Konferencja Episkopatu Brazylii wyraziła swoją dezaprobatę wobec przyjęcia przez Senat reformy kodeksu pracy. We wtorek 50 senatorów opowiedziało się “za”, natomiast 26 “przeciw” nowelizacji przepisów.
Katolicka hierarchia tego kraju wskazała, że nowelizacja nie jest przychylna ani syndykatom, ani pracownikom. Jako przykład niesprawiedliwego przepisu wskazano ograniczenie odszkodowań dla pracowników za straty moralne. "Przyjęty dokument zawiera liczne i ewidentne zmiany sprzeczne z konstytucją i cofające nas w czasie" – stwierdzili brazylijscy biskupi.
Znowelizowany kodeks pracy przewiduje m.in. uelastycznienie umów o pracę, a także zniesienie obowiązkowych składek płaconych przez osoby należące do związków zawodowych.
Reforma prawa pracy ma związek z działaniami oszczędnościowymi podejmowanymi przez administrację prezydenta Michela Temera w celu wyciągnięcia Brazylii z recesji. Podobnym dokumentem jest projekt ustawy o reformie systemu emerytalnego, którym obecnie zajmuje się parlament. Oba dokumenty nie są popularne w społeczeństwie i postrzegane jako zabiegi służące cięciu kosztów dla firm. Sprzeciwia się im blisko 60 proc. mieszkańców Brazylii.
Innego zdania jest prezydent Michel Temer, który we wtorek, po przegłosowaniu reformy pracy, stwierdził, że jest ona jednym z najbardziej ambitnych dokumentów prawnych w ostatnich latach w brazylijskim ustawodawstwie.