25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ballada o dzikim Wschodzie

Ocena: 4.8
1401

 


ŻYCIE NA BOMBIE

Kierownictwo mołdawskiego resortu obrony szacuje, że separatystyczna prorosyjska enklawa posiada armię liczącą 5 tys. żołnierzy, a także 7 tys. osób wchodzących w skład struktur aparatu bezpieczeństwa. Ważną rolę odgrywa też grupa około 2 tys. rosyjskich żołnierzy pilnujących m.in. magazynów postsowieckiego uzbrojenia i amunicji w miejscowości Cobasna. Wprawdzie – jak twierdzą władze aspirującej do niepodległości republiki – rosyjscy żołnierze pieczołowicie pilnują magazynów wypełnionych bronią, ale martwi ich pojawianie się od czasu do czasu na niebie dronów, które rzekomo mogłyby zrzucać materiały wybuchowe. Od wiosny władze enklawy powtarzają też informacje o domniemanych próbach wywołania chaosu „przez nieznanych sprawców”.

To dlatego, jak twierdzi przywódca Naddniestrza Wadim Krasnosielski, konieczne jest sukcesywne wydłużanie alertu o zagrożeniu terrorystycznym, co uzasadnia zapoczątkowanymi w kwietniu incydentami w enklawie, m.in. wybuchami w siedzibie tzw. ministerstwa bezpieczeństwa państwowego w Tyraspolu oraz wysadzeniem przez nieznanych sprawców wieży radiowo-telewizyjnej. Jak twierdzą przedstawiciele władz enklawy, za serią niebezpiecznych wypadków mogą stać „czynniki zewnętrzne”. Większość mołdawskich komentatorów uważa tymczasem, że granie na emocjach to strategia separatystów z Naddniestrza, w którym ponad połowę populacji stanowi ludność rosyjskojęzyczna. Wraz z wojną podsycają oni atmosferę zagrożenia ze strony domniemanych wrogów oraz utrzymują izolację tego terytorium.

 


CZEKAJĄC NA WOJNĘ

Przyszłość silnie zmilitaryzowanego Naddniestrza dzieli politologów. Nie brakuje ekspertów twierdzących, że Kreml może wykorzystać tę enklawę do niespodziewanego uderzenia na Mołdawię. Uważa tak m.in. rosyjski historyk Jurij Felsztyński. Ten krytyk prezydenta Rosji Władimira Putina twierdzi, że kierowany przez postsowieckiego tyrana reżim nie zawaha się włączyć do działań wojennych żołnierzy i prorosyjskiej ludności Naddniestrza. O zagrożeniu tym mówiła w lipcu premier Mołdawii Natalia Gavrilita, wskazując, że „na razie taki scenariusz jest jedynie hipotetyczny”.

Eksperci zauważają jednak, że przed atakiem na Mołdawię rosyjskie wojsko stacjonujące w Naddniestrzu mogłoby włączyć się w działania wojenne na Ukrainie. Doradca Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak uważa, że władze w Tyraspolu mogą mieć pokusę uderzenia z zachodu w kierunku Odessy. Zaznacza jednak, że scenariusz taki pociągnąłby za sobą ofiary w prorosyjskiej enklawie, a miejscowa ludność stałaby się głównym poszkodowanym.

Przedstawiciel Kijowa – przyznając, że Naddniestrze mogłoby stać się „odskocznią” dla armii rosyjskiej w wojnie przeciwko Ukrainie – zaznaczył, że mieszkańcy enklawy mają jednak poczucie ryzyka i świadomość tragicznych dla nich samych konsekwencji takiego ataku. Podobnego zdania jest też politolog z Uniwersytetu Bukareszteńskiego prof. Radu Carp. W jego ocenie nawet jeśli wojska naddniestrzańskie dałyby się przekonać do przystąpienia do wojny, to zostałyby szybko pokonane przez Ukraińców. Wykładowca rumuńskiej uczelni wskazuje bowiem, że Kijów dysponuje o wiele większymi siłami niż wojska z prorosyjskiej enklawy.

 


SEPARATYZM W MODZIE

Położone na wschodzie Mołdawii Naddniestrze nie jest jedynym zmartwieniem władz w Kiszyniowie. Z coraz większym niepokojem patrzą one w kierunku Gagauzji, autonomicznej części kraju, gdzie również dominuje ludność sympatyzująca z Rosją. Od kilku miesięcy włodarze tego położonego na południu regionu mnożą bowiem żądania wobec władz Republiki Mołdawii; przybywa też antyrządowych manifestacji i wieców. W lipcu władze Gagauzji zażądały przyznania temu regionowi pięciu mandatów w jednoizbowym parlamencie w Kiszyniowie. Miałyby one przypaść politykom wybranym w wyborach zorganizowanych wewnątrz Gagauzji, na której czele od 2015 r. stoi prorosyjska polityk Irina Vlah.

Żądanie większych przywilejów przedstawił wicemarszałek Zgromadzenia Ludowego Gagauzji Gheorghe Leiciu, domagając się od parlamentu Mołdawii wprowadzenia zmian w kodeksie wyborczym w taki sposób, aby Gagauzja miała zapewnionych pięć miejsc w 101-osobowej izbie krajowej. Regionalny polityk zagroził, że w sytuacji odrzucenia propozycji ten rolniczy region „zignoruje wybory prezydenckie i parlamentarne w Mołdawii”, pogłębiając separację od reszty kraju.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter