Nowy pomysł PO na wybory

Kierownictwo Platformy Obywatelskiej zareagowało w ten sposób na fiasko próby stworzenia wokół siebie szerokiego bloku partii opozycyjnych, który mógby w nadchodzących wyborach stanowić alternatywę dla Prawa i Sprawiedliwości. Mimo - jednak - zapowiedzi, że nie będzie to koalicja partii, w Koalicji Obywatelskiej znajdą się nie tylko PO, ale także .Nowoczesna oraz Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej.
Dla obu wspomnianych partii samodzielny start w wyborach byłby skazany na znalezienie sie poza przyszłym parlamentem, natomiast dla PO jest to szansa na dodatkowe głosy wyborców.

Po wycofaniu się z koalicji partii opozycyjnych Polskiego Stronnictwa Ludowego, aby ukryć fakt rozsypywania się PO-KO, Grzegorz Schetyna postawił na przekształcenie Koalicji Obywatelskiej w koalicję "demokratów i patriotów - tych wszystkich, którzy podzielają nasz światopogląd i pomysł na Polskę". Koalicja Obywatelska w tej nowej formie będzie więc mieć charakter otwarty. Będzie mógł w niej znaleźć sie każdy, kto chce i zdaniem liderów PO "broni razem z PO demokracji, praworządności i pozycji Polski w Unii Europejskiej". A kiedy ktoś nie chce przystąpić do KO w tej formie lub - zdaniem liderów PO - "nie broni..." - jego brak ma nie rzutować na trwałość KO.

Z zapowiedzi lidera PO wynika, że w Koalicji Obywatelskiej mogą ewentualnie znależć się członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej czy Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale nie te partie jako takie. Jest to więc dla pierwszej z tych partii, szczególnie przy wynikach obecnych sondaży poparcia, potężny cios.

W Koalicji Obywatelskiej obok polityków mają znaleźć się m.in. społecznicy, samorządowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych, dla których Schetyna przeznaczył (sic!) 20 proc. miejsc na wyborczych listach. - Listy ogłosimy 26 lipca - zapowiedział Schetyna. W rozmowie z PAP przyznał, że za satysfakcjonujący uzna każdy wyborczy wynik KO powyżej 38,5 proc., które Koalicja Obywatelska uzyskała w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zapowiedział ponadto rozmowy m.in. z Polskim Stronnictwem Ludowym dotyczące wystawienia wspólnych kandydatów opozycji do Senatu.