałacu w Wilanowie zwycięzca drugiej tury wyborów prezydenckich Andrzej Duda odebrał od Państwowej Komisji Wyborczej uchwałę o wyborze na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

2015-05-29 19:17 mz na podst. TVN24.pl, wPolityce.pl, PAP
fot. PAP/Jacek Turczyk

 
Dokument wręczył Dudzie przewodniczący PKW, sędzia Wojciech Hermeliński. W krótkim wystąpieniu przypomniał, że według Konstytucji prezydent jest "najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej" (art. 126 ust. 1). Przypomniał, że przed kilku laty Duda reprezentował śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jego ówczesna postawa świadczyła o "klasie człowieka i prawnika" – ocenił Hermeliński.

Rozpoczynając przemówienie, przyszła głowa państwa podziękowała za zorganizowanie uroczystości w wilanowskim pałacu. – W ten sposób budujemy autorytet RP, budujemy obraz godności urzędu prezydenta. Sądzę, że przyszła polityka i nasze działanie powinno w takim kierunku zmierzać, by budować etos urzędu, by budować etos polskiego państwa – wskazał Duda.

– Moim zadaniem jako prezydenta będzie służenie całemu narodowi, w miarę możliwości – zadeklarował Duda. – Dlatego mówiłem, że potrzebujemy poczucia wspólnoty, odbudowania zaufania społecznego, ale także potrzebujemy bardzo odbudowy zaufania naszych rodaków do władzy. Frekwencja w czasie wyborów jest nazywana wysoką, ale jak zobaczymy standardy krajów demokratycznych, to nie jest najlepiej. To fakt, frekwencja w wyborach w Polsce jest za niska. To wielkie zadanie na przyszłość dla władzy, na wszystkich jej szczeblach, by zaufanie odbudowywać – mówił prezydent elekt, dziękując PKW za "sprawne przeprowadzenie procesu wyborczego". – To ważne po tym, co działo się po wyborach samorządowych, że te wybory przebiegły sprawnie, że nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, że wynik został podany szybko. Liczę na to, że będziecie państwo pracowali nad tym, by ten proces przyspieszyć, by była zachowana transparentność – powiedział. Swoją wdzięczność wyraził również obywatelom zaangażowanym w wybory "jako członkowie komisji, jako mężowie zaufania czy jako ci, którzy tworzyli obywatelskie grupy ochrony wyborów". – To ważne, ponieważ mamy za mało obywatelskiego zaangażowania, mamy deficyt szacunku do obywatelskiego zaangażowania. Chciałbym, żeby się to zmieniło – przyznał Duda.

Następnie zaapelował do obecnych na uroczystości członków rządu, w tym premier Ewy Kopacz, by "w tym okresie w pewnym sensie przejściowym, (...) zachowali powagę w pracach parlamentarnych i pracach rządu". – Proszę, by w tym okresie nie dokonywano poważnych zmian, szczególnie ustrojowych, ani takich, które mogą budzić niepotrzebne emocje, niestety również kreować konflikty – wezwał Duda. – Konfliktów powinniśmy unikać, by budować wspólnotę, by budować ją na kapitale społecznym. Jestem przekonany, że są wartości, wokół których nasze społeczeństwo może się skupiać. Rolą władzy jest, by te wartości eksponować. Będę tak działał, by to robić, budując autorytet Prezydenta RP – obiecał Duda.

Prezydentowi elektowi towarzyszyły w Wilanowie m.in. żona Agata i córka Kinga. Przybyli także jego rodzice, Jan i Janina, oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. prezes Jarosław Kaczyński, wiceprezesi Beata Szydło i Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Ryszard Czarnecki, Krzysztof Szczerski. Bronisława Komorowskiego reprezentował szef jego kancelarii Jacek Michałowski. Zabrakło marszałków Sejmu i Senatu – Radosława Sikorskiego i Bogdana Borusewicza.

Po raz pierwszy tego rodzaju uroczystość odbyła się w pałacu w Wilanowie.

Andrzej Duda zostanie zaprzysiężony 6 sierpnia. Przed pięciu laty Bronisław Komorowski odbierał akt wyboru na Zamku Królewskim.