19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Floriańska 3: Wokół rodziny

Ocena: 0
2402
Gośćmi Michała Karnowskiego 11 października w Salonie Dziennikarskim Floriańska 3 byli: Teresa Bochwic (ZG SDP), mec. Marek Markiewicz, Piotr Zaremba („wSieci”, wPolityce.pl) oraz ks. Henryk Zieliński (Tygodnik „Idziemy”). Teresa Bochwic

Częściowe wykluczenie


Sprawa sposobu lokowania przez rząd reklam i ogłoszeń w mediach jest absolutnie bulwersująca. Oznacza bowiem, że rząd być może podtrzymuje istnienie niektórych pism, które same nie dałyby sobie rady na rynku. A chodzi przecież o miliony złotych. Czy w takiej sytuacji jest to wolny rynek? Druga sprawa to wykluczanie części publiczności. To, co zleca rząd, to są w dużej mierze ważne ogłoszenia, z którymi obywatele powinni się zapoznać. I tych zawiadomień o działalności poszczególnych ministerstw, np. o otwierających się możliwościach starania się o granty czy dotacje, pozbawiona jest część publiczności, która czyta inną prasę.


Piotr Zaremba

Pole do nadużyć


W Konwencji o przeciwdziałaniu przemocy słowo chrześcijaństwo nie pada ani razu, ale jeden z artykułów wiąże przemoc w rodzinie z tradycyjnym modelem rodziny, małżeństwa i pozycji kobiety. I oczywiście, to jest pole do straszliwych nadużyć.

Perfidia tego dokumentu polega na tym, że większość artykułów to przepisy czysto techniczne, pomiędzy które wrzucono kilka ideologicznych zapisów. I każdego, kto przeciw konwencji protestuje przedstawia się jako wroga tych przepisów. To jest oczywiście absurd. Ktoś, kto będzie walczył z tradycyjnym modelem małżeństwa, w którym według Konwencji kobieta jest upośledzona, będzie uchodził za tego, kto przeciwdziała przemocy w rodzinie. To nie jest oczywiście napisane wprost i w związku z tym bardzo trudne do zwalczenia.


Mec. Marek Markiewicz

Rozwód z automatu


Mówimy o Konwencji, gdy tymczasem przedmiotem oceny powinna być praktyka np. sądów rodzinnych. Pamiętam, że za czasów tzw. komuny, sąd potrafił oddalić powództwo o rozwód, powiadając, że racje składane przez powoda nie są wystarczające do uznania, że nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia, bądź też orzeczenie rozwodu następuje ze szkodą dla małoletniego dziecka. Przepis jest dokładnie ten sam od 1964 roku, a nie znam rozstrzygnięcia, w którym by teraz oddalono powództwo o rozwód.

Pamiętajmy, że przepis powiada, że rozwiązać związek małżeński sąd może, ale nie musi; jeżeli dobro małoletniego dziecka albo zasady współżycia społecznego są naruszone, to jest to przeszkodą w orzeczeniu rozwodu. To jest bardzo ciekawie napisany przepis, który wcale nie powiada, że rozwód jest zasadą. Prawdę powiedziawszy nie wiem, na czym polega konstytucyjna ochrona rodziny i nie wiem, na czym w praktyce polega próba pojednania małżonków. Zniesiono instytucję posiedzeń pojednawczych. Wprowadzono instytucję mediacji. Ale jak jedno z małżonków się nie zgadza na mediację, to jej nie będzie. Nierzadko młodzi ludzie by się pogodzili, ale po dwóch latach popychania sprawy przez pełnomocników dochodzą do zajadłej woli rozwodu i bijatyki przez następne lata o dzieci.


Ks. Henryk Zieliński

Wpływ modnej ideologii


Środowiska „Więzi” i „Znaku” mnie nie zaskoczyły, ponieważ taki właśnie jest ich styl działania. Każdy katolik ma prawo pisać do Ojca Świętego, ale robienie z tego publicznej dyskusji i wytwarzanie nastroju, że pewnie już za miesiąc będzie można żyć w kolejnym związku niesakramentalnym i przyjmować Komunię Świętą, jest zwyczajnie wprowadzaniem ludzi w błąd.

Zamiast nawoływać ludzi do nawrócenia i uporządkowania życia – czasami jest to kwestia przeprowadzenia procesu kościelnego, który stwierdzi ważność lub nieważność poprzedniego związku – stawia się ich w sytuacji, w której: „Poczekajmy jeszcze dwa tygodnie, być może to wszystko będzie niepotrzebne, bo Kościół zmieni praktykę”.

Jest to niebezpieczne również z tego powodu, że wytwarza fałszywy obraz Kościoła, w którym, tak jak w świecie, wszystko może być relatywne. Jest przykazanie „Nie cudzołóż”, ale jutro być może już je zniosą. Jest celibat, może za chwileczkę już go nie będzie. Nie należy się więc wiązać i uważać czegoś za nieodwołane, stabilne, tylko wszystko może być zmienne, a zatem wszystko podlega dyskusji. Widzę w tym wszystkim wpływ modnej ostatnio ideologii.

Idziemy nr 42 (474), 19 października 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter