24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Papież już w Rzymie. Minikonferencja w samolocie

Ocena: 0
1882
– Nigdy nie powinniśmy się męczyć budowaniem mostów między ludźmi ani nawiązywaniem i prowadzeniem dialogu ze światem, nawet jeśli wydaje się to niemożliwe – taki pogląd wyraził Papież w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu, którym wracał ze Strasburga do Watykanu.
20141125 16:40, aktual. 19:51
st, kg (KAI/vaticaninsider) / Strasburg, mz
fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI
 
Samolot z Franciszkiem na pokładzie około godz. 16.00 wylądował na lotnisku w Ciampino. Zgodnie z wieloletnim już zwyczajem, Ojciec Święty w drodze powrotnej odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Pierwsze z nich rozbawiło papieża. Nawiązując do wypowiedzianych w Strasburgu papieskich słów o rzeczywistej sile ludów i potęg wielonarodowych, Renaud Bernard z telewizji France 2 zapytał Ojca Świętego, czy to znaczy, że papież jest socjaldemokratą. – Mój drogi, to jest redukcjonizm! Czuję się tu jak pośród insektów, to jest insekt socjaldemokratyczny! – odparł z uśmiechem Franciszek. Wyjaśnił, że jest przeciwny określaniem go za pomocą takich czy innych porównań; to, co mówi, pochodzi z Ewangelii i z nauki społecznej Kościoła. – To, co powiedziałem o tożsamości narodów, jest wartością ewangeliczną – podkreślił papież i dodał: – Dziękuję, że mogłem się pośmiać.

W odpowiedzi na następne pytanie i uwagę, że mieszkańcy Strasburga czuli się zawiedzeni, że nie odwiedził ich obchodzącej tysiąclecie katedry, Ojciec Święty zaznaczył, że nie było tego w programie, bo gdyby udał się do katedry, byłaby to wizyta we Francji, „a to byłby problem”. Jednocześnie oświadczył, że przygotowując swą przyszłą podróż do tego kraju, poprosił, aby w jej program obok Paryża i Lourdes weszło takie miasto, którego nie odwiedził jeszcze żaden z papieży.

Inny dziennikarz przywołał wysuniętą przez papieża ideę spotkań z młodymi politykami z różnych krajów i o potrzebie zawarcia swego rodzaju paktu między pokoleniami. Zapytał też, czy to prawda, że Franciszek jest wielkim czcicielem św. Józefa. – Tak, zawsze gdy prosiłem o coś św. Józefa, otrzymywałem to – odpowiedział Ojciec Święty. A co do spotkań z młodymi politykami w Watykanie i gdzie indziej, to zauważył, że "mówią oni odmienną muzyką, dążącą do przecinania się". – Ma to swoją wartość, oni nie boją się wychodzić z własnego "ja", nie odrzucając go, ale wychodzić do dialogu, są odważni i sądzę, że w tym powinniśmy ich naśladować, a także naśladować dialog międzypokoleniowy, ale trzeba wychodzić na spotkanie osób i rozmawiać z nimi – przekonywał Ojciec Święty. Dodał, że dzisiaj Europa tego potrzebuje.

Pytany o grzechy synów Kościoła, zwłaszcza w kontekście najnowszej sprawy, związanej z ujawnieniem nadużyć wobec nieletnich w hiszpańskiej Grenadzie, Franciszek powiedział, że zadzwonił osobiście do jednej z ofiar i powiedział jej, aby nazajutrz poszła do biskupa. Do biskupa zaś napisał, aby rozpoczął badanie tej sprawy. Podkreślił, że wiadomość o tym przyjął z ogromnym bólem, ale „prawda jest prawdą i nie możemy jej ukrywać”.

Kolejne pytanie dotyczyło zagrożenia przez terroryzm międzynarodowy i współczesne niewolnictwo, zwłaszcza w kontekście gróźb wysuwanych przez Państwo Islamskie, zagrażających wielkiej części Morza Śródziemnego, łącznie z Rzymem i samym papieżem. Franciszek oświadczył, że nigdy nie traci nadziei, nawet wtedy, gdy wydaje się, że nie ma szans na dialog. – Jest trudno, można powiedzieć, że to prawie niemożliwe, ale drzwi są zawsze otwarte. – Według papieża, terroryzm jest tylko jedną z form zagrożenia, inne niepokojące zjawiska to niewolnictwo, handel ludźmi, dziećmi.

– Jest to dramat, nie zamykajmy na to oczu! – zaapelował Ojciec Święty. Dodał, że obok terroryzmu uprawianego przez terrorystów istnieje też ten, za którym stoją państwa; każde państwo we własnym zakresie czuje się uprawnione do masakrowania terrorystów, a wraz z nimi cierpią też osoby niewinne. – Jest to anarchia na wysokim szczeblu, która jest bardzo niebezpieczna – stwierdził papież. Dodał, że z terroryzmem trzeba walczyć, ale powtórzył to, co mówił już wcześniej o obowiązku powstrzymania niesprawiedliwego agresora i na zasadzie konsensusu międzynarodowego. Żaden kraj nie ma prawa powstrzymywania agresora na własną rękę – podkreślił mówca.

Na zakończenie przyznał, że sam nie wie do końca, czy gdy podróżuje, robi to jako następca św. Piotra, biskup Rzymu czy arcybiskup Buenos Aires. – To pytanie zmusza mnie do pewnego zastanowienia się – dodał z uśmiechem Franciszek. Wyznał, że oczywiście pamięta o swojej przeszłości związanej ze stolicą Argentyny, ale teraz jest biskupem Rzymu i następcą Piotra. – Mnie w tej chwili interesuje Europa, aby pomóc jej w kroczeniu naprzód – zaznaczył papież i podkreślił, że teraz jest rzymianinem.

– Dziękuję bardzo za waszą pracę, to był mocny dzień, nie zapominajcie modlić się za mnie – zakończył swą małą konferencję prasową na pokładzie samolotu Ojciec Święty.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter