28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Paweł VI: gość niepożądany

Ocena: 0
6557
Władze PRL uniemożliwiły w 1966 roku przyjazd papieża Pawła VI na Jasną Górę. Panicznie bały się gorącego przyjęcia papieża przez Polaków. Winą obarczyły kard. Stefana Wyszyńskiego.
Na początku marca 1965 roku Komisja Główna Episkopatu Polski zastanawiała się nad możliwością przyjazdu papieża Pawła VI do Polski. Biskupi byli realistami i wiedzieli, że władze komunistyczne nigdy nie zgodzą się na przyjazd papieża do kilku miast i na celebry z udziałem tysięcy wiernych. Dlatego z góry założono, że pielgrzymka odbyłaby się jedynie na Jasną Górę, a jej najlepszy termin to uroczystości maryjne 3 maja lub 15 sierpnia.

W maju 1965 roku do Watykanu udał się kard. Stefan Wyszyński, który swoją propozycję przedstawił zastępcy sekretarza stanu abp. Angelowi Dell’Acqua. Uważał, że tą drogą sprawa dotrze do papieża. Podczas tego pobytu w Rzymie kard. Wyszyński został dwukrotnie przyjęty przez papieża. Podczas drugiej audiencji, 20 maja, Paweł VI wyraził pewne zaniepokojenie, czy jego wizyta, pierwsza w kraju bloku sowieckiego, nie będzie wykorzystana przez propagandę jako aprobata dla ustroju komunistycznego. Wtedy kard. Wyszyński zapewnił papieża, że jego pielgrzymka na Jasną Górę miałaby charakter wyłącznie religijny i byłaby wielkim przeżyciem dla Polaków.

Podczas pobytu w Rzymie Prymas Tysiąclecia odwiedził ambasadę PRL. Na pytanie ambasadora Adama Willmanna dotyczące ewentualnej wizyty Pawła VI w Polsce kard. Wyszyński zapewnił dyplomatę, że do tej pory Episkopat nie zaprosił papieża, gdyż chce najpierw poznać stanowisko rządu. Gdyby było ono pozytywne, do zaproszenia dojdzie w czasie IV sesji Soboru.

Dwa miesiące później w Krakowie odbyło się spotkanie abp. Karola Wojtyły z Zenonem Kliszką, najbliższym współpracownikiem szefa PZPR Władysława Gomułki. Odbyło się ono na prośbę Kliszki i generalnie dotyczyło budownictwa sakralnego w Nowej Hucie. Ale padły też na nim ważne słowa: rząd zgodzi się na wizytę papieża pod warunkiem zlikwidowania ambasady rządu emigracyjnego przy Stolicy Apostolskiej oraz uznania przez Watykan zachodnich granic Polski.

Tymczasem 18 listopada 1965 roku opublikowane zostało Orędzie biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusie. Wywołało ono histerię władz PRL, które oskarżyły Episkopat o działanie na szkodę interesów państwa polskiego. Pozbawiono też Prymasa Wyszyńskiego paszportu, w związku z czym nie mógł on udać się na rzymskie uroczystości Milenium Chrztu Polski, które z udziałem Pawła VI odbyły się 13 stycznia 1966 roku.

Mimo takiego kryzysu w stosunkach Kościół-państwo Prymas Wyszyński 15 marca 1966 roku napisał list do przewodniczącego Rady Państwa Edwarda Ochaba z prośbą o zaproszenie papieża Pawła VI do Polski. Adresat – były ochotnik Armii Czerwonej, skierowany podczas wojny do Dywizji Kościuszkowskiej, a po śmierci Bieruta przez kilka miesięcy I sekretarz KC PZPR – zachował się butnie, wskazując, że adresatem listu powinien być premier Józef Cyrankiewicz. Nie zabrakło w odpowiedzi stwierdzenia, że między PRL a Watykanem nie ma stosunków dyplomatycznych, a dla Watykanu przedstawicielem Polski jest samozwaniec Kazimierz Papée (ambasador Rządu RP na Uchodźstwie).

Dodajmy dygresyjnie, że gdy do Polski przyjechał po raz pierwszy Jan Paweł II, władze PRL nie miały wątpliwości, że na lotnisku Okęcie ma go powitać właśnie przewodniczący Rady Państwa, którym był wówczas prof. Henryk Jabłoński, a nie premier Piotr Jaroszewicz.

Mimo agresywnego tonu listu Prymas Wyszyński odpowiedział Ochabowi, że amb. Papée jedynie strzeże majątku ambasady, a fakt, że między Polską a Stolicą Apostolską nie ma stosunków dyplomatycznych, nie może być przeszkodą do wizyty, a wręcz przeciwnie – może te stosunki znacznie wzmocnić.

Stolica Apostolska 17 marca 1966 roku oficjalnie poinformowała rząd w Warszawie, że Paweł VI chciałby przyjechać do Polski. Po miesiącu zareagował sam Gomułka, który w Poznaniu raz jeszcze potępił biskupów za ich orędzie do biskupów. „Uznaliśmy, iż byłoby wyrazem akceptacji tej szkodliwej polityki wyrażenie zgody przez rząd polski na przyjazd papieża i biskupów innych krajów, których Episkopat Polski, kierując się swoimi celami politycznymi, bez wiedzy i zgody władz państwowych zaprosił na kościelne uroczystości milenijne. Dlatego rząd polski nie udzielił zaproszonym zezwoleń na przyjazd” – mówił Gomułka.

„Paweł VI – pisał kard. Agostino Casaroli w swoich „Pamiętnikach” – mimo odmowy rządu, którą osobiście odczuł głęboko, nie porzucał marzenia, żeby złożyć choćby bardzo krótką wizytę w Polsce jeszcze przed zakończeniem jubileuszowego roku milenijnego. Toteż postanowił zlecić mi nawiązanie koniecznych kontaktów z władzami kościelnymi i państwowymi dla realizowania tego pragnienia. Misja była beznadziejna już na samym początku, ale papież chciał, żeby została podjęta, dla pokazania jego miłości do Polski”.

Rzeczywiście, rozmowy nic nie dały. O pragnieniu Pawła VI odwiedzenia Polski, a zwłaszcza Jasnej Góry, wspominali podczas swoich wizyt w Polsce Jan Paweł II i Benedykt XVI.

Wojciech Świątkiewicz
Idziemy nr 10 (442), 9 marca 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter