29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Anglicy wobec Unii

Ocena: 0
2539
Anglicy nie brali udziału w pierwszym wspólnym rynku i mieli zawsze mieszane uczucia wobec samego pojęcia zjednoczonej Europy – pisze brytyjski dziennikarz Jonathan Luxmoore
Wybuchła u nas, w Anglii, burzliwa dyskusja o miejscu Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. W rezultacie tej debaty rząd Davida Camerona zgodził się na zorganizowanie referendum, które prawdopodobnie odbędzie się po przyszłych wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Trzeba w nim będzie odpowiedzieć na proste pytanie: czy mamy pozostać w Unii, czy z niej odejść.

Jest to poważna, a jak niektórzy mówią: odważna decyzja. Poprzednie rządy unikały referendum, ponieważ wiedziały, że wielu Brytyjczyków głosowałoby za wystąpieniem z Unii – a na taką opcję nie zgadzał się establishment polityki zagranicznej. Presja jednak nasilała się – także w rządzącej partii konserwatywnej – wobec czego zdecydowano się na głosowanie narodowe. W tej chwili jego rezultat jest całkowicie niepewny. Jeśli rząd Camerona w międzyczasie będzie odnosił sukcesy w domaganiu się lepszych warunków dla naszego kraju w Unii, to być może wyborcy zdecydują, że należy w Unii pozostać. Jeśli jednak nie, jest bardzo możliwe, że Wielka Brytania zacznie proces wystąpienia, z poważnymi i doniosłymi konsekwencjami dla Europy i dla całego świata.

Nasza dyskusja o Unii wygląda inaczej niż w Polsce, gdzie wstąpienie kraju w 2004 roku było – i jest nadal – traktowane jako wielki krok do przodu. Jako przyłączenie się znowu do wspólnoty Europy po latach wymuszonego podziału i jako kluczowy impuls i motor rozwoju pod każdym względem.

Anglicy nie brali udziału w pierwszym wspólnym rynku i mieli zawsze mieszane uczucia wobec samego pojęcia zjednoczonej Europy. Myśleliśmy, że mamy tzw. „specjalny związek” ze Stanami Zjednoczonymi i odrębne obowiązki i wpływy jako była potęga światowa. Kiedy wstąpiliśmy do wspólnoty po napiętej kampanii referendalnej w roku 1973, wielu Brytyjczyków czuło się w niej źle traktowanych.

Od tamtej pory poczucie niezadowolenia nigdy nie zniknęło. Jest frustracja wobec tak zwanego deficytu demokratycznego – decyzje dotyczące naszego życia i losu narodowego są podejmowane przez obcych urzędników i obce elity, z reguły bez konsultacji z opinią publiczną. Wielu argumentuje, że nigdy nie wyrażaliśmy zgody na coraz większą integrację ani na oddawanie władzy Brukseli. Wielu narzeka też na unijne absurdy biurokratyczne, na masowy przyjazd migrantów i tanich robotników, w tym także – nie będę ukrywał – z Polski. W końcu kryzys z walutą euro widziany oczami wielu Brytyjczyków pokazał, że nawet czysta kalkulacja zysku gospodarczego stoi coraz bardziej pod znakiem zapytania.

Frustracja doprowadziła do błyskawicznego rozwoju wyborczego nowego stronnictwa UKIP [United Kingdom Independence Party], które proponuje wycofanie z Unii i które kierowane i kształtowane jest emocjami i brakiem godnych zaufania informacji o samej Unii. Twierdzi się, że trzy miliony miejsc pracy w Wielkiej Brytanii zależy od naszego członkostwa. Ale co to znaczy i jak mamy to sprawdzić?

Wygląda na to, że Kościół katolicki, który od samego początku mocno popierał wielki, historyczny, europejski projekt, powinien być bardziej zaangażowany w tę debatę w Anglii – tak jak Kościół w Polsce. Szczególnie, żeby sprawdzić, czy nasi obywatele wiedzą i rozumieją, o co chodzi w tej bardzo poważnej sprawie. Ale sam Kościół jest podzielony – i inaczej niż w Polsce widzi cały temat Unii Europejskiej. Przede wszystkim widzi go w kategoriach politycznych, a nie moralnych. Jest więc niechętny, aby podnieść głowę i wypowiedzieć się. Szkoda. Wygląda na to, że w końcu zostaniemy sami przed decyzją o przyszłości – co będzie dla każdego wielkim wyzwaniem i trudnym przeżyciem.

Jonathan Luxmoore
Autor jest dziennikarzem Catholic News Service oraz brytyjskiego tygodnika „The Tablet”

Idziemy nr 29 (410), 21 lipca 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter