23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niechciani Polacy?

Ocena: 0
8538
Naszych rodaków na Wschodzie kochamy i przejmujemy się ich losem – teoretycznie. Pomoc dla nich zapisaliśmy nawet w konstytucji. Pytanie jednak, co z tego wynika.
Młodzież polska na ulicach Wilna

Krytycy polityki naszego państwa względem tamtejszej polskiej diaspory uważają, żeśmy się od niej jako wspólnota narodowa odwrócili. Koronnym argumentem na rzecz tej tezy jest to, że państwo polskie przez ponad 20 lat nie chciało przeprowadzić masowej repatriacji Polaków z Kazachstanu. Że nie zdobyliśmy się na operację na wielką skalę, na działania podobne do tych, które podjęli Niemcy, wyprowadzając swoich pobratymców ze środkowoazjatyckich stepów bądź które niejednokrotnie przeprowadzali Izraelczycy.

O to, na ile takie przedsięwzięcie – biorąc pod uwagę różne czynniki, w tym rzeczywistą naszą gotowość do przyjęcia większej liczby rodaków z Kazachstanu – było realne, można się spierać. Pewne jest natomiast, że nie tylko nie zrobiliśmy w tej materii wszystkiego co można, ale, co gorsza, w dalszym ciągu raczej tego nie chcemy. Świadczą o tym losy obywatelskiego projektu ustawy o repatriacji, któremu patronuje Jakub Płażyński, kontynuując dzieło swego ojca Macieja, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Projekt ten w poprzedniej kadencji Sejmu w ogóle nie był rozpatrywany. W obecnej – został skierowany do komisji. Może będzie miał więcej szczęścia…


REWOLUCJA W FINANSOWANIU

Do tego roku pieniędzmi przeznaczonymi na wspieranie Polaków za granicą rozporządzał Senat. W bieżącym przejął je na mocy ustawy budżetowej na 2012 rok resort spraw zagranicznych. MSZ potrzebę zmiany uzasadniało tym, że polityka polonijna powinna być częścią polityki zagranicznej.

Podczas spotkania z reprezentantami polskiej diaspory w Pułtusku, 2 maja tego roku, minister Radosław Sikorski o zmianie tej mówił następująco: „Wracamy do rozwiązań sprawdzonych w II Rzeczypospolitej, mianowicie zachowujemy i wzmacniamy kontrolę Senatu poprzez powierzenie mu roli opiekuna nad rodakami za granicą, ale praktyczną współpracę z Polonią i z Polakami składamy na barki służby zagranicznej”. W innym miejscu swego wystąpienia stwierdził, że służba ta jest już „całkowicie przemeblowana”. To ministerskie „całkowicie” oznacza jednak – zgodnie z informacją wiceszefowej resortu Grażyny Bernatowicz – że w MSZ wciąż pracuje 131 osób, które przyznały się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL, w tym 7 z nich kieruje placówkami dyplomatycznymi. Ponieważ obowiązkowi lustracyjnemu podlega w ministerstwie 1500 osób, oznacza to, że prawie co 10 obecny pracownik resortu miał takie powiązania. Należałoby dodać „co najmniej”, gdyż IPN żywi wątpliwości, czy wszystkie pozostałe oświadczenia lustracyjne są zgodne z prawdą.


SKANDAL ZAMIAST USPOKOJENIA

– Mam nadzieję, że nasze dzisiejsze spotkanie uspokoi Państwa, że nasze więzi są bezpieczne – mówił w Pułtusku minister Sikorski. Jednakże w dotychczasowej praktyce maj zazwyczaj był miesiącem, w którym działacze polskich organizacji na Wschodzie nie wysłuchiwali uspokajających zapewnień, tylko wydawali już pieniądze. Procedura bowiem była taka, że pośredniczące między Senatem a Polakami z byłego ZSRR organizacje pozarządowe – jak choćby Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Fundacja „Wolność i Demokracja” czy Fundacja „Semper Polonia” – składały do 30 listopada danego roku kalendarzowego wnioski na następny rok i czekały na uchwalenie budżetu. Tak też było w 2011 r.

Kiedy jednak 8 marca 2012 r. prezydent Komorowski podpisał ustawę budżetową, skierowane do Senatu wnioski definitywnie nadawały się już tylko do kosza. Tego dnia MSZ ogłosiło nowy konkurs, w którym obowiązywały odmienne od senackich zasady formułowania wniosków. Na ich złożenie aplikanci mieli średnio jeden miesiąc.


WSTRZYMANE STYPENDIA

Fundacja „Semper Polonia” prowadzi program stypendialny adresowany do Polaków studiujących w kraju zamieszkania od 1998 roku. Dla niezamożnych młodych ludzi stypendia te były nieraz jedyną szansą na znalezienie się na wyższej uczelni. Z kolei program „Absolwent” ma na celu integrowanie byłych i obecnych stypendystów oraz kreowanie miejscowych polskich elit. I nagle w drugiej połowie maja okazało się, że na tę realizowaną od tylu lat akcję nie przeznaczono ani grosza i stypendiów nie będzie. W ministerialnej centrali zapanowała konsternacja, a sprawa zaczęła nabierać rozgłosu.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter